Beletryzowane biografie mają to do siebie, że przywracają do życia postaci lepiej lub gorzej znane nam z kart historii. Czytając o losach bohaterów i bohaterek, mniej więcej wiemy, w jakim kierunku rozwinie się narracja. Świadomość ta staje się szczególnie bolesna w przypadku postaci, których życie było szczególnie burzliwe, a koniec tragiczny – wystarczy wspomnieć choćby Annę Boleyn, Marię Stuart czy bohaterkę niniejszej powieści, Marię Antoninę. Każda odwracana stronica nieuchronnie przybliża nas ku katastrofie bohaterki, z którą zdążyliśmy się już zżyć, która budzi w nas sympatię i do pewnego stopnia zrozumienie. Możemy tylko bezradnie podążać za tokiem narracji i biernie obserwować koleje życia bohaterki, jej wzloty i upadki, ze świadomością, że każdy kolejny zmniejsza dystans dzielący ją od ponurego końca.

O ile pierwszy tom trylogii Juliet Grey, Z Wiednia do Wersalu, utrzymany był raczej w atmosferze optymizmu i nadziei, która towarzyszyła przygotowaniom młodziutkiej Marii Antoniny w podróży do jej nowej ojczyzny i zaślubinom z francuskim następcą tronu, o tyle tom drugi podszyty jest smutkiem, żalem i niepokojem; dotąd uwielbiana przez lud osiemnastoletnia delfina i jej mąż nazwany przez lud Ludwikiem Upragnionym wstępują na tron – i jednocześnie na drogę wiodącą wprost do fatalnego końca. Atmosfera powoli, początkowo ledwie dostrzegalnie, się zagęszcza, kolejne niefortunne i symptomatyczne posunięcia francuskich monarchów w połączeniu z wrogą propagandą i odziedziczoną, niepomyślną sytuacją ekonomiczno-polityczną zapowiadają nieuchronnie nadciągającą tragedię. Prześledzenie tej drogi od samego początku oraz świadomość straszliwego końca historii nie tylko królewskiej pary, ale i monarchii francuskiej w ogóle, czyni lekturę szczególnie trudną i poruszającą.

Wersal, rok 1774. Po śmierci pogardzanego króla Ludwika XV, który niemal przywiódł swój kraj do ruiny, rządy obejmuje jego wnuk z Marią Antoniną u boku. Młoda królowa, której bardzo zależało na tym, by ziścić pragnienie matki i sprawić, by Francuzi ją pokochali i której dotąd towarzyszyło jeśli nie uwielbienie, to nadzieje ludu, szybko przekonuje się, że zaskarbienie sobie ciepłych uczuć swoich rodaków będzie graniczyło z cudem. Dynamiczna i pełna życia władczyni z całych sił buntuje się przeciw sztywnej etykiecie dworskiej i starym porządkom panującym w Wersalu, czym przysparza sobie wielu wysoko postawionych wrogów – w tym kuzyna swojego męża, księcia Orleanu. Pozostawiony przez poprzedniego króla niemal całkowicie ogołocony skarbiec zmusza Ludwika XVI do poczynienia oszczędności, co również spotyka się z niezadowoleniem rezydentów Wersalu. Początek rządów młodej pary królewskiej nie zapowiada się więc szczególnie obiecująco i beztrosko, a kłopoty finansowe i personalne to oczywiście nie wszystko, z czym muszą się borykać. Związek Marii Antoniny i Ludwika pozostaje przez wiele lat nieskonsumowany – z winy króla, cierpiącego na pewną wstydliwą przypadłość, którą na szczęście lekarzom udało się w końcu uleczyć – a ich małżeństwo bezdzietne. Dotkliwą pustkę w życiu, strach o ