Stanisław Jerzy Lec został zapamiętany jako błyskotliwy, przewrotny poeta, satyryk i aforysta. Był prawdziwym mistrzem paradoksu, wieloznacznej ironii, metaforycznego skrótu i gier słownych wytrącających umysły odbiorczyń i odbiorców z utartych schematów myślowych. Sięgając po formułę odwołującą się do starożytnych greckich i rzymskich sentencji czy do francuskich mistrzów maksymy, posługując się ostrym dowcipem, kalamburem, skrótem myślowym, Lec budował ze słów wyjątkowo trafny komentarz do współczesnych zjawisk społecznych, a jego utwory, dzięki wielkiej ekspresji lirycznej i jednoczesnej lapidarności mają egzystencjalny wymiar. Istotny wpływ na jego twórczość miała też literatura żydowska z jej pełnymi humoru przypowieściami, bajkami i parabolami. Był autorem m.in. tomów aforyzmów „Myśli nieuczesane” (1957) i „Myśli nieuczesane nowe” (1964), tłumaczonych na wiele języków.
Racjonalizacja: żyjemy coraz dłużej i coraz mniej.
Urodził się 6 marca 1909 roku we Lwowie. Naprawdę nazywał się Stanisław Jerzy de Tusch-Letz, pochodził z uszlachconej rodziny żydowskiej. Był synem barona Benona de Tusch-Letza i Adeli z domu Safrin. Uczęszczał do szkół we Lwowie i Wiedniu, maturę uzyskał w 1927 we Lwowie. Podjął studia na Uniwersytecie Jana Kazimierza, pierwszy rok – polonistykę, a następnie – prawo. Studia ukończył w roku 1933. Wcześniej, jeszcze w roku 1928, debiutował wierszem Wiosna. Posługiwał się pseudonimem literackim „Stach”.
Czy warto mijać się z prawdą? Tak, jeśli się ją wyprzedza.
W okresie międzywojennym związał się z ruchem lewicowym. W latach 1939-1941 przebywał we Lwowie, gdzie wstąpił do Związku Radzieckich Pisarzy Ukrainy. 19 listopada 1939 roku podpisał oświadczenie pisarzy polskich witające przyłączenie Zachodniej Ukrainy do Ukrainy Radzieckiej. Z tego okresu pochodzi szereg jego utworów zgodnych z oczekiwaniami władz radzieckich, m.in. pierwszy polski wiersz o Stalinie, publikował także m.in. w Czerwonym Sztandarze teksty do rysunków satyrycznych Franciszka Pareckiego. Później był więźniem obozu hitlerowskiego we Lwowie na Janowskiej i w Tarnopolu; po ucieczce należał do Polskiej Partii Robotniczej. Był żołnierzem Gwardii Ludowej i Armii Ludowej. Brał udział w walkach partyzanckich, był uczestnikiem bitwy pod Rąblowem. W Ludowym WP otrzymał stopień majora.
Czy jestem ateistą? Bóg jeden raczy wiedzieć.
W latach 1946-1950 w Wiedniu pełnił funkcję attaché prasowego. Najwyraźniej rozczarowany nową rzeczywistością nie powrócił jednak do kraju; zamiast tego na dwa lata wyemigrował do Izraela. W efekcie w latach 1951 – 56 pozostawał objęty zapisem cenzury, a wszystkie jego utwory wycofano z bibliotek. W atmosferze sensacji powrócił do kraju w 1952 roku. Po 1956 roku publikował m.in na łamach tygodnika Świat.
(…) twórczość Stanisława Jerzego Leca mieści się (…) między mitem początku a doświadczeniem Zagłady. (…) Odsyła nas do owej szczególnej formacji intelektualnej, której przedstawicielami byli Kafka, Schulz czy Canetti, ukształtowanej na wielowątkowości europejskiej tradycji, w obszarze zwanym Europą Środkowowschodnią, do formacji, która rozsypała się w pierwszej, a została ostatecznie unicestwiona w drugiej wojnie minionego stulecia.(…) Kulturowemu językowi tej formacji Lec pozostał wierny, choć była to już tylko, jak pisał, „rozbiórkowa cegła wieży Babel”.
– Lidia Kośka
Łatwiej jest mieć kilka własnych książek niż jedno własne zdanie.
Odznaczono go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Partyzanckim i Medalem za Warszawę 1939-1945.
Stanisław Jerzy Lec zmarł 7 maja 1966 roku w Warszawie. Pochowano go na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Garść cytatów:
Ale ta mała urosła! Kiedyś miałem ją blisko serca, teraz mam ją powyżej uszu!
Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota.
Ci, którym świat ucieka w przeciwnym kierunku, myślą, że wciąż idą naprzód.
Czasem odkrywamy pełni dumy jakiś dziewiczy ląd myśli. Ale w końcu widzimy gdzieś w lesie opakowanie środka antykoncepcyjnego.
Lizusi są wierni. Gotowi twoją krew zlizywać z łap twego oprawcy.
Mądrości powinno być pod dostatkiem, któż z niej bowiem korzysta.
Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie.
Nie oddawaj czci tym, którzy ci ją zabrali.
Niech sobie ten przypis przeczyta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
O pisowni. Nie masz morale bez ale.
Opinia publiczna powinna być zaalarmowana swoim nieistnieniem.
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat.
Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia.
Salto morale jest bardziej niebezpieczne niż salto mortale.
Z doświadczenia ornitologów. Żeby pisarze mogli rozwinąć skrzydła, muszą mieć swobodę korzystania z piór.
Z żaru powstaje popiół lub dzieło.
Zbiory utworów:
Barwy (1933)
Spacer cynika (1946)
Notatnik polowy (1946)
Życie jest fraszką (1948)
Nowe wiersze (1950)
Rękopis jerozolimski (1956)
Myśli nieuczesane (1957)
Z tysiąca i jednej fraszki (1959)
Kpię i pytam o drogę (1959)
Do Abla i Kaina (1961)
List gończy (1963)
Myśli nieuczesane nowe (1964)
Poema gotowe do skoku (1964)
Myśli nieuczesane wszystkie (2007)
Źródło: Wikipedia.org, Wikiquote.org, Culture.pl