Czytałam powieść Grosmana z rosnącym zaciekawieniem, ale także z kiełkującym lękiem, zagnieżdżonym gdzieś w dole brzucha. Już wtedy mierzyłam się w myślach z napisaniem recenzji Księgi gramatyki intymnej. Odczucia po powieści Grosmana, choć tak silnie osadzonej w słowie i jego znaczeniu, nadal są dla mnie niezmiernie trudne do opisania, nadania im właściwej treści.
Kategoria: Literatura
„Dying Light. Aleja koszmarów”, Raymond Benson – recenzja
Harran przygotowuje się na Światowe Igrzyska Lekkoatletyczne. To wielka szansa dla miasta i jego promocji. Nic więc nie może zakłócić przebiegu tego wielkiego święta, nawet kilka przypadków agresywnych mieszkańców. W Harrenie zaczyna się coś dziać, jakaś niewyjaśniona epidemia, która pomału opanowuje miasto. W dzień rozpoczęcia igrzysk przybiera na sile, by w końcu pochłonąć całe miasto.
„Pan Darcy nie żyje” – soczysty kryminał wkrótce w księgarniach!
Świat Jane Austen spotyka się ze współczesnością w dość niespodziewanych okolicznościach – podczas pracy na planie ekranizacji Dumy i uprzedzenia niespodziewanie rozstaje się z życiem filmowy pan Darcy… A to dopiero początek szeregu zaskakujących wypadków!
Magdalena Knedler proponuje przewrotny kryminał nie tylko dla fanek i fanów Jane Austen. Książka wydana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona ukaże się już 9 września.
„Życie Charlotte Brontë”, Elizabeth Gaskell – recenzja
Powieść Dziwne losy Jane Eyre (w oryginale Jane Eyre: An Autobiography) została opublikowana w roku 1847 pod pseudonimem: Currer Bell. Jej autorką była jedna z utalentowanych córek pastora z Haworth, która nie życzyła sobie zamieszania wokół swojej skromnej osoby. Publikacja okazała się jednak olbrzymim sukcesem wydawniczym i stała się przyczyną niemal narodowej debaty dotyczącej domniemanej płci autora. Jeden z bystrych literatów przeprowadził śledztwo. Na podstawie nazw miejscowości występujących w powieści oraz gwarowych wyrażeń wytropił region, z którego pochodził autor, a następnie domyślił się, kto skrył się pod pseudonimem. Świat dowiedział się, że książkę, która porwała tłumy i zachwyciła krytyków, napisała kobieta. Charlotte nigdy jednak nie pozwoliła, by rozgłos w najmniejszym stopniu wpłynął na styl jej życia. Pod tym względem okazała się równie niezłomna, jak jej bohaterka – Jane Eyre.
„Zimny strach”, Karin Slaughter – recenzja
Karin Slaughter po raz trzeci przenosi czytelnika do Hrabstwa Grant, w którym dochodzi do makabrycznych zbrodni. Wykreowani przez nią bohaterowie – Sara, Lena, Jeff – muszą zmierzyć się z brutalnością i znaleźć sprawcę tego czynu. Sytuacja staje się trudniejsza, gdy ofiara przemocy staje się im ktoś bliski.
„Kłopoty to męska specjalność” Charles Bukowski – recenzja
Do niektórych pisarzy podchodzimy z pewną dozą sentymentu, innych po prostu cenimy – dla mnie Bukowski jest trzecią opcją: pisarzem, którego uwielbiam, choć trochę się go boję. Jego utwory są nieprzewidywalne, choć traktują o tym samym, jego styl jest brutalny, szorstki jak nieogolony policzek, przyziemny jak niewielu dotąd, a przez to tak bardzo prawdziwy. Tak prawdziwy, że aż krzywdzący. Dlatego tym bardziej boli mnie, gdy czytam coś, czego wcale się po tym pisarzu nie spodziewałam. A może inaczej – spodziewałam się, choć w dużo, dużo lepszym wydaniu.
„Gigantyczna broda, która była złem”, Stephen Collins – recenzja
Okładka w dość dosadny sposób obrazuje, wokół czego zbudowano narrację komiksu. Broda – gigantyczna, jak głosi tytuł, rozlewa się na całą oprawę tej słusznych rozmiarów publikacji. Zachwyca prostotą, zaciekawia i bezczelnie zmusza do lektury. Niezwykle satysfakcjonującej, trzeba przyznać.
„Anioł Jessiki”, Graham Masterton – recenzja
Dedykuję tę książkę wszystkim, którzy utracili swoich bliskich i nie wiedzą, gdzie ich szukać – tymi słowami Graham Masterton rozpoczyna książkę Anioł Jessiki, która dotyczy właśnie przenikania się świata realnego z tym z pozoru nieistniejącym.
„Jądro ciemności” Josepha Conrada już sierpniu w nowym wydaniu!
Jądro ciemności to najbardziej znana powieść Josepha Conrada i jednocześnie arcydzieło światowej literatury. Już 26 sierpnia, dzięki Wydawnictwu MG, ukaże się w nowym wydaniu z przyciągającą wzrok twardą oprawą.
„Czas beboka”, Richard A. Antonius – recenzja
Premiera Czasu beboka to jedno z najciekawszych wydarzeń literackich tego roku. Fenomenalny debiut powieściowy R. A. Antoniusa przestaje być zaskoczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pod wdzięcznym pseudonimem kryje się dojrzały człowiek, w dodatku wszechstronny artysta: twórca muzyki, plastyk, ilustrator, autor książek dla dzieci, scenarzysta, reżyser filmów animowanych. Nie dziwi już doskonała, wyważona i dopięta na ostatni guzik forma tego dzieła.