Gustave Flaubert pragnął uczynić z powieści Bouvard i Pecuchet swoje największe dzieło, przewyższające pod względem walorów artystycznych wszystko, co wyszło wcześniej spod jego pióra. Aby zrealizować swój cel, przeczytał ponoć tysiąc pięćset książek. Pisał nieprzerwanie od roku 1872 aż do śmierci, ogarnięty niemalże obsesją. Dzieła nie ukończył. Pozostawił jedynie notatkę dotyczącą ostatniego rozdziału i planowanego finału historii. Dziś mówi się o tej powieści, że jest prekursorska, postmodernistyczna i wizjonerska, jednak tuż po – pośmiertnej – publikacji otrzymała krytyczne recenzje i została przyjęta dość chłodno.

Czytaj dalej

limonowDzikość słowiańskiej duszy, podburzana przez zapędy literackie, stanowi temat godny porywającej powieści. Jeśli do zestawu cech dodać gotowość do zaciętej walki w imię idei, tworzy się obraz bohatera, który wywołuje równie silne uwielbienie, jak i nienawiść. Limonow, już za życia ogłoszony mianem legendy, jest człowiekiem nieznoszącym obojętności. Jego biografa, kreowana w sposób całkowicie świadomy, jest dowodem na nieustanne dążenie do zdobycia upragnionego statusu uprzywilejowanego członka elity intelektualnej.

Czytaj dalej

Henry James – amerykański pisarz przełomu XIX i XX wieku – powoli na nowo rozkwita w świadomości polskiego czytelnika. Z sprawą wydawnictwa Prószyński i S-ka w księgarniach pojawiły się już Złota czara, Skrzydła gołębicy, W kleszczach lęku i O czym wiedziała Maisie, a teraz przyszedł czas i na Ambasadorów.

Główny bohater, Lambert Strether, przyjeżdża z Ameryki do Paryża w bardzo konkretnej sprawie. Otóż jego narzeczona poprosiła go o sprowadzenie z powrotem jej syna Chada, który po wyjeździe do Europy przestał dawać jakiekolwiek oznaki życia i pojawiły się podejrzenia, iż po prostu zszedł na złą drogę. Lambert odnajduje Chada i odkrywa, że z młodego chłopaka zmienił się on w poważnego i inteligentnego mężczyznę. I, jak to zwykle w życiu bywa, za taką przemianą stoi kobieta.

Czytaj dalej

Trafny wybór szybko zyskał miano najbardziej oczekiwanej książki roku. Wszyscy liczyli na kolejną pełną magii powieść dla młodzieży. Ale J.K. Rowling zaskoczyła wszystkich. Trafny wybór to książka zupełnie poważna, podejmująca społeczną problematykę. Czy autorka serii o młodym czarodzieju sprawdziła się w zupełnie niemagicznej rzeczywistości?

Czytaj dalej

Jeśli istnieje utwór literacki zaliczany do kanonu klasyki jednoznacznie kojarzący się z konkretnym wydarzeniem, okolicznością lub porą, to jest nim z całą pewnością Opowieść wigilijna Charlesa Dickensa. Jeśli zaś we współczesnej literaturze przewija się motyw do znudzenia eksploatowany, wykorzystywany na wszelkie możliwe sposoby z uporem godnym lepszej sprawy, to bez wątpienia jest nim motyw wampiryczny. Czy z karkołomnego połączenia motywu klasycznego i popularnego może wyjść cokolwiek dobrego, innowacyjnego, atrakcyjnego dla współczesnego czytelnika?

Czytaj dalej

Przed rozpoczęciem szczególnej lektury, jaką jest Walka kotów, o jej autorze, Eduardo Mendozie wiedziałam tyle, by z pewnością nie kojarzyć jego sylwetki z tematem, który podjął na kartach powieści, w ocenie ogółu najwybitniejszej zresztą w dorobku tego pisarza. Hiszpania znajdująca się na skraju przepaści, Hiszpania dwudziestolecia dzielącego obie wojny światowe była krajem licznych podziałów, okrucieństwa, stałego napięcia, widma wojny domowej, które zalegało w powietrzu. Gdzie w tym tragicznym obrazie miejsce dla ironicznego stylu, dystansu i lekkiego języka Mendozy, pomyślałam. Chwyciłam za opasłą księgę z tym większym zainteresowaniem, niecierpliwiąc się w obliczu bliskości czegoś nowego i oryginalnego.

Czytaj dalej

Znały się od dziecka, ponad pół wieku mieszkały jedna pod drugą, lecz od lat nie rozmawiały ze sobą, nawet wówczas, gdy pracowały w tym samym teatrze i, chcąc nie chcąc, mijały się na klatce schodowej czy za kulisami. Odkąd przeszły na emeryturę i miały nieskończenie dużo wolnego czasu, dziwnym zbiegiem okoliczności przynajmniej raz w tygodniu spotykały się w sklepiku na rogu. Nieraz ich spojrzenia krzyżowały się, ale zawsze były pełne odrazy. Oto fragment, w którym zawiera się prawie wszystko, z czym mamy do czynienia w powieści Andrzeja Gumulaka, Drugie piętro. Pan Andrzej jest dziennikarzem, który zaczął od pisania opowiadań fantasy, ale nie poprzestał na nich, czego dowodem jest recenzowana właśnie przeze mnie książka. Autor definiuje siebie jako psiarza i zwolennika szybkiej jazdy samochodem. Lubi także podróże i muzykę. Sprawdźmy zatem jakim debiutem jest Drugie piętro, które swoją premierę miało w kwietniu tego roku.

Czytaj dalej

Święta tuż, tuż, dlatego postanowiłam nadrobić kolejną książkową zaległość. Jako że dopadło mnie już świąteczne rozleniwienie, postanowiłam poczytać coś lekkiego i przyjemnego. Żadnych cięższych powieści, które kazałyby mi myśleć – wszak taki okres sprzyja błogiemu lenistwu, nawet czytelniczemu. Niedawno zaznajomiłam się z pierwszą częścią bestsellerowej serii autorstwa Janet Evanovich pod tytułem Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy. Teraz przyszedł czas na sięgnięcie po jej kontynuację.

Czytaj dalej

W ramach świątecznego prezentu postanowiłam zafundować sobie prawdziwą duchową ucztę w postaci Opowieści niesamowitych autorstwa Edgara Allana Poe – artysty, do którego twórczości mam stosunek bardzo emocjonalny, niemal bałwochwalczy, zaś do jego osoby – niezwykle sentymentalny. Jako że kilka lat temu miałam okazję czytać tenże zbiór nowel i opowiadań, postanowiłam odświeżyć sobie pamięć, sięgając po audiobooka w nadziei, że tym razem niepokojące wizje Poego wsączy do mojej wyobraźni głos lektora. Słuchowisko zachwyciło mnie w trójnasób; za sprawą niepodlegającego dyskusji artyzmu autora, geniuszu tłumacza – darzonego przeze mnie uwielbieniem Bolesława Leśmiana, który jak nikt inny potrafił oddać misterny i zawiły styl Poego, nie tracąc przy tym nic z grozy i przesłania – oraz rzetelnej pracy lektora w osobie Antoniego Rota.

Czytaj dalej

Wiernym fanom i fankom prozy Stefana Dardy długo przyszło czekać na kontynuację Czarnego Wygonu. Bisy były najbardziej przeze mnie wyczekiwaną premierą roku; z rozbudzoną wyobraźnią i apetytem zaostrzonym fantastyczną lekturą Słonecznej Doliny i Starzyzny oraz nadzieją, że trzeci tom dorówna swoim znakomitym poprzednikom, bez wahania sięgnęłam po przedostatnią część tetralogii.

Czytaj dalej