Prawdę mówiąc, wcale niewiele sobie obiecywałam po tej książce, do której przyciągnęła mnie przede wszystkim okładka. Jakże pozytywne było moje zaskoczenie już po pierwszych kilkunastu stronach lektury!

Jeśli cenicie klasyczne brytyjskie powieści obyczajowe z ich dyskretnym urokiem i eleganckim dowcipem, to jest zdecydowanie coś dla Was. Książka Hellen Simonson czerpie z najlepszej literackiej tradycji, a jednocześnie pozbawiona jest mankamentów XIX-wiecznych powieści. Przede wszystkim jest osadzona we współczesności – portrety psychologiczne (wybornie zarysowane!) oraz problemy postaci są nam dzięki temu bliższe i wydają się bardziej wiarygodne. Nie brak tu rozmaitych smaczków no i ta „brytyjska” atmosfera! Autorka oddaje ją po mistrzowsku.

Tłem fabuły jest urokliwa, angielska prowincja – małe, tradycyjne miasteczko Edgecombe St Mary, w którym najbardziej spektakularne miejsca to lokalny klub golfowy i umiejscowiona na wzgórzu lordowska rezydencja. Poza tym małe domki, niewielkie sklepiki, wąskie uliczki… Wszystko to jest naturalnym otoczeniem tytułowego weterana, zamieszkującego Dom pod Różą, emerytowanego wojskowego, majora Pettigrew. Od pierwszego wejrzenia rozpoznajemy w nim „typowego” Anglika – powściągliwego, honorowego tradycjonalistę. Major ma już swoje lata, z dystansem patrzy na postęp i bez zrozumienia odnosi się do stylu życia młodych ludzi – w tym jego własnego syna i jego narzeczonej, którzy nie tylko wydają się w niczym go nie przypominać, ale też nie potrafią się z nim porozumieć.

Jeszcze jedno wiemy o majorze. Jest samotny. Przeżył już zdecydowaną większość swojego życia, jednak wiedzie je samotnie, w oddaleniu od robiącego w Londynie karierę syna. Na domiar złego Pettigrew dowiaduje się o śmierci swego brata. I choć jak na angielskiego dżentelmena przystało, stara się zachować spokój i klasę, nie jest mu łatwo stawiać czoła stracie bliskiej osoby i towarzyszącym jej niezbyt eleganckim rodzinnym scysjom. Jest jednak jeszcze ktoś – Jasmina Ali, pakistańska wdowa, prowadząca w miasteczku sklep spożywczy.

Tytułowa misja majora to właśnie walka, jaką będzie musiał podjąć o swoją miłość. Związek szanowanego wojskowego emeryta i dżentelmena z imigrantką nie będzie bowiem w malowniczym Edgecombe St Mary mile widziany. Swoje do powiedzenia będzie tu miała również rodzina Pettigrew. Major wszystkiemu temu będzie musiał stawić czoła, jeśli chce jeszcze mieć nadzieję na szczęście.

… i być może byłaby to kolejna, jedna z wielu opowieść o miłości, gdyby nie wspaniała narracja i kreacja postaci. Hellen Simonson zdołała sprawić, że dosłownie wsiąkłam w jej opowieść. Fabuła, choć może wydawać się prosta, jest pełna niebanalnych perypetii. Wciągnęła mnie i oczarowała, jednak najbardziej oczarował mnie wspaniały klimat. Postacie są wielowymiarowe, złożone i autentyczne, choć na tyle uniwersalne, byśmy mogli wczuć się w ich wewnętrzne życie i zrozumieć emocje, motywy i obawy. Jednak prawdziwy majstersztyk to dialogi. Autentyczne, głębokie, całkowicie wiarygodne, a przy tym bezpretensjonalne, pozbawione zadęcia, niewymuszone. Dialogi te (podobnie jak kreacja postaci i ogólnie – przedstawienie relacji między nimi) zdradzają dużą znajomość ludzkiej natury, którą niewątpliwie obdarowana jest autorka. Jednak obdarowana jest czymś jeszcze – smakowitym, nietuzinkowym poczuciem humoru. Mimo wcale niełatwych tematów, opowieść ubarwiona jest inteligentnym, pełnym klasy i ciepłym, czasem ironicznym dowcipem – takim, za który kocham brytyjską prozę.

Autorce udało się połączyć lekko zabarwiony tęsknotą za tym, co dawne klimat klasycznej powieści obyczajowej z przeżyciami, emocjami i problemami ludzi współczesnych. Pod tym względem interesująca jest szczególnie postać majora, który, jak się okazuje, wbrew przeciwnościom potrafi pogodzić swój tradycjonalizm z miłością do Pakistanki, czyli kobiety całkowicie spoza jego „środowiska naturalnego”.

Lektura Ostatnia misji… była wspaniałą przygodą, która miała zbawienny wpływ na mój nastrój. Autorka dokonała wielkiej rzeczy: opowiedziała nie tylko o miłości, ale też o współczesności i jej problemach w sposób niespieszny, elegancki i zabawny, wiarygodnie kreśląc bohaterki i bohaterów i dzięki nim mówiąc nam coś ciekawego o nas samych. Wspaniała, satysfakcjonująca, odrobinę nostalgiczna, wzruszająca i zabawna lektura – serdecznie polecam.

Helen Simonson – urodziła się i wychowała w Anglii, mieszka w Ameryce, pisze powieści dla kobiet, jej książka Ostatnia misja majora Pettigrewa trafiła na listę New York Time Bestseller.

Tytuł: Ostatnia misja majora Pettigrewa
Autorka: Hellen Simonson
Wydawca: Bellona
Rok wydania: 2013
Oprawa: miękka
Liczba stron: 416
ISBN: 9788311126077
Format: 14.5×20.5cm
Kategoria: powieść obyczajowa