kuzynki3-large

Andrzej Pilipiuk to pisarz, którego twórczość można żywiołowo lubić, bądź równie żywiołowo nie trawić. W całości, jako że autor posługuje się zasadniczo jednym stylem pisania. Zdarzyło mi się przeczytać całkiem sporo jego książek, mimo to jednak wciąż nie jestem w stanie się do niego przekonać. To pewnie oznacza, że nie przekonam się już nigdy.

Cykl „Kuzynki” składa się z trzech książek: „Kuzynki”, „Księżniczka” i „Dziedziczki”. To historia trzech kobiet, choć może powinnam powiedzieć kobietek (nominalnie najstarsza ma 21 lat). Tytułowe kuzynki to Stanisława i Katarzyna Kruszewskie, a jako bohaterka dołącza do nich szesnastoletnia (nominalnie) Monika Stiepankovic. Ale nic tu nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać. Stanisława jest dwudziestojednolatką od prawie połowy tysiąclecia (w XVI wieku przyjęła pierwszą dawkę kamienia filozoficznego), Monika to urodzona w IX wieku bośniacka księżniczka – wampir, a Katarzyna co prawda rzeczywiście ma 20 lat, ale za to jest agentką CBŚ. Konia z rzędem temu, kto wiedział, że do Centralnego Biura Śledczego przyjmują ludzi ze średnim wykształceniem.

Czytaj dalej

SzablaBroń biała fascynuje od zawsze;  wielozadaniowa, nie zacina się, nigdy nie zabraknie jej kul. Na terenach Rzeczypospolitej wyjątkowym sentymentem można darzyć szablę. Wszak to właśnie tą bronią Sienkiewiczowski bohater – Pan Wołodyjowski – usiekał Szwedów, a nawet Kmicica – który to ponoć władał nią jak cepem. Choć używamy broni palnej i biologicznej, to szabla wciąż jest obecna w formacjach mundurowych. Szabla to symbol szlachectwa, pozycji społecznej, naszej militarnej potęgi, dawnej świetności, nieodłączny element paradny. To właśnie jej Włodzimierz Kwaśniewicz przygląda się bliżej, w „Dziejach szabli w Polsce”.

Czytaj dalej

Pamiętacie jeszcze czasy podstawówki? Obiady w szkolnej stołówce, pogaduchy z przyjaciółmi na przerwach, pierwsze potańcówki… Pierwsze miłostki…? Ja pamiętam to jak przez mgłę. Ale jest coś czego nigdy nie zapomnę. A raczej „ktoś”. Każdy z nas to kiedyś przeżył. Zawsze znajdzie się osoba – lub grupa osób – która bez żadnego powodu chce nas obrzucić przysłowiowym błotem i zepchnąć z drabiny społecznej na samo dno.

Czytaj dalej

historia-japonii

Japonia, z jej barwną kulturą i burzliwą historią, jest niezmiernie ciekawa dla ludzi Zachodu. Od pewnego czasu obserwuje się nawet swego rodzaju modę na ten kraj. Naprzeciw oczekiwaniom rosnącej grupy sympatyków Kraju Kwitnącej Wiśni wychodzi Kenneth G. Henshall ze swą „Historią Japonii”.

Książka ta nie jest – i nie próbuje być – dogłębnym i wyczerpującym opracowaniem tematu. To raczej syntetyczny przegląd najważniejszych wydarzeń i elementów kultury, które ukształtowały Japonię taką, jaką dzisiaj znamy. Autor omawia koleje losu Kraju Kwitnącej Wiśni od czasów prehistorycznych do początków XXI wieku. Specjalnością Henshalla jest japońska gospodarka, zwłaszcza w epoce Meiji – i to niestety w książce widać. Pisząc „niestety” mam na myśli to, że autor zdaje się żywić przekonanie (częste u historyków zainteresowanych głównie dziejami najnowszymi), że „historia do XIX w. to coś, przez co należy przemknąć jak najszybciej, najlepiej z przymkniętymi oczami”. Znajduje to odzwierciedlenie w strukturze książki: rozdział pierwszy – sprawę mitów, prehistorii i historii starożytnej (w przypadku Japonii jej koniec wyznacza się na rok 710) zamyka w 18 stronach, zaś całość historii aż do schyłku szogunatu zajmuje łącznie stron 70 – podczas gdy pozostałe 150 lat zostało omówione na 131 stronach. Nieco kuriozalnie wygląda fakt, że działalności Ody Nobunagi poświęcono tyle samo miejsca, co rozwojowi włókiennictwa w epoce Meiji.

Czytaj dalej

Czarnoksieznik_z_archipelagu

Czarnoksiężnik z Archipelagu to piękna i magiczna opowieść o chłopcu, który stał się najsławniejszą i najpotężniejszą postacią w całym Ziemiomorzu. Jednak zanim zyskał należny mu rozgłos i szacunek musiał przejść daleką drogę i pokonać wiele przeszkód. Cała podróż zaczyna się na małej wyspie zwanej Gont, jednej z wielu wysp należących do Archipelagu. Ged, wtedy jeszcze noszący imię Dunny, odkrywa w sobie ogromne pokłady magicznych umiejętności, które pozwalają mu cudem uratować jego wioskę od najazdu okrutnych Kargów. Wydarzenie to sprawia, że dostaje się on pod opiekę maga Ogiona, jednak ten widząc w nim ogromny potencjał, ale też i lekkomyślność oraz zapalczywość, wysyła go na wyspę Roke. W tamtejszej szkole magii chłopak będzie mógł rozwinąć swój talent magiczny i poznać prawa, jakie rządzą całym światem. Wszystko przebiegało spokojnie, jednak do czasu. W wyniku głupoty chłopak nierozważnym czynem uwalnia okrutną i niebezpieczną istotę, która nie spocznie póki go nie zniszczy. Od tego momentu rozpoczyna się niezwykła podróż Geda, wyprawa pełna niesamowitych przygód, która zmienią go i ukształtują.

Czytaj dalej

Nieprzyjaciel bogaOglądając za czasów szczenięctwa pokazy iluzjonistów, zawsze zastanawiała mnie ich technika. Jakim sposobem pióra mogły zmienić kolor tylko przy przejściu przez rurkę? Dlaczego magik zawsze wyciągał odpowiednią kartę lub chusta stawała się bukietem kwiatów? Wtedy też poznałam kilka sekretów, nauczyłam sztuczek i spora część uroku takich pokazów się ulotniła.

Bernard Cornwell, pisząc swoją trylogię, skonfrontował dwa różne spojrzenia na arturiańską legendę. Wielu z nas zna wersję, jaką przedstawiłby nam bard. Tym razem poznajemy bardziej rzeczywisty bieg wypadków, bez ozdobników, wyolbrzymiania ciekawych punktów, historię „z krwi i kości”. I jest to na swój sposób wspaniałe; Artur i jego rycerze stają się nam bliscy przez utratę otoczki idealizmu. Jednak ja wciąż cierpię, zupełnie jak Igraine (księżna, która zleciła zakonnemu bratu Derflowi spisanie jego wersji wydarzeń), gdy bajeczna otoczka powoli się rozmywa. Czytaj dalej

 Nowa kamasutraKamasutra jest sztuką miłości, która budzi różnego rodzaju emocje – od zgorszenia, poprzez ciekawość do fascynacji. W Europie „Kamasutra” była często czytana potajemnie, w naszej kulturze bowiem nie wypada czytać „o tych sprawach” czy publicznie o nich mówić. Jej twórcy jednak nie posiadali takich zastrzeżeń.

„Nowa Kamasutra” to nie tylko klasyczne szkice, ale współcześnie wykonane zdjęcia opisanych pozycji. Niekiedy ułatwione, innym razem nieco zmienione w celu zwiększenia przyjemności partnerów. Książka podzielona jest na siedem części: pozycje symetryczne, pozycje otwarte, pozycje uniesione, pozycje napierające, pozycje z kobietą na górze, pozycje zwierzęce i pozycje równoważne. Same pozycje podzielone są ze względu na poziom trudności i opatrzone krótkim komentarzem. Trzeba jeszcze przyznać, że „Nowa Kamasutra” wymaga całkiem dobrej kondycji oraz sprawności fizycznej; choć pozycje wydają się być łatwe i subtelne, to po przemyśleniu „jak to zrobić” można dojść do wniosku „jak oni to zrobili i jeszcze wytrzymali do zdjęcia”. Czytaj dalej

JozefinaJako recenzentce zdarza mi się czytać książki, po które w żadnym wypadku nie sięgnęłabym sama. Co prawda lubię książki historyczne, jednakże epoka napoleońska jakoś specjalnie mnie nie przekonuje. Jako postaci historycznej samej Józefiny również  nie darzę specjalną sympatią, zdecydowanie wolę Hatszepsut albo Caryce Katarzynę II. Gdy szef portalu wcisnął mi „Józefinę” mruknęłam coś z niezadowoleniem, ale wiadomo, jak mus to mus. I okazało się, że trafił w mój gust doskonale, bo książka porwała mnie bez reszty.

Czytaj dalej

Brama wezyraLuis María Monroy nie ma szczęścia, oj nie. Jego marzenia zderzyły się z brutalną rzeczywistością. Teraz, w drugiej części tego niesamowitego cyklu opartego na kanwie historycznej, przyjdzie mu ponownie zmierzyć się z prozą życia.

Już podczas pierwszych poważnych działań wojennych Monroy dostał się do niewoli. Teraz zostaje uwięziony przez Saracenów. Nauczony doświadczeniem, będzie próbował wydostać się z niewoli lub chociaż nieco ją złagodzić. Okazuje się, że jego talenty muzyczno – poetyckie, zapewnią mu przychylność, a przejście na wiarę muzułmańską znacznie poprawi jego los. Jednak Luis nie zapomina komu naprawdę służy. Zaczyna się niebezpieczna gra szpiegowska, której wynik może okazać się dla naszego bohatera zabójczy.

Czytaj dalej

Dzieje szabliWłodzimierz Kwaśniewicz, znany historyk i muzealnik, dyrektor Lubuskiego Muzeum Wojskowego, publicysta i pisarz jest jednym ze specjalistów, jeśli chodzi o historię dawnej broni i uzbrojenia. „Dzieje szabli w Polsce” to kolejnej wznowienie cieszącej się dużą popularnością książki, która w sposób przystępny i co najważniejsze ciekawy, pozwala zapoznać się z tą niezwykłą bronią białą. Autor stworzył pewnego rodzaju leksykon, który jest idealną pozycją nie tylko dla kolekcjonerów i ludzi obeznanych z tematem, ale dla wszystkich, którzy chcieliby poznać historię szabli na przestrzeni wieków, jej genezę, budowę i rodzaje.

Czytaj dalej