
Tim Burton jest bardzo charakterystycznym reżyserem. Mroczny i ciężki klimat czuć niemal w każdej jego produkcji. Począwszy od tych starszych, jak
Batman,
Edward Nożycoręki czy
Jeździec bez głowy, a skończywszy na nowszych, jak
Golibroda. Nawet kiedy spod obiektywu Burtona wyjdzie produkcja dla dzieci, to jest ona pełna cmentarzy, ciemności, szkieletów i czaszek, jak
Gnijąca Panna Młoda. Ostatnimi czasy specjalista od filmowania mroku we wszystkich jego postaciach postanowił odejść od tradycji i zekranizować prawdziwą klasykę… Jednak w trochę innej konwencji. O tym, czy warto bez lęku wejść do króliczej nory, czy ów królik nadaje się tylko na pasztet, dowiecie się z poniższej recenzji.
Kiedy Alicja wpadła do króliczej nory, wylądowała w… siedzibie CD Project.
Czytaj dalej →