Podobno powieść Obok Julii miała być autobiograficzna, ale (niestety/stety?) Eustachemu Rylskiemu nie udało się takiej stworzyć. Wszystkiemu winna jest rzekomo postać głównego bohatera, Janka Ruczaja, która tak wymknęła się autorowi spod kontroli, że zaczęła żyć własnym życiem. W ten sposób powstała historia o lekkim zabarwieniu nostalgicznym, w której nie brakuje młodości, miłości, zbrodni, młodzieńczych przywar i śmierci rozciągniętej na przestrzeni lat, której akcja toczy się w naszej polskiej rzeczywistości, a spisał ją autor, który może się pochwalić niebanalnym stylem, w którym wulgarność przeplata się z refleksją, a liryzm z ciętym jak brzytwa językiem.

Czytaj dalej

Katarzyna Grochola to obecnie jedna z najbardziej poczytnych pisarek w Polsce, ale także (w głównej mierze dzięki wszelkiego rodzaju programom rozrywkowym) osoba powszechnie rozpoznawalna. Wraz z rozpoznawalnością nadszedł okres bywania na wszelkiego rodzaju bankietach, oprowadzania ekip telewizyjnych po swoim domu oraz odwiedzania programów śniadaniowych. Coraz mniej było w książkach autorki fikcji, a coraz więcej – samej Grocholi (w tym wydanie Zielonych drzwi będących autobiografią pisarki). Jednak jej ostatnia książka, która właśnie się ukazała, jest namacalnym dowodem, że Katarzynie Grocholi zabrakło także czasu na… pisanie. A wydać coś chciała. I tak pojawił się Trochę większy poniedziałek.

Czytaj dalej

Tracę ciepło to druga książka Orbitowskiego i trzecia, z jaką przyszło mi się zmierzyć. Trochę nie po kolei zabrałam się za twórczość tego pana – zaczęłam od zbioru opowiadań Nadchodzi, by następnie cofnąć się do początków jego twórczości: psychodelicznego Świętego Wrocławia i właśnie Tracę ciepło. I trochę dziwnie mi z tym, że to właśnie jeden z pierwszych utworów Orbitowskiego zrobił na mnie największe wrażenie.

Czytaj dalej

Kultury narodowe lubią jawić się odbiorcom spoza ich kręgu w formie masowego, umownego i często stereotypowego wyobrażenia o nich. I tak kultura Japonii sprowadza się do sushi i mangi, kultura Egiptu to w dużym skrócie piramidy, natomiast Hiszpania to corrida i flamenco. O tej ostatniej ja również myślałam w takich kategoriach do momentu, w którym kraj z Półwyspu Iberyjskiego nie zaczął odkrywać przede mną swojego drugiego oblicza: tajemniczego, pełnego skrywanych lęków i obaw, wciąż pamiętającego czasy krwawej dyktatury Franco. Surowe Esther Garcíi Llovet są kolejnym dowodem na to, że Hiszpania to nie tylko radosna fiesta.

Czytaj dalej

Henry James, znany przede wszystkim z powieści Portret damy i W kleszczach lęku, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka daje się poznać także jako twórca opowiadań. Wśród pięknie wydanych wznowień utworów Jamesa pojawił się bowiem niewielki, gdyż zawierający jedynie cztery spośród ponad stu opowiadań, zbiór, który będzie w stanie zachwycić nawet najbardziej wybrednych koneserów prozy psychologicznej.

Czytaj dalej

Małe, prowincjonalne, senne miasteczka bardzo często bywają sceną lub tłem szokujących wydarzeń. Skrywane przez lata ponure, wstydliwe sekrety, zacofanie i hipokryzja miejscowej społeczności tępiącej wszelkie przejawy indywidualizmu, niezależności i samodzielnego myślenia generują duszną, przytłaczającą atmosferę, która stopniowo narasta i znajduje ujście w ciągu dramatycznych wydarzeń nieuchronnie prowadzących do tragedii. I, jak to często bywa, tragedia największe piętno odciska na tych najwrażliwszych, najbardziej niewinnych i podatnych na ciosy – młodych ludziach stojących jedną nogą w beztroskim dzieciństwie, drugą stawiających nieporadne jeszcze kroki w bezwzględnym świecie dorosłych. Takie wydarzenia oznaczają dla nich rozstanie się ze złudzeniami, przyspieszają emocjonalne i psychiczne dojrzewanie, uświadamiając istnienie mrocznego i nieprzyjaznego oblicza świata.

Czytaj dalej