Jacob to chłopiec, który nie ma wielkiej nadziei na ciekawe życie. Uważa się za dość nudnego osobnika. Mając szesnaście lat, nie może zapomnieć o ekscytujących opowieściach dziadka, które każdego wieczora urozmaicały mu dzieciństwo. Co ukształtowało wyobraźnię staruszka? W chwili, gdy dziadek umiera w dość nietypowy sposób, Jacob postanawia osobiście poszukać odpowiedzi. Tajemniczy sierociniec na walijskiej wyspie, osobliwe dzieci, potwory – co jest prawdą, a co fikcję? I nagle życie chłopca zmienia się w fantastyczną przygodę.

Czytaj dalej

Poczułem nagle jakieś ciepłe, choć mokre dotknięcie na karku; odwróciwszy się ujrzałem wśród niebywałego zdumienia główkę Jarmułki wydającą ciche radosne rżenie. Jarmułka przytulała się do mojej głowy, a z jej pięknych i dużych oczu, spod opuszczonych w dół powiek leciały łzy jak wielkie perły, wyrażające ogrom przywiązania do mnie. Ucieczka Jarmułki z rąk bolszewickich, jej przedarcie się do mnie, jej łzy z ponownego spotkania się ze mną, wstrząsnęły moimi uczuciami w ten sposób, iż sam zacząłem płakać.
(fragment książki)

Czytaj dalej

Cóż może bardziej pociągać seryjnego mordercę, niż konfrontacja z prawdziwym policyjnym geniuszem? Chęć zrealizowania swojego misternego planu, odbieranie życia, a może zemsta? Na te pytania po raz kolejny próbuje znaleźć odpowiedź J.D. Robb, autorka Anioła śmierci, jednej z 37 książek ze śmiercią w tytule, które od 1997 roku wyszły spod jej pióra.

Czytaj dalej

Jak głosi powszechnie już znana sentencja, idealnie wpisująca się w miszmasz popkultury: Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie. Można ją interpretować wielorako, na przykład tak, że to nieumarli są sprawiedliwsi i bardziej ludzcy od nas. Albo jako stwierdzenie, że lepsza jest półśmierć, bo takiemu niezmarlakowi, krzyczącemu „Braaains!”, wystarczają do życia sycące mózgi, o pracę, szkołę, konto na fejsie martwić się nie musi. Niezależnie od interpretacji, jedno jest pewne: lubimy ich, oj, lubimy. Sympatia dla tych niezbyt świeżych i przyjemnych istot wydaje się nie mieć końca i wariantu, w którym jest niemożliwa i dziwaczna. Zombie może być nawet… bohaterem romansu, przynajmniej, jeśli tylko się całuje i ściska za rękę. Że jak? A tak, właśnie tak.

Czytaj dalej

Jaki sposób podróżowania przemawia do Was najbardziej? Są tacy, których w pełni zadowala przesuwanie palcem po mapie lub oglądanie programów podróżniczych; niektórzy preferują krótkie wypady na łono natury, inni wybierają starannie zaplanowane i dopięte na ostatni guzik wycieczki za pośrednictwem biura podróży z opieką pilota. Mnie jednak zawsze najbardziej pociągały wojaże z plecakiem i przewodnikiem w ręku, zwyczajne włóczenie się po świecie, które dla jednych stało się sposobem na życie, dla drugich – chwilowym, kilkutygodniowym odpoczynkiem od prozy życia.

Czytaj dalej

Genialne książki dla dzieci są genialne nie bez powodu. Stoi za nimi niezwykła osobowość autorów. Talent, jaki zdarza się raz na milion – tajemniczy splot okoliczności, rodzinnego bagażu, determinacji, młodzieńczych zranień, rozczarowań i pasji.*

Tove Jansson. Mama Muminków to opowieść o twórczyni najbardziej znanych trolli na świecie, utalentowanej malarce, graficzce i ilustratorce (ilustrowała nie tylko swoje opowieści o Muminkach, ale też m.in. utwory Lewisa Carolla i J.R.R. Tolkiena), pisarce, a przy tym niezwykłej kobiecie.

Czytaj dalej

gabi-uwe Hermann Hesse uważał, że powraca wszystko to, co nie zostało przecierpiane lub załatwione do końca. I tak w rzeczywistości jest, choć często wzbraniamy się przed kolejnym powrotem do ogromu tragedii z okresu II wojny światowej, która nie pasuje do naszego wyidealizowanego świata, w którym śmierć nadal stanowi temat tabu. Mimo iż Niemcy po 1945 roku przerabiali te zagadnienia niezwykle dokładnie, to jest jeszcze wiele rodzin, które do tej pory nie stawiły czoła wojennej przeszłości. Choć winy moralne nie są dziedziczne, to psychiczne, moralne i społeczne skutki przemilczania i ukrywania win obciążają również następne pokolenia. Tego zdania jest także niemiecki dziennikarz, Uwe von Seltmann i jego żona Gabriela, chcący poznać prawdę o seniorach własnych rodów. W ich przypadku te losy skrajnie się różniły, czemu zawdzięcza swój początek projekt ’Dwie rodziny-dwie przeszłości-jedna przyszłość’ oraz niezwykle poruszająca książka, o której chcę opowiedzieć.

Czytaj dalej

Mieszkałem na przedmieściach Girony, w zrujnowanym domu (…) i właśnie straciłem pracę, (…) która zwiększyła moją skłonność do niesypiania nocą. Prawie nie miałem znajomych i zajmowałem się jedynie pisaniem oraz chodziłem na długie spacery, które zaczynały się o siódmej wieczorem, zaraz po przebudzeniu, kiedy ciało doświadcza czegoś w rodzaju jetlagu, stanu bycia i niebycia zarazem, dysonansu wobec tego, co mnie otacza, nieokreślonej kruchości.

Czytaj dalej