Kliknięcie wprawia w ruch kulę ziemską, kliknięcie ją zatrzymuje. Ludzie do dzisiaj nie zdają sobie sprawy z tego, jaka odpowiedzialność ciąży na jednym kliknięciu. Trudno dyskutować z tym faktem w dzisiejszym świecie. Większość z nas nie wyobraża sobie życia bez internetu, a znaczna część nie potrafi funkcjonować bez portali społecznościowych (wśród nich na pierwszy plan w naszym kraju wybija się popularny FB). Podobno, jeśli nie ma Cię na Facebooku, nie istniejesz, a przecież każdy chce zaistnieć… Masowo więc tworzymy intrygujące profile, wymyślne fanpejdże, wciągając się coraz bardziej w wirtualny świat, w którym mamy przyjaciół, o których nic nie wiemy i w którym wierzymy we wszystko, co umieszczone w sieci… Piotr Czerwiński w swojej najnowszej książce Pigułka wolności przygląda się „pokoleniu kciuka” w panującej wszechobecnie atmosferze konsumpcjonizmu, cyfrowej niewoli i popkulturze, w której siedzimy po uszy. Do jakich wniosków dochodzi?

Czytaj dalej

Nie daj Boże zjazd piastowski.

Jeszcze nie tak dawno temu, zaczytując się we wspaniałej prozie historycznej Philippy Gregory, szczerze ubolewałam nad tym, że nasze polskie dzieje nie doczekały się autora, który z podobnym mistrzostwem, rzetelnością, fantazją, rozmachem i wyczuwalną na każdym kroku pasją potrafiłby o nich opowiedzieć. Przecież i na naszym słowiańskim podwórku nie brak intrygujących opowieści o dumnych królach, rywalizujących ze sobą możnych rodach, wpływowych mniszkach, rzucających klątwy biskupach, władczyniach owianych nimbem świętości, bratobójczych walkach i rycerskich turniejach! Aż żal nie wykorzystać drzemiącego w nich potencjału.

Czytaj dalej

Duchy u Franciszkanów to zbiór 35 opowieści funkcjonujących w zbiorowej wyobraźni i świadomości pod nazwą legend miejskich. Bolesław Dobrowolski, zainspirowany przypadkowo usłyszaną rozmową, której tematem była historia nosząca znamiona tychże, postanowił zebrać współczesne, wciąż żywe i niezwykłe opowieści krążące po Trójmieście: zasłyszane wśród znajomych, opowiadane w autobusach, poczekalniach, przy kuflu piwa, zarówno te powszechnie znane, jak i takie, które nigdy nie wyszły poza wąski krąg zainteresowanych…

Czytaj dalej

Życie na prowincji jest mi obce. Jestem typowym mieszczuchem i dobrze mi z tym. To nie oznacza, że nie lubię wsi, wręcz przeciwnie. Świetnie tam odpoczywam, ładuję akumulatory i mam okazję zbliżyć się do natury, której często brakuje mi w zatłoczonym mieście. Kiedy otrzymałam możliwość zwiedzenia egzotycznej prowincji, zrobiłam to bez wahania. Nie była to jednak tradycyjna podróż, ale wyprawa palcem po mapie śladami Anny Ikedy na podstawie jej książki Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji. Zapraszam także Was, szlak już przetarty i bardzo ciekawy, więc pakujcie się i w drogę!

Czytaj dalej

Rodzinne sekrety. Okryte mgłą tajemnicy historie sprzed kilkudziesięciu lat, z czasów naszych babć i dziadków, może starsze… Fakty, które wychodzą na światło dzienne po latach, przy okazji porządkowania rzeczy po zmarłej babci. Zniszczona, stara fotografia znaleziona przypadkiem w dawno nie otwieranej szufladzie. Wychwycone mimochodem słowa z szeptanej rozmowy, gwałtownie urwanej na nasz widok. Wszystko to uświadamia nam, jak w istocie niewiele wiemy o przeszłości naszej rodziny, rozbudza potrzebę dotarcia do prawdy i poznania naszego dziedzictwa.

Czytaj dalej

Czy ktoś z Was nie czytał Czekolady? Urocza opowieść o kobiecie, niczym nasionko dmuchawca przenoszącej się z miejsca na miejsce wraz z wiatrem, sprawiła kiedyś, że bezgranicznie pokochałam styl, w jakim Joanne Harris snuje swoje opowieści. Vianne, którą północny powiew skierował prosto na francuską prowincję, do miasteczka pełnego przesądów, potrafiła poradzić sobie z zabobonami, nieufnością i hipokryzją pozornie bez wysiłku, odkrywając tajemnice nawet najbardziej skrytych dusz.

Czytaj dalej

Uczta wyobraźni jest jak cukier trzcinowy lub kawior na miękkiej francuskiej bagietce. To seria fantastyki wydawnictwa Mag – fantastyki z wyższej półki. Tu nie trafia byle kto, obojętnie po jaką pozycję sięgniecie, nie zawiedziecie się. A warto jeszcze dodać, że seria ta jest także i pięknie wydawana – papier, twarda oprawa, piękne okładki – to wszystko sprawia, że kupując książkę z Uczty ma się wrażenie, że nabyło się coś naprawdę wyjątkowego – książkę, do której będziemy wracać i która nie będzie kurzyć się na półce.

Czytaj dalej

Pitcairn to mała, skalista wysepka zagubiona na Oceanie Spokojnym, mająca jakieś cztery kilometry kwadratowe powierzchni. Jest najodleglejszym terytorium zamorskim Wielkiej Brytanii; obecnie zamieszkuje ją sześćdziesiąt osób – potomków dziewięciu angielskich buntowników z „Bounty” i dwunastu tahitańskich kobiet. Ludziom z zewnątrz Pitcairn jawi się jako raj na ziemi. Romantyczna legenda o dumnych potomkach XVIII – wiecznych marynarzy i Tahitanek o egzotycznej urodzie do dziś rozpala wyobraźnię, podobnie jak wizja niewielkiej, izolowanej wspólnoty żyjącej w komunie będącej marzeniem każdego hipisa, gdzieś na środku oceanu, skąd do najbliższego lądu są dwa dni żeglugi i gdzie sześć razy do roku podpływa statek. Brzmi jak sielanka, prawda?

Czytaj dalej

Dwunożni pojęcia nie mają o egoizmie, o prawdziwym egoizmie Kotów… (…) Psiaku bez manier i uprzedzeń czy potrafisz mnie zrozumieć lepiej niż oni? Kot jest gospodarzem, a nie zabawką! Czyżby Dwunożni, On i Ona, byli jedynymi istotami mającymi prawo do smutku, radości, wylizywania talerzy, złoszczenia się, snucia po domu w złym humorze? Ja również miewam swoje kaprysy, swoje smutki, swój zmienny apetyt, swoje godziny samotności poświęconej marzeniom kiedy odgradzam się od świata…*.

Czytaj dalej