Wacława jest jest piękną i bogatą panną, która po długim okresie rozłąki z rodziną i ośmiu latach nauki opuszcza pensję. Dziewczyna jeszcze nie wie jak potoczy się jej los. Rodzice rozwiedli się, mieszkają osobno, a ich priorytety są zupełnie odmienne. Zgodnie z ich wolą, Wacława ma spędzić rok u matki, a następny u ojca. Kim stanie się w przyszłości? Czy pokocha barwny salonowy świat swej matki czy raczej przekona się do ideałów ojca i wybierze styl życia wypełnionego nauką i pracą?

 
Z chwilą powrotu Wacławę porywa wir spotkań towarzyskich, a jej matka i babka mają dla niej obmyśloną przyszłość.Trzeba dziewczynę korzystnie wydać za mąż, by ją zatrzymać przy sobie i zdusić w zarodku wpływy ojca. Co ważniejsze, Wacława powinna poślubić człowieka z „nazwiskiem”, żeby przywrócić dobre imię rodu po mezaliansie jej matki. Dziewczyna szybko ulega wpływowi fascynującego świata. Czy jej matkę stać na tak wystawny styl życia? Nawet jeśli majątek poważnie na tym ucierpi, kobieta nie zamierza oszczędzać. Trzeba przecież zrobić wrażenie na konkurentach i znaleźć najodpowiedniejszą partię… 
 
Wacława jest bystrą obserwatorką i szybko zaczyna postrzegać otoczenie w prawdziwym świetle. Uświadamia sobie, że w towarzystwie nikt nie ujawnia emocji ani prawdziwych myśli. Członkowie socjety uwięzieni w sztywnym gorsecie konwenansów zmuszeni są do gry pozorów.  Świat, w który wkroczyła, powoli traci blask. Pod grubą warstwą blichtru i pozłoty zaczynają ujawniać się starannie zamaskowane rysy i pęknięcia. Wacława jest zdumiona, gdy odkrywa, że kobiety w jej wieku bywają już zmęczone życiem i znudzone. Jeszcze bardziej zniesmaczona jest nieporadnością życiową młodych mężczyzn. Dochodzi do przykrego wniosku, że w tym miejscu nie liczą się ludzie, lecz ich majątki, a świat pozorów wdarł się nawet do sfery uczuć. Kiedy sobie to uświadamia, próbuje wyplątać się ze związku, który z góry skazany jest na porażkę. Niestety w tym momencie wkracza apodyktyczna babka. Nestorka rodu, która lubi podporządkowywać rodzinę swoim kaprysom, nalega na małżeństwo, grożąc młodziutkiej krewnej i jej matce wydziedziczeniem… Czy Wacława ugnie się przed jej wolą? Czy odważy się skazać matkę i siebie na utratę pozycji towarzyskiej i tułaczkę?  Dziewczyna naprawdę stanęła przed trudnym wyborem…
 
Elizie Orzeszkowej zawsze udawało się uchwycić klimat czasów,  a jej książki były wyrazem społecznego zaangażowania. Pisarka była jedną z pionierek polskiego pozytywizmu, kierunku w filozofii i literaturze, który rozwinął się po upadku powstania styczniowego. Jego zwolennicy uważali, że w ówczesnej sytuacji najważniejszym zadaniem i wyzwaniem jest „praca u podstaw”. Skoro państwo nie posiadało suwerenności, należało do tego doprowadzić okrężną drogą, a o polską tożsamość walczyć poprzez konstuktywną pracę, edukację, poprawę warunków życiowych oraz krzewienie patriotyzmu. Pamiętnik Wacławy jest głosem zabranym w publicznej debacie dotyczącej wychowania młodego pokolenia oraz konieczności poprawy sytuacji kobiet. Powieść miała stać się ostrą krytyką próżniaczego i jałowego trybu życia arystokracji. To zamierzenie się powiodło, obraz tej sfery jest najmocniejszą stroną książki, pisarce udało się obnażyć pustkę moralną salonów. Zdecydowanie słabiej poradziła sobie z tą częścią, która miała ukazać łatwość zdobycia zawodu (przykład Franusia jest nieco infantylny, a „misja” młodziutkiej nauczycielki, która po trzech latach nauki zdobywa gruntowną wiedzę, by stać się rzetelnym pedagogiem, psychologiem i mentorem też jest niezbyt prawdopodobna). 
 
Każdy, kto zastanawia się nad genezą Pamiętnika Wacławy od razu skojarzy utwór z pozytywistycznym programem, warto jednak zwrócić uwagę na inne aspekty, przede wszystkim na motywy, które pozostają w ścisłym związku z życiem osobistym pisarki.
 
