Wyobraźmy sobie straszliwą wojnę, która wyniszcza cały świat. Niemal 90% ludzkości ginie, a ci którzy przeżyli, chronią się pod ziemią, żeby wyjść po roku na pozostałe po cywilizacji, skażone pustkowia. Wyobraźmy sobie anarchię, przemoc i zło trawiące od środka ludzkie społeczeństwo. Ludzi bez nadziei na lepsze jutro. I kiedy ostatnie szczątki człowieczeństwa gniją pozostawione samym sobie na spalonych słońcem piaskach radioaktywnej pustyni, Bóg pokazuje, że o nas nie zapomniał. Bo oto pojawia się Eli. Ten który niesie tajemniczą księgę mającą uratować ludzkość.
Proście, a będzie Wam dane.
Długo czekałem na możliwość obejrzenia tego filmu. Wystarczającą reklamą byli dla mnie Denzel Washington (jako Eli) i Gary Oldman (jako Carnage). Dodatkowo historie opowiedzianą w filmie osadzone w świecie znanym już z Mad Maxa, Władców ognia, czy Wodnego Świata. Ponadto słyszałem, że jest to świetny dramat umiejscowiony tak, a nie inaczej, żeby mocniej podkreślić działania głównego bohatera. To wszystko plus doskonały trailer sprawiły, że miałem ogromne nadzieje względem tej produkcji. Czy się sprawdziły? Po kolei.
Czytaj dalej →