Literatura kryminalna niedawno przeżywała prawdziwy boom, lecz teraz trudno znaleźć powieść, która dawałaby czytelnikowi coś świeżego i pomysłowego. Zamiast tego po raz kolejny czytamy o policjancie/detektywie alkoholiku, traumie z przeszłości i mordercy z problemami. Wykolejony Krefelda nie wyróżnia się zupełnie niczym na tle kryminałów, jakie zostały napisane w ostatnich latach.
Kategoria: Kryminał, thriller, sensacja
„Poczęcie”, Chase Novak – recenzja
Chase Novak to pseudonim Scotta Spencera, autora dziesięciu powieści, wśród nich książki dwukrotnie sfilmowanej: Miłość bez końca, którą do dzisiaj sprzedano w ponad dwóch milionach egzemplarzy. Jego powieść Statek z papieru dotarła do finału National Book Award. Pisał do magazynów: Rolling Stone, New York Times, New Yorker, GQ i Harper’s. Powieścią Poczęcie debiutuje jako Chase Novak. Książka ta odniosła międzynarodowy sukces, a obecnie, za sprawą wydawnictwa Replika, trafiła do polskich czytelników.
„Stephanie Plum. Złośliwa trzynastka”, Janet Evanovich – recenzja
Stephanie Plum nie przestaje zaskakiwać. W trzynastym tomie serii łowczyni nagród wpada w dość spore tarapaty, choć to w jej przypadku nie jest żadną nowością. Janet Evanovich sprawiła, że Złośliwa trzynastka jak zwykle bawi, ale i zaskakuje.
„Gdybyś wiedziała”, Mary Higgins Clark – recenzja
Mary Higgins Clark jest autorką ponad trzydziestu bestsellerowych powieści, trzech zbiorów opowiadań, powieści historycznej i pamiętników. Ponadto wspólnie z córką, Carol Higgins Clark, napisała pięć świątecznych powieści kryminalnych. Niektóre z jej utworów zostały zekranizowane. Gdybyś wiedziała to najnowsza książka amerykańskiej królowej suspensu.
„Czas zamykania”, Jack Ketchum – recenzja
Czas zamykania to drugi zbiór opowiadań wydany w Polsce autorstwa Jacka Ketchuma. Składa się na dziewiętnaście opowieści, które nieco odbiegają od literackich dokonań autora nazwanego przez Stephana Kinga najstraszniejszym facetem w Ameryce.
„Duch na wyspie”, Johan Theorin – recenzja
Po krótkiej przerwie Theorin wraca na Olandię, by zakończyć swój cykl o Gerlofie Davidssonie, starym rybaku wprost uwielbiającym tajemnice, których niemało na tej niewielkiej wyspie.
„Śmierć przybywa do Pemberley”, P.D. James – recenzja
Wiele razy przychodziła mi do głowy myśl, że może warto byłoby zacząć karierę pisarską od popełnienia jakiejś kontynuacji. Teoretycznie – bułka z masłem. Ukształtowanych bohaterów ma się podanych na tacy, nie ma potrzeby łamać głowy nad oryginalnymi i pobudzającymi wyobraźnię imionami (wbrew pozorom wcale nie byłoby łatwo wymyślić drugiego Boromira, Daniela Sempere czy Sherlocka Holmesa), świat przedstawiony jest gotowy w najdrobniejszych szczegółach, akcję można podpiąć pod to, co wymyślił wcześniej ktoś inny… Wystarczy wybrać postaci lubiane, znane szerokiemu gronu odbiorców i czytelników ma się gwarantowanych – czego chcieć więcej?
„Żona złotnika”, Sophia Tobin – recenzja
Czasem bywa tak, że to nie pisarz tworzy historię, a opowieść znajduje kogoś, kto ubierze ją w odpowiednie słowa i wypuści w świat. Być może to właśnie przytrafiło się Sophii Tobin – pracownicy sklepu z antykami specjalizującym się w srebrach i biżuterii, którą zawodowa pasja natchnęła do szperania w archiwach i prowadzenia własnych badań dotyczących pewnego XVIII-wiecznego złotnika. Odkrycia okazały się na tyle intrygujące, że Tobin postanowiła napisać książkę inspirowaną jego losami. W ten sposób powstała Żona złotnika, z fabułą osadzoną w środowisku XVIII-wiecznych wytwórców cennych precjozów, łącząca w sobie cechy kryminału, powieści obyczajowej i psychologicznej, gdzie zagadka goni zagadkę, a tajemnica śmierci londyńskiego złotnika wcale nie jest najważniejszą z nich.
„Zabić cara”, Andrew Williams – recenzja
Historia carskiej Rosji jest niebanalna i pasjonująca, intrygująca pod każdym względem. Wraz z wybuchem rewolucji i zamordowaniem ostatniego władcy zakończyła się pewna epoka. Zwycięstwo bolszewików niczego w Rosji nie zmieniło na lepsze – rządy nadal dzierżyli nieliczni, którzy czerpali zyski z ich sprawowania, a zwykli ludzie ciągle nie mieli co jeść, byli prześladowani i mordowani. Rosjanie sami pozbyli się tego, co w ich kraju było najciekawsze, oryginalne, co kreowało ich tożsamość narodową. Pozbyli się w sposób najgorszy z możliwych – zamiast skupić się na poprawianiu tego, co mieli, postanowili całą przeszłość zrównać z ziemią i utopić we krwi.
„Wiem o tobie wszystko”, Claire Kendal – recenzja przedpremierowa
Stalking jako zjawisko społeczne zostało zdefiniowane stosunkowo niedawno. To szerokie pojęcie mieści w sobie całą gamę patologicznych zachowań – od obsesyjnego zainteresowania wyrażającego się w notorycznym naruszaniu prywatności i generującego poczucie zagrożenia powtarzającym się nagabywaniem i uporczywym nękaniem po prześladowanie zagrażające bezpieczeństwu ofiary, nierzadko z użyciem przemocy fizycznej.