Eliza nie znała swego ojca, zmarł, gdy była małym dzieckiem. Matka szybko wyszła po raz drugi za mąż, prowadziła bujne życie towarzyskie, zupełnie oddalając się od dzieci. Eliza wkrótce trafiła do przyklasztornego pensjonatu, gdzie spędziła pięć lat i przez ten czas matka ani razu jej nie odwiedziła. Zaraz po ukończeniu pensji została wydana za mąż za dużo starszego Piotra Orzeszkę. Małżeństwo nie było udane, z czasem doszło do rozwodu. Pierwsze lata wspólnego pożycia pisarka wspomina jako czas „beztroskiego karnawałowania”. Wkrótce zmęczył ją błahy tryb życia i zaczęła szukać natchnienia w ojcowskiej bibliotece. Podczas lektury dostrzec można korelacje między życiorysem pisarki, a losami głównej bohaterki; autorka wyposaża Wacławę w dużej części we własne doświadczenia. Rozwód pisarki odbije się echem w książce, rozwodzą się rodzice Wacławy oraz jedna z jej przyjaciółek. Matka zdobywa się na szlachetność i nie zmusza córki do małżeństwa, co można odczytać jako „zarzut” wobec własnej matki. Najciekawszy jednak trop wiedzie do ojca Wacławy. Czytelnika uderza kontrast między realistycznie przedstawioną i bardzo „intensywną” relacją córki i matki a zupełnie inaczej potraktowanym (wyidealizowanym, odrealnionym) związkiem Wacławy z ojcem. Matka, która posiada swoje wady, jest niemal namacalnie obecna w powieści, natomiast postawiony na piedestale, otoczony nimbem szlachetności, uwielbiany ojciec pojawia się jedynie we wspomnieniach i fragmentach listów. Jego  obecność jest wyczuwalna, chociaż przez cały czas pozostaje „wielkim nieobecnym”. Można wnioskować, iż obraz szlachetnego naukowca z powieści jest odbiciem własnej tęsknoty pisarki za utraconym ojcem.
 
Pamiętnik Wacławy to jedna z wczesnych powieści pisarki. W tym okresie Orzeszkowa starała się podkreślać służebną i wychowawczą funkcję literatury, stąd jej stały komentarz oraz nazbyt wyraźny dydaktyzm. Sięgając po książkę trzeba liczyć się z koniecznością obcowania z afektownym i kwiecistym, miejscami zbyt barokowym językiem (zdarza się od czasu do czasu niezamierzony efekt humorystyczny). Rzecz jasna, konwencja książki, która miała przyjąć formę pamiętnika pisanego przez egzaltowaną pannę, narzuciła styl, który  nawet jeśli jest nieco przesadzony, to w pewnym sensie dodaje także książce specyficznego uroku. Jeśli jednak czytelnik od razu do niego się nie dostroi, może mu doskwierać brak dyscypliny (częste powtórzenia), wybujała czułostkowość i sentymentalizm.
 
Pomimo kilku mankamentów książkę warto poznać, chociażby po to, by zestawić z najgłośniejszym dziełem pisarki (Nad Niemnem). Czy można porównywać tak odległe od siebie utwory? Nad Niemnem uchodzi w polskiej literaturze za jedno z najdoskonalszych dokonań literackich realizmu krytycznego, ma formę zbliżoną do epopei; Pamiętnik Wacławy jest daleki od doskonałości. Zestawienie tych powieści może być jednak ciekawe dla prześledzenia rozwoju warsztatu literackiego i ewolucji stylu pisarki. Ciekawym doświadczeniem może być porównanie wspólnych elementów, które w późniejszej powieści pojawiły się w wersji wysubtelnionej, wygładzonej i dojrzałej.  Nad Niemnem nie jest bynajmniej udoskonaloną wersją Pamiętnika, ale dotyka tych samych wartości  i utkana jest na podobnej osnowie. Można nawet prześledzić metamorfozę bohaterów, gdyż w obydwu powieściach występują te same archetypy. Wacława przeobraża się w Justynę Orzelską, obie panny podejmują walkę z konwenansami. Wzdychająca i łzawa babka Ludgarda przerodzi się w praktyczną Martę, Michał (mąż Zeni) w Benedykta (ojciec Elizy miał na imię Benedykt, ponowny hołd dla ojca), matka Wacławy w Emilię. Agenor, Lubomir i Henryk stopią się w postać Zygmunta Różyca.  W Pamiętniku Wacławy dostrzec też można przedsmak wirtuozerii w opisach przyrody i domostw, którą odnajdziemy w Nad Niemnem.
 
Obie książki wywołują w czytelniku różne wrażenia, pisarka podeszła przecież zupełnie odmiennie do samego procesu pisania. Z czasem zrezygnowała z przesadnego dydaktyzmu, przestała komentować zdarzenia, stała się obserwatorką. Na różnice wpłynęły także inne czynniki. Orzeszkowa zupełnie inaczej potraktowała swoich bohaterów. W Nad Niemnem pochyliła się nad losami zwykłych ludzi, natomiast czytając Pamiętnik mamy wrażenie, że oglądamy zmagania herosów i heroin. To odczucie podkreśla jeszcze teatralne, wręcz wodewilowe zakończenie. W finale na scenę wkraczają wszyscy bohaterowie i następuje publiczne „osądzenie” (dobro zostaje nagrodzone, zło ukarane). Mamy więc okazję skonfrontować powieści, które zajmują się podobnymi problemami i mają wspólne przesłanie, ale należą do zupełnie innych gatunków.  Nad Niemnem jest powieścią realistyczną, natomiast Pamiętnik Wacławy jest połączeniem moralitetu i baśni z morałem.
 
 
Autorka recenzji prowadzi blog: http://ksiazkioli.blogspot.com/
 
Wydawnictwo: MG
Autor: Eliza Orzeszkowa
Tytuł: Pamiętnik Wacławy. Ze wspomnień młodej panny ułożony
Ilość stron: 736
ISBN: 978-83-7779-258-2
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *