W północ się odzieję, to kolejna po Kapeluszu pełnym nieba i Zimistrzu odsłona Świata Dysku skierowana na pozór ku młodszym czytelnikom. Po raz pierwszy w Polsce ukaże się 17 maja w tłumaczeniu, jak to już na szczęście stało się tradycją, Piotra W. Cholewy.
Kiedy ludzie zwracają się przeciw czarownicom, cierpią niewinni
Tiffany Obolała jest czarownicą. Bardzo się stara, pomagając mieszkańcom Kredy. Nawet jeśli jej praca obejmuje głównie bandażowanie nóg i ma niewiele wspólnego z… no magią. I utrudnia sen. Ale gdzieś, kiedyś istniał splątany kłąb zła i pogardy, nienawiści i wrogości. Teraz się przebudził. Budzi też dawne opowieści, te o złych, starych czarownicach. I nagle Tiffany nie jest już taka pewna, czy postępuje słusznie. A jej mali sprzymierzeńcy – waleczni Nac Mac Feeglowie – tylko wszystko komplikują. Sytuacja powinna się poprawić, kiedy Tiffany wreszcie porządnie się wyśpi. Ale wcale się nie poprawia.
I wkrótce stanie się o wiele, wiele gorsza…
Pratchett jest bez wątpienia najbardziej dowcipnym pisarzem fantasy. Ale śmiech, który wywołuje, to nie rechot, ale uśmiech porozumiewawczy. Bliżej mu do dadaistów i Monty Pythona, aniżeli do Tadeusza Drozdy lub Ace’a Ventury. Humor to z reguły absurdalny, przewrotny, często czarny jak smoła, odwołujący się do eufemizmów. Pojawia się wszędzie, w dialogach, monologach wewnętrznych, a nawet tak nudnych z natury rzeczy fragmentach, jak opisy przyrody. Pojawia się niespodziewanie. Autor rozśmiesza nagle i niespodziewanie, niejako z marszu.
Piotr Sarzyński, „Polityka”
Pasja dla języka, słownych gierek i żartów aż tryska ze stron.
„Daily Telegraph”
Tytuł: W północ się odzieję
Tytuł oryginału: I Shall Wear Midnight
Autor: Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 17 maja 2011 r.
ISBN: 978-83-7648-709-0
Oprawa: miękka
Format: 142 x 202 mm