Weźmisz czano kure… to trzecie spotkanie z niesfornym Jakubem W. – bimbrownikiem, samozwańczym egzorcystą amatorem, wiedzącym i wrzodem na zdrowej tkance społecznej – jak mawiają niektórzy. Tym razem autor zadbał o przyjemność czytelnika, albowiem zaserwował aż dziewiętnaście opowiadań. I nie myślcie sobie, że są one wszystkie na jedno kopyto. Co to, to nie. Teksty są różnicowane zarówno stylistycznie, jak i tematycznie. Nasz drogi Wędrowycz to świat uratuje, to bimber przemyci, lub też na Tytaniku się przeszmugluje. Innymi słowy jest w czym wybierać i przebierać.

Z Jakubem zadzierać nie warto – jednakże i tacy samobójcy się znajdą. A jak mu ktoś sowicie bobu zada to jak Wędrowycz weźmi czarno kure…to już się tamten nie pozbiera. Oj ciężki los zgotuje ów poczciwy staruszek wszelkim wrogom, dużym i małym.

A i samego bohatera poznamy nieco lepiej. Autor uchyli bowiem rąbka tajemnicy barwnego dzieciństwa Kubusia, nie obędzie się również bez przybliżenia kilku krewnych. Czytelnik dowie się również kilku ciekawych rzeczy o najbliższym przyjacielu egzorcysty.

Autor pozwolił sobie także na sporą dawkę ironii zarówno politycznej, jak i z pogranicza horroru. Nie zabraknie zatem tajemnic nazistowskich, aluzji religijnych czy starego poczciwego Lenina, jak również nawiązania do słynnej afery łowców skór. Ironia lać się będzie strumieniami jak dobrze przedestylowany bimber.

Pilipiuk w kilku miejscach podkreśli także wagę udawania wiejskiego głupka przez poczciwego staruszka. Okaże się bowiem, że Jakub dysponuje całkiem sprawnym aparatem pojęciowym i inteligencji również mu nie brakuje, ale jakoś tak o wiele łatwiej żyje się udając idiotę. I konsekwencji też ponosi jakby mniej, niż gdyby pokazał prawdziwy potencjał umysłowy.

Trzeci tom przygód pierwszego Bimbrownika Rzeczypospolitej Polskiej jest zbiorem niezwykle udanym. Podobał mi się zdecydowanie bardziej, niż poprzednia część. Humor i pomysłowość Pilipiuka może czytelnika zdumiewać z każdą stroną bardziej. Dlatego też polecam ten tom wszystkim fanom, jak również osobom „początkującym” – te jednak ostrzegam, albowiem opowiadania wciągają jak przedni trunek i czytając w pociągu można przeoczyć stację docelową. Przygody Jakuba można poznawać, rzecz jasna, w dowolnej kolejności, albowiem autor nie przywiązuje jakiejś szczególnej wagi do chronologii, co wychodzi tekstom na dobre. Gorąco polecam.

Autor: Andrzej Pilipiuk
Tytuł: Weźmisz czarno kure…
Wydawca: Fabryka Słów
Seria: Bestsellery polskiej fantastyki
Oprawa: miękka
Data wydania: 21 kwietnia 2011
ISBN: 978-83-7574-561-0
Liczba stron: 386
Wymiary: 125×195
Gatunek: fantastyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *