Henry James to stylista i klasyk, jeden z najwybitniejszych twórców literatury anglojęzycznej drugiej połowy XIX wieku. Był przedstawicielem realizmu psychologicznego, w utworach portretował społeczeństwo w dobie przemian historycznych, analizował relacje międzyludzkie, modele społeczne, a także konfrontował kulturę amerykańską i europejską. Jego utwory pozostają zadziwiająco aktualne, są chętnie wznawiane i często adaptowane na potrzeby filmu. W maju br. po raz pierwszy w Polsce ukazała się powieść Bostończycy z 1886 roku, stanowiąca epicką panoramę społeczną, w której pisarz, przyglądając się obyczajowym przemianom, wyraża swoje stanowisko wobec gwałtownie rozwijającego się feminizmu, a zwłaszcza występowaniu kobiet przeciwko tradycyjnie narzuconej im roli.

Czytaj dalej

von schirach tabu der neue romanPo raz kolejny niemiecki autor pokazuje swoim czytelnikom, że jest nie tylko mistrzem krótkiej formy, ale także pisarzem, który nie ucieka od problematyki wykraczającej poza salę sądową. Pytania o dobro, prawdę i niemożliwe do sprecyzowania piękno, zajmują go dużo bardziej, niż zawiłości prawa. W Tabu von Schiracha jest jednak miejsce zarówno na rozważania nad moralnością jak i przedziwne śledztwo, a każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Czytaj dalej

Jeśli istnieje twórca, którego podziwiam bezkrytycznie niezależnie od czasu, zmian w moim życiu, rozwoju/regresu intelektualnego, megalomanii, albo smaku na konfiturę wiśniową w środku nocy, to jest to niewątpliwie Cortázar. Nasz związek trwa bez mała lat osiem, podczas których przeczytałam niemalże wszystko, co zostało wydane w języku polskim (zostawiając sobie na deser Autonautów i pół Modelu do składania, co by mieć, po co żyć jeszcze przez jakiś czas), zaczytałam Grę w klasy w sposób skandaliczny, nauczyłam się podstaw hiszpańskiego, by poczytać oryginały, stałam się jawną wyznawczynią jego boskości i gdy już godziłam się, z myślą, że kończą mi się możliwości wycieczek w Cortazarowskie światy, pojawiły się Niespodziewane stronice.

Czytaj dalej

To moje kolejne spotkanie z autorem Chłopca w pasiastej piżamie i kolejne wielkie zaskoczenie. Choć Boyne nadal śmiało korzysta z problematyki wojennej, tym razem jego powieść nakierowana jest nie na samo okrucieństwo wojny, lecz na postawę wobec niego, absurdalność machiny wojskowej i skrajne uczucia, które są w stanie zrodzić się w nawet najbardziej niesprzyjających okolicznościach.

Czytaj dalej

Kiedy zobaczyłam tytuł najnowszej książki Mii March, pomyślałam sobie, że Colin Firth ma naprawdę, mówiąc brzydko, przerąbane. Firth jest bowiem nie tylko wybitnym brytyjskim aktorem, laureatem Oscara za genialną rolę w filmie Jak zostać królem, lecz także swoistą literacką ikoną. A wszystko przez serial BBC Duma i uprzedzenie sprzed prawie dwudziestu lat, w którym wcielił się w postać pana Darcy’ego. Był to występ tak sugestywny, że od tej pory Firth do Darcy’ego na stałe przyrósł. Swoją fascynację Darcym-Firthem wyraziła w sposób koncertowy Helen Fielding w Dzienniku Bridget Jones, później uczyniła to również Shannon Hale w zabawnym Austenland, a całkiem niedawno – właśnie Mia March w powieści Colin Firth pilnie poszukiwany. Firth z pewnością nie będzie autorce wdzięczny za tę książkę, w której po raz kolejny przeczytamy o jego przemoczonej białej koszuli i zamglonym spojrzeniu, aczkolwiek przyznać muszę, że lektura to całkiem, całkiem przyjemna…

Czytaj dalej

Éric-Emmanuel Schmitt – francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, z wykształcenia filozof. Niekwestionowany mistrz krótkiej formy i jeden z najpoczytniejszych francuskojęzycznych autorów na świecie zarazem. W swojej twórczości porusza tematy trudne, bolesne i kontrowersyjne. Z zamiłowania analizuje stosunki międzyludzkie, unikając moralizatorskiego tonu. Mimo iż często poziom tworzonych przez niego opowiadań jest nierówny, to trudno odmówić im wiarygodności i szczególnej dbałości o słowo. Ten Francuz czaruje swoich czytelników, sięgając po nieskomplikowany przekaz, nie stosując dłużyzn i stroniąc od poetyckiego nadęcia. To sprawia, że po książki Érica-Emmanuela Schmitta sięgamy, również my, Polacy, nader chętnie. Ja, oczarowana Oskarem i panią Różą, tym razem wybrałam zbiór pięciu opowiadań Małżeństwo we troje. Zawiodłam się, niestety. Książka kończy się zdecydowanie za szybko. Jest tak świetna, że aż żal się z nią rozstawać.

Czytaj dalej

Są książki, których lektura nie wywołuje u odbiorcy większych wrażeń. Są takie, które, choć stanowią świetną rozrywkę, szybko nikną w mrokach niepamięci. Ale są też takie, które poruszają, wstrząsają, dotykają najwrażliwszych strun duszy, wnikają w głąb serca i na długi czas, jeśli nie na zawsze, pozostają pamięci czytelnika. Do tych ostatnich z pewnością zaliczyłabym powieść Douglasa Kennedy’ego Ta chwila.

Czytaj dalej

Jeszcze jeden dzień Mitcha Alboma, amerykańskiego pisarza, dziennikarza, prezentera i muzyka w jednej osobie, sprzedającego miliony książek, z których trzy zostały już zekranizowane, ukazała się w Polsce 19 maja, a więc tydzień przed Dniem Matki. Jest to o tyle istotne, że ów autor zadedykował swoją publikację matce i obrał jako motyw przewodni utraconą miłość matczyną. Każda mama jest wyjątkowa, najukochańsza, najlepsza, ale niestety, nie zawsze o tym pamiętamy na co dzień. Uświadamiając sobie ten fakt po czasie, kiedy jej już nie ma wśród nas, wiele dalibyśmy za jeden jedyny dzień, w którym moglibyśmy powiedzieć jej wszystko to, czego nie zdążyliśmy lub z czym zwlekaliśmy zbyt długo. Ku przestrodze, by nie marnować czasu i na każdym kroku przypominać rodzicielce, ile dla nas znaczy, powstała właśnie ta książka – dziełko o niewielkiej objętości, za to o uniwersalnym charakterze, jasnym przesłaniu i mocnej sile rażenia. Bez sentymentalizmu, kiczu, zbytecznej dramaturgii.

Czytaj dalej

Pewna brytyjska dziennikarka słusznie zauważyła, że choć na kartach literatury często pojawiają się postaci pielęgniarek czy lekarzy różnych specjalizacji, motyw położnej w zasadzie nie występuje. Artykuł potwierdzający tę tezę dał wiele do myślenia Jennifer Worth, która przez ponad dwadzieścia lat pracowała jako położna w robotniczych dzielnicach Londynu. Kobieta postanowiła podjąć wyzwanie i spisać wspomnienia ze swej bogatej praktyki położniczej. Niebywały sukces nie tylko książki, ale również opartego na jej motywach serialu udowodnił, że Worth, przecierając szlak, wypełniła swego rodzaju rynkową niszę; czy jednak popularność i rozgłos, jakimi cieszy się Zawołajcie położną są uzasadnione, przekonacie się za chwilę.

Czytaj dalej