Urodziła się 26 stycznia 1898 roku w Moskwie. Jej rodzicami byli Eugenia Rozanow i Mikołaj von Kobro. Gimnazjum ukończyła w Warszawie, a następnie jako dziewiętnastolatka rozpoczęła studia rzeźbiarskie w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Budownictwa. W tym samym czasie, jako wolontariuszka, pielęgnowała rannych żołnierzy w szpitalu w Moskwie. To tam poznała swego przyszłego męża – Władysława Strzemińskiego, który wówczas był inżynierem i oficerem saperów. Dziś Strzemiński jest znany jako malarz i teoretyk sztuki, prekursor polskiego konstruktywizmu oraz unizmu jako nurtów w malarstwie. Co ciekawe – pasję artystyczną rozbudziła w nim właśnie żona, opowiadając o swej pasji i pokazując mu własne szkice. Ich jedynym dzieckiem była Nika Strzemińska, lekarka psychiatra i pisarka, a także propagatorka sztuki swoich rodziców.
W 1922 roku Kobro i Strzemiński, już jako młode małżeństwo, nielegalnie przekroczyło granicę Polski. Kobro zaprzyjaźniła się m. in. z Julianem Przybosiem i Janem Brzękowskim. Współtworzyła grupy „Blok”, „Praesens” i „a.r.” (czyli „awangarda rzeczywista” lub „artyści rewolucji”). W drugiej połowie lat 30’, w obliczu zagrożenia wybuchem wojny, małżonkowie wyjechali do rodziny, do miejscowości Wilejka.
W roku 1937 była jedyną polską artystką wśród sygnotariuszy i sygnotariuszek „Dimensionist Manifesto” – wydanego m. in. przez takich artystów jak Hans Arp czy Marcel Duchamp. Domagali się oni w swoim programie nowego i zarazem uniwersalnego podejścia do sztuki a także do człowieka. Kobro dołączyła też do grupy Abstraction – Creation, do której należeli m.in. Kandinsky oraz Mondrian. Artyści i artystki z tego kręgu za cel wyznaczyli sobie promocję sztuki abstrakcyjnej poprzez grupowe wystawy.
W roku 1940 Katarzyna Kobro z rodziną powróciła do okupowanej Łodzi. Tam zmuszono ich do podpisania tzw. listy rosyjskiej. Kolejne lata były dla artystki szczególnie trudne – przyniosły rozstanie się z mężem i rozprawy sądowe o opiekę nad dzieckiem, a jednocześnie naznaczone były bardzo trudną sytuacją finansową. Kobro, nie mogąc znaleźć pracy, zmuszona była zająć się produkcją filcowych zabawek. W najtrudniejszych chwilach jej wspaniałe, drewniane rzeźby posłużyły jej jako… opał, gdy musiała ugotować jedzenie dziecku.
Już w powojennej Polsce, w 1949 roku oskarżono ją o „odstępstwo od narodowości polskiej”. W listopadzie skazano artystkę na więzienie, parę miesięcy później otrzymała jednak wyrok uniewinniający. Niestety wkrótce po tym, w czerwcu 1950 roku, trafiła do Instytutu Onkologii – zdiagnozowano u niej raka. Zmarła 21 lutego 1951 roku, miała 53 lat. Pochowano ją w Łodzi na cmentarzu prawosławnym na Dolach. Większość jej dzieł znajduje się w Muzeum Sztuki w Łodzi. Od 2001 roku przyznawana jest nagroda jej imienia. W 2009 roku Teatr Telewizji zrealizował sztukę o tytule Powidoki, w której pokazano życie prywatne Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego.
Jako artystka pod wpływem konstruktywizmu odrzuciła indywidualizm, subiektywizm i ekspresjonizm sztuki, w ich miejsce postulując bezwzględny obiektywizm formy. Jej podstawowym celem była budowa abstrakcyjnego dzieła sztuki, opartego na uniwersalnych i obiektywnych prawach, odkrywanych na drodze eksperymentu i analizy. Punktem wyjścia koncepcji rzeźby Katarzyny Kobro jest abstrakcyjne pojęcie nieskończonej przestrzeni. Przestrzeń tak pojęta jest jednorodna i nie posiada żadnych szczególnych miejsc, żadnego punktu odniesienia (np. w rodzaju środka układu współrzędnych). Stąd Kobro dążyła w swoich pracach do takiego zorganizowania przestrzeni, aby nie było w niej podziału na przestrzeń zamkniętą w bryle i otoczenie, ale by dzieło współistniało z przestrzenią, pozwalając jej przenikać się. Równocześnie z koncepcji jednorodności przestrzeni wynika likwidacja centrum kompozycyjnego, tak by każdy punkt rzeźby był jednakowo ważny.
Dla okresu jej pobytu w Związku Radzieckim najbardziej typowe są prace Konstrukcja wisząca 1 i Konstrukcja wisząca 2. Mają one charakter asamblaży z gotowych przedmiotów metalowych i drewnianych, połączonych ze sobą na luźnych zamocowaniach, dzięki czemu obracały się, drgały, pozostawały w ruchu. Kobro rzeźbiła w tym czasie również kobiece akty inspirowane kubizmem.
Rewolucja w myśleniu o rzeźbie, jaką wywołała Katarzyna Kobro, zasadzała się na przeniesieniu teorii unizmu z obszaru malarstwa na zagadnienia przestrzeni. Unizm miał z założenia być rodzajem sztuki pozbawionej tematu, takiej, która niczego nie przedstawia, nie odwołuje się do żadnych skojarzeń i symboli. Na widza oddziaływać miała sama forma – jek kształt, kolor, podział płaszczyzny obrazu. W samej kompozycji zaś miało nie być elementów dominujących, wszystkie miały być względem siebie równoważne – w ten sposób w rzeźbie nie było żadnego punktu odniesienia. Dla Kobro rzeźba przestała być bryłą – podobnie jak Gabo i Pevsner – rzeźbiarka zrezygnowała z zamkniętej bryły. Jej prace często opierają się na poszukiwaniach nowych związków między formą a przestrzenią.
Nierzadko wygląd jej prac był efektem… obliczeń matematycznych. Preferowała kształty proste, dominowały tu prostokąty i fale z szerokich, wygiętych pasów. Były to układy otwarte i, przeważnie, barwne.
Do naszych czasów przetrwały niestety tylko nieliczne jej dzieła: 14 rzeźb abstrakcyjnych, 7 aktów, 3 prace malarskie i kilka przykładów opracowań typograficznych. Pozostałe uległy zniszczeniu w czasie okupacji. 6 zniszczonych prac udało się zrekonstruować na podstawie zachowanych fotografii. Muzeum Sztuki w Łodzi jest posiadaczem aż 17 rzeźb, jedną pokazuje Centrum Pompidou w Paryżu. Wszystkie są dziś wyjątkowo cenne.
Postać Katarzyny Kobro jest współcześnie kojarzona przede wszystkim z Łodzią, m. in. dlatego, że wraz z mężem zapoczątkowali Muzeum Sztuki w tym mieście. Ciekawostkę stanowi fakt, że logo urzędu marszałkowskiego zaprojektowano w oparciu o jedną z kompozycji artystki.
Przykłady prac artystki:
Źródła: Wikipedia.org, Polskiemuzy.pl