terminal-bienczyk Terminal, pierwsza powieść Marka Bieńczyka z 1994 roku, to historia pewnej miłości czy raczej jej utraty, ale opowiedziana w zupełnie inny sposób niż ten, do którego przyzwyczaiły nas publikowane współcześnie banalne powieści adresowane głównie do kobiet. [T]o tutaj to nie jest powieść ani list otwarty, to jest gawęda przy kominku dla nieznanych i przyjaciół i bliskich nieznajomych, gdy skończę, zgasimy ogień, legniemy pokotem spać, uprzednio się wysiusiawszy. Może też będą pytania, przyznaje narrator. Jeśli mamy do czynienia z gawędą, to czytelnik musi się nastawić na bezpośrednie zwroty, liczne powtórzenia i mnogość wątków swobodnie wplecionych w otwartą kompozycję dzieła. Czy to wszystko pasuje do powieści, która ma nam opowiedzieć o uczuciach: tych, które dają nam siłę do życia i tych, które skutecznie nas niszczą? Zobaczmy.

Czytaj dalej

Pierwszą rzeczą, która przyciągnęła mnie do tej książki, była urocza, romantyczna okładka (szkoda tylko, że zeszpecona nic nie wnoszącymi komentarzami 'ekspertów’, których zdanie w kwestii literatury nic mnie nie obchodzi, a już na pewno nie przekonało mnie do lektury). Następnie radośnie stwierdziłam, że nie kończy się na ładnym obrazku – pozycja, mimo iż w zakamuflowanej formie, dotyczyła biografii słynnego pisarza, wielkiego Charlesa Dickensa, a to oznaczało coś, po co sięgnąć bezsprzecznie musiałam. Ostatecznie byłam zachwycona, zaciekawiona twórcą Małej Dorrit i jego charakterem, naładowana emocjami i pragnieniem pisania o tym.

Czytaj dalej

Lewa strona życia to druga – po bestsellerowym Motylu – powieść amerykańskiej autorki Lisy Genovy, długo i gorąco wyczekiwana przez czytelników. Z radością mogę skonstatować, że warto było czekać; pisarka brawurowo potwierdziła swój talent, tworząc na wskroś przejmującą historię kobiety, która po tragicznym w skutkach wypadku próbuje na nowo posklejać swoje życie i odnaleźć w nim swoje miejsce.

Czytaj dalej