Operacja Argo zyskała sobie już niemałą sławę dzięki opartemu na tej historii filmowi w reżyserii Bena Afflecka. Dla wszystkich, którzy o niej jeszcze nie słyszeli, spieszę z wyjaśnieniami. „Argo” to kryptonim operacji, którą przeprowadziła CIA w 1979 roku w ogarniętym rewolucją Iranie. Po obaleniu przez zwolenników Chomeiniego szacha Mohammada Reza Pahlawiego, w państwie irańskim zapanowały silnie antyamerykańskie nastroje. Ich eskalacja nastąpiła w chwili przejęcia przez rebeliantów amerykańskiej ambasady i przetrzymywania pracujących tak osób. Zakładnicy mieli stać się kartą przetargową Irańczyków w negocjacjach z rządem amerykańskim w celu wydania przez prezydenta Cartera przebywającego w USA ex-szacha. Szóstce pracowników ambasady udaje się jednak zbiec tuż po wtargnięciu rebeliantów do budynku i po kilku perypetiach ukryć się z powodzeniem w domu kanadyjskiego ambasadora. W obecnej sytuacji politycznej ich przejście przez granicę irańską wydaje się niemożliwe, postanowiono więc przeczekać najbardziej burzliwy okres. Jednak ze względu na nasilające się w mediach pogłoski o ucieczce oraz miejscu pobytu szóstki Amerykanów, a także chęci zlikwidowania ambasady kanadyjskiej w ogarniętym rewolucją kraju, bezpieczeństwo uciekinierów malało z każdym dniem. W tej sytuacji CIA nie pozostało nic innego, jak zdecydowanie się na szybką pomoc swym rodakom w bezpiecznym przekroczeniu granicy irańskiej. W tym celu opracowano specjalną operację, która miała polegać na wywiezieniu uciekinierów z Iranu jako… ekipy kanadyjskich filmowców, którzy znaleźli się tam pod pretekstem szukania plenerów do filmu science fiction pod tytułem „Argo”. Za całą operację odpowiedzialny został wysoko postawiony agent Antonio Mendez…
Antonio Mendez to współautor książki (napisanej wraz z Mattem Baglio) a także jej narrator. Historia opowiedziana w Operacji Argo to jedna z najbardziej spektakularnych akcji, jakie przeprowadził on podczas pracy w CIA, ale nie jedyna. Oprócz więc tej jednej historii exagent nawiązuje do kliku innych spraw, aby wyjaśnić fenomen, jakim jest wszechstronność pracowników CIA. Jednocześnie Mendez to Amerykanin z krwi i kości – obca jest mu fałszywa skromność. O swych talentach mówi wprost i jest z nich dumny. Jednak nie są to zwykłe przechwałki. Opisane przez niego akcje rzeczywiście wzbudzają podziw dla sprawności, wszechstronności i odwagi agentów, a sam Mendez jawi się jako osoba, która zrewolucjonizowała system działania agencji.
Operacja Argo, oprócz wartkiej akcji, dostarcza czytelnikowi także inne atrakcje – jest rzadkim zapisem pracy agenta CIA. Dzięki Tony’emu Mendezowi dowiadujemy się bowiem jak przebiega rekrutacja agenta, jego kariera a także jak wygląda przeprowadzenie przez CIA skutecznej akcji. Daje nam on także pełen rysopis agenta idealnego – wielojęzycznego, potrafiącego wtopić się w tłum, niczym niewyróżniającego się człowieka – o umiejętnościach przeobrażenia się w kilka minut w osobę innej narodowości, płci czy nawet pochodzenia. Bond ze swoimi nienagannie skrojonymi garniturami oraz zamiłowaniem do wysokoprocentowych napojów, według wytycznych Mendeza, nie miałby szans na karierę w CIA… Autor udowadnia dodatkowo, że agenci to zwykli ludzie – posiadają swoje obawy, lęki; są świadomi ryzyka oraz odpowiedzialności jaka idzie w parze z ich pracą. Posiadają także swoje domy i rodziny, które obarczone są ciągłymi tajemnicami.
Literacko Operacja Argo nie wspina się na wyżyny twórcze. Historia opowiedziana jest wartko; prostym, zrozumiałym językiem. Czegóż innego oczekiwać od reportażu z akcji CIA? Jednak autorzy oprócz relacji z tytułowej operacji nakreślają także całe tło historyczne wydarzeń, które doprowadziły do powstania opisywanego problemu. Przybliżono więc sytuację w Iranie sprzed rewolucji a także trudną sytuację polityczną zarówno Iranu jak i Stanów Zjednoczonych, Rosji czy też Wielkiej Brytanii w tamtym okresie. Mendez i Baglio wyraźnie starają się wyjaśnić jak najbardziej przystępnie wszystkie zachodzące pomiędzy krajami relacje a wszelkie relacje zdają się być bezstronne. Każde znaczące wypowiedzi głównych postaci takich jak np. prezydent Carter poparte stosownym przypisem. Mendez stara się także jasno i czytelnie nakreślić stosunki panujące w samej CIA, pokrótce opisuje więc i charakteryzuje jej działy, przedstawia poszczególne osoby (jeśli wnoszą one coś do akcji to także poświęca więcej miejsca ich historii oraz zdolnościom jakie posiadają). Co najważniejsze jednak – dygresje historyczne nie są nudne czy nużące, opowiedziane są bowiem w kilku najważniejszych faktach, jedynie ku lepszemu zrozumieniu akcji przedstawionej na kolejnych kartach książki.
Operacja Argo to nie książka wybitna, ale też nikt od niej tego oczekiwać nie powinien. Z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu fanowi wartkiej akcji, a także miłośnikom działań sił specjalnych. Operacja Argo to także szansa na porównanie jak autorowi scenariusza do filmu udało się zaadaptować tę historię na ekran. A różnica naprawdę może zadziwić! Książka mocno odbiega bowiem od tego, co możemy zobaczyć w filmie: scenarzysta dodał wiele scen (a także kilka postaci), zmienił wiele faktów na potrzeby fabuły. Książkowy pierwowzór ujawnia nam prawdę historyczną, a przy tym jaśniej i pełniej wyjaśnia tajniki całej akcji. Jeśli więc przed Wami długi, zimowy wieczór, zalecam zrobienie sobie kubka ciepłej herbaty i sięgnięcie po Operację Argo a czas minie Wam szybko i przyjemnie…
Tecenzję filmu Operacja Argo przeczytasz TUTAJ.
Tytuł: Operacja Argo
Tytuł oryginalny: Argo. How The CIA And Hollywood Pulled Off The Most Audacius Rescue In History
Autor: Antonio Mendez, Matt Baglio
Wydawnictwo: Prószyński I S-ka
Oprawa: miękka
Ilośc stron: 327
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7839-384-9