Dawno, dawno temu zaczytywałem się w powieściach Grahama Mastertona. Były straszne, zaskakujące i przede wszystkim proste. Przez pewien czas uważałem nawet tego brytyjskiego pisarza za mistrza horroru. Później nadeszła era Stephena Kinga, Masterton poszedł w odstawkę. Sentyment jednak pozostał. I kiedy nadarzyła się okazja żeby sięgnąć po najnowsze wydawnictwo jakim jest Kandydat z piekła, nie wahałem się długo.

Mówię „najnowsze”, ale tak naprawdę tytuł do nowych nie należy. Książka pierwszy raz ukazała się w roku 1980, wydana pod pseudonimem Thomas Luke. Była też wydawana w Polsce – w 1994 roku, jako Diabelski kandydat. Wydawnictwo Replika postanowiło odświeżyć ten tytuł i w ten sposób dostaliśmy Kandydata z piekła.

Pierwsze co rzuca się w oczy to ładnie wykonana okładka, przedstawiająca płonący Biały Dom oraz dwie zakrwawione, trupie ręce w zaawansowanym stadium rozkładu. To zdecydowanie robi wrażenie. Następnie, już po otwarciu książki, możemy przeczytać wstęp, w którym Masterton opisuje okoliczności w jakich Kandydat powstał. Autor mówi o swojej próbie zmierzenia się z wielką polityką i o tym w jaki sposób wpadł na pomysł napisania powieści. Takie kilka słów wprowadzenia zawsze jest miłym akcentem, zwłaszcza jeżeli pisze je sam autor powieści. Dzięki temu czytelnik ma szansę dowiedzieć się czegoś więcej o książce, którą wkrótce przeczyta i o jej twórcy.

Przejdźmy do fabuły. Kandydat z piekła opowiada o Hunterze Pealu, kongresmenie, który stara się o objęcie urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Hunter jest mało znanym kandydatem, który ma kilka dobrych pomysłów i powoli, ale dość skutecznie gromadzi elektorat. Pewnego dnia całkowicie zmienia sposób prowadzenia kampanii. Pokazuje wyborcom Amerykę silną, bezwzględną, totalitarną. Obiecuje trząść całym światem, snuje wizje zimnej wojny… a ludzie to kupują. Przemawiając do najgorszych ludzkich instynktów zaczyna zdobywać niesamowitą popularność. Ludzie go kochają, a jego polityczni przeciwnicy tracą poparcie w drastycznym tempie. Jack Russo, członek sztabu wyborczego Huntera, odpowiedzialny za kontakty z mediami, przeczuwa, że nagła zmiana poglądów jego przełożonego jest spowodowana przez jakiś czynnik zewnętrzny. Stary, dziwny dom, w którym Hunter wraz ze współpracownikami założyli kwaterę główną, kryje w sobie tajemnicę. Coś złego nawiedziło Huntera i kieruje jego poczynaniami. Polityk nie jest już sobą.

Sięgając po prozę Grahama Mastertona nie powinniśmy się spodziewać kwiecistych opisów, powolnego budowania atmosfery, subtelnego dawkowania napięcia. Tutaj mamy czystą akcję, autor nie rozdrabnia się, wali od razu z największego kalibru. Już po kilkunastu stronach lektury Hunter zostaje przez coś opętany, zaczyna dziwnie się zachowywać i przerażać swoich współpracowników. Typowe dla Mastertona są też liczne sceny seksu, opisane w prosty i niezbyt wyszukany sposób. Tego elementu fanom nie zabraknie w przypadku Kandydata z piekła. Innym znakiem rozpoznawczym autora są sceny wywołujące u czytelnika skrajne obrzydzenie. Osoby lepiej zapoznane z twórczością Mastertona powinny wiedzieć o co chodzi. Takie pomysły zapadają czytelnikom głęboko w pamięć i zostają tam na długie lata. Wiem coś o tym – kiedy jakieś dziesięć lat temu zaczynałem swoją przygodę z literaturą grozy, nie widziałem co można zrobić z kotem i drutem kolczastym. Nie wiedziałem też nic na temat życia erotycznego świń… Teraz wiem i prawdopodobnie nigdy o tym nie zapomnę. W Kandydacie z piekła autor oszczędza nam tego typu wrażeń. Powodem może być to, że książka jest z tych lżejszych horrorów, zahaczających już o thriller. Element nadprzyrodzony jest tutaj istotny, ale fabuła skupia się bardziej na politycznych gierkach i całej otoczce kampanii wyborczej.

Warto również zaznaczyć, że Kandydat z piekła powstał na przełomie lat siedemdziesiątych i  osiemdziesiątych, czyli w czasach, które wielu uważa za najlepsze w karierze Mastertona. To właśnie wtedy ukazał się najbardziej znany tytuł autora, czyli Manitou.

Kandydat z piekła to książka, która nie zawiedzie żadnego fana Grahama Mastertona. Zawiera wszystko to, za co brytyjski pisarz jest lubiany. Również osoby dopiero rozpoczynające przygodę z tym autorem zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł. To bardzo dobry sposób na przekonanie się co może nam on zaoferować. A cała ta wielka polityka to bardzo dobry materiał na horror.

Tytuł: Kandydat z piekła
Autor: Graham Masterton
Wymiary: 145×205
Liczba stron: 497
Oprawa: miękka
Cena: 34,90 zł
Data wydania: 23 maja 2011
Gatunek: horror