Świat Jane Austen spotyka się ze współczesnością w dość niespodziewanych okolicznościach – podczas pracy na planie ekranizacji Dumy i uprzedzenia niespodziewanie rozstaje się z życiem filmowy pan Darcy… A to dopiero początek szeregu zaskakujących wypadków!
Magdalena Knedler proponuje przewrotny kryminał nie tylko dla fanek i fanów Jane Austen. Książka wydana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona ukaże się już 9 września.
Powieść Dziwne losy Jane Eyre (w oryginale Jane Eyre: An Autobiography) została opublikowana w roku 1847 pod pseudonimem: Currer Bell. Jej autorką była jedna z utalentowanych córek pastora z Haworth, która nie życzyła sobie zamieszania wokół swojej skromnej osoby. Publikacja okazała się jednak olbrzymim sukcesem wydawniczym i stała się przyczyną niemal narodowej debaty dotyczącej domniemanej płci autora. Jeden z bystrych literatów przeprowadził śledztwo. Na podstawie nazw miejscowości występujących w powieści oraz gwarowych wyrażeń wytropił region, z którego pochodził autor, a następnie domyślił się, kto skrył się pod pseudonimem. Świat dowiedział się, że książkę, która porwała tłumy i zachwyciła krytyków, napisała kobieta. Charlotte nigdy jednak nie pozwoliła, by rozgłos w najmniejszym stopniu wpłynął na styl jej życia. Pod tym względem okazała się równie niezłomna, jak jej bohaterka – Jane Eyre.
Karin Slaughter po raz trzeci przenosi czytelnika do Hrabstwa Grant, w którym dochodzi do makabrycznych zbrodni. Wykreowani przez nią bohaterowie – Sara, Lena, Jeff – muszą zmierzyć się z brutalnością i znaleźć sprawcę tego czynu. Sytuacja staje się trudniejsza, gdy ofiara przemocy staje się im ktoś bliski.
Piąty tom arcydzieła światowej literatury – quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu. Literacki kunszt gwarantuje nie tylko osoba autora, ale też tłumacza; Uwięziona to ostatni tom cyklu przetłumaczony po mistrzowsku przez Tadeusza Żeleńskiego (Boya).
Do niektórych pisarzy podchodzimy z pewną dozą sentymentu, innych po prostu cenimy – dla mnie Bukowski jest trzecią opcją: pisarzem, którego uwielbiam, choć trochę się go boję. Jego utwory są nieprzewidywalne, choć traktują o tym samym, jego styl jest brutalny, szorstki jak nieogolony policzek, przyziemny jak niewielu dotąd, a przez to tak bardzo prawdziwy. Tak prawdziwy, że aż krzywdzący. Dlatego tym bardziej boli mnie, gdy czytam coś, czego wcale się po tym pisarzu nie spodziewałam. A może inaczej – spodziewałam się, choć w dużo, dużo lepszym wydaniu.
Okładka w dość dosadny sposób obrazuje, wokół czego zbudowano narrację komiksu. Broda – gigantyczna, jak głosi tytuł, rozlewa się na całą oprawę tej słusznych rozmiarów publikacji. Zachwyca prostotą, zaciekawia i bezczelnie zmusza do lektury. Niezwykle satysfakcjonującej, trzeba przyznać.
„Chazen ichimi”
Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.
Dedykuję tę książkę wszystkim, którzy utracili swoich bliskich i nie wiedzą, gdzie ich szukać – tymi słowami Graham Masterton rozpoczyna książkę Anioł Jessiki, która dotyczy właśnie przenikania się świata realnego z tym z pozoru nieistniejącym.