Dawno żadna książka nie zaskoczyła mnie tak jak Gwiazdozbiór Psa. A kiedy skończyłam lekturę, żałowałam, że to już koniec. Kompletnie dałam się oczarować.„Gwiazdozbiór Psa”, Peter Heller – recenzja
Dawno żadna książka nie zaskoczyła mnie tak jak Gwiazdozbiór Psa. A kiedy skończyłam lekturę, żałowałam, że to już koniec. Kompletnie dałam się oczarować.
Któż nie słyszał o Dorotce i jej piesku Toto przeniesionych w niezwykły sposób z Kansas do magicznej Krainy Oz? Kto nie zna postaci Stracha na Wróble, Blaszanego Drwala i Tchórzliwego Lwa? W tym roku Wydawnictwo Bellona wznowiło serię powieści dla dzieci pióra L. Franka Bauma, dając możliwość poznania mieszkańców Krainy Oz kolejnemu pokoleniu młodych czytelników i czytelniczek.
Okrągły przekręt nie jest zwykłą książką – to fikcja, która może okazać się prawdą. Prawdą niezwykle brutalną. Czy naprawdę układy i pieniądze rządzą dzisiejszym światem? Maurycy Nowakowski ukaże nam ciemną stronę piłki nożnej, zaskoczy i wstrząśnie. Tego możecie być pewni!
Zanim przejdę do recenzji najnowszej powieści Val McDermid, pragnę przestrzec przyszłych czytelników – nie czytajcie opisu z tyłu książki, jeśli nie chcecie odebrać sobie przyjemności z czytania. Choć zapewne sami w pewnym momencie domyślicie się tego, co zostało zamieszczone w blurbie, nie warto zapoznawać się z tymi informacjami przed sięgnięciem po Trujący ogród.
Czasami zdarza mi się, że w trakcie czytania jakiejś książki mam poczucie, iż gdzieś już natknęłam się na podobny klimat, analogiczne zdarzenia lub postaci. Zwykle trudno mi to sprecyzować, bo mam do czynienia z wyślizgującym się, ulotnym wrażeniem. Tak działa moja wyobraźnia – rejestruje drobne szczegóły i splata je w sobie tylko znaną kompozycję, która może przyjść mi na myśl w najmniej spodziewanym momencie. Właśnie tak było z Ablem i Kainem – pochłaniałam tę książkę jednym tchem, zastanawiając się jednocześnie, cóż takiego znajomego w niej dostrzegam. Specyficzny nastrój? Miejsce akcji zbliżone duchem do jakiegoś już poznanego? Porównywalne charaktery bohaterów? Podobne wydarzenia? W pewnym momencie doznałam olśnienia, a tym samym spokój spłynął na mój udręczony dochodzeniem umysł. Nie uwierzycie, do jakich doszłam wniosków… Otóż ten kryminał retro, którego akcja toczy się w Wielkopolsce na przełomie wieków, przywiódł mi na myśl Szatana z siódmej klasy Kornela Makuszyńskiego!
W Wiedniu zakochałam się kilka lat temu podczas jednych z najpiękniejszych wakacji w moim życiu. Od tego czasu moja fascynacja i zachwyt nad tym miastem nie maleje, wręcz przeciwnie. Pierwszą wyprawę do stolicy Austrii planowałam raczej intuicyjnie i choć efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania, kolejne wiedeńskie wojaże chciałabym zaplanować bardziej profesjonalnie. Idealnym rozwiązaniem okazał się przewodnik National Geographic – marka znana i ceniona na całym świecie za rzetelność, wiarygodność i pasję, jaka charakteryzuje wszystkie publikacje. Wiedeń opracowany przez Sarah Woods, wielokrotnie nagradzaną autorkę przewodników, członkinię stowarzyszenia dziennikarzy piszących o turystyce i Królewskiego Towarzystwa Geograficznego, okazał się strzałem w dziesiątkę, dostarczył mi inspiracji i pomysłów na co najmniej kilka kolejnych wypraw.
Ech, ta nasza wspaniała Polska szlachecka… Historia przepełniona fascynującymi opowieściami, genialnymi wręcz charakterami, niepowtarzalnym klimatem nieskrępowanej fantazji, błysków krzyżujących się szabel, czynów bohaterskich traktowanych czasem na równi ze zbrodniczymi… Szkoda, że stosunkowo niewielu autorów sięga po natchnienie do tamtych czasów – czytałabym to wszystko w czambuł. Robią swoje wspomnienia z wczesnej młodości – dzień, w którym odkryłam trylogię sienkiewiczowską na zawsze pozostał w mojej pamięci. Dlatego właśnie niezmiernie się cieszę, gdy trafiam na powieść, której akcja toczy się w czasach, gdy po karczmach dymiły podgolone łby, szable furkotały, a panowie szlachta tłukli kryształowe szklanice o ściany drewnianych dworków. Oczywiście wszyscy doskonale wiemy jak to wyglądało w rzeczywistości, do czego doprowadziły prywata, zdrady, i tym podobne, niemniej jednak nieposkromiona wyobraźnia sarmackiej braci przyciąga mnie jak magnes.
33-letni Jacek Dehnel – gdańszczanin, malarz, pisarz, poeta, tłumacz. Niezwykle obiecujący, odważny i oryginalny twórca, który wyróżnia się swym strojem, piękną polszczyzną, rozległą wiedzą, licznymi talentami i poziomem prac literackich ochoczo tłumaczonych na języki obce. Jego najnowsza publikacja Młodszy księgowy. O książkach, czytaniu i pisaniu jest zbiorem felietonów, które ukazywały się na stronach Wirtualnej Polski. Dla jednych będzie to ‘odgrzewany kotlet’ (co nie znaczy, że mniej smakowity), zaś dla innych stanie się świetną okazją, by poznać autora w roli felietonisty i sprawdzić, jak sobie radzi z krótszą formą.
Martin Gore to postać niezwykła. Filar Depeche Mode, bez którego trudno wyobrazić sobie ten kultowy zespół, utalentowany tekściarz i kompozytor, którego utwory zbudowały legendę zespołu, muzyk, wokalista i DJ. A jednocześnie człowiek nieśmiały, skryty, pragnący komponować w samotności, który przez długi czas traktował światła rampy wręcz jako „zło konieczne”, ryzyko wpisane w życiową drogę, którą wybrał. Nie był jednak bynajmniej – i nadal nie jest – smutasem; ta odrobina melancholii znakomicie współgrała z jego poczuciem humoru. Zatytułowana Martin Gore. Depeche Mode biografia artysty, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Anakonda, to znakomita okazja, by poznać tego nietuzinkowego człowieka bliżej, przyjrzeć się jego drodze na szczyt i prześledzić, jak sobie z tą drogą radził – a nie zawsze było łatwo.
Akcja książki obraca się wokół pewnej legendy i związanego z nią przedmiotu. Legenda ta mówi, iż niegdyś Bóg powierzył Lucyferowi dwanaście kamieni szlachetnych. Po tym, jak zbuntowanego anioła wygnał z nieba, kamienie zatrzymał przy sobie, a następnie oddał je Mojżeszowi. Ten, postępując zgodnie ze wskazaniami Boga, wykonał z nich napierśnik. Stał się on ważną relikwią, noszoną wyłącznie przez najwyższych kapłanów i nazywaną Kamieniami Ognia. Przechowywana była w jerozolimskiej świątyni, skąd została zrabowana przez Babilończyków. Na dwadzieścia sześć wieków ślad po niej zaginął, po czym odnalazła się samym środku irackiej pustyni. Właśnie o nią toczy się gra…