
„Green Day. Amerykańscy idioci”, Ben Myers – recenzja

Mundial trwa w najlepsze, a ja sięgam po biografię Thierry’ego Henry’ego – legendy nie tylko Arsenalu, Barcelony czy francuskiej reprezentacji narodowej, ale piłki nożnej w ogóle. Choć książka ma ponad 350 stron, czytam ją błyskawicznie. A zamykam z takim wrażeniem, jakbym poznał tego faceta osobiście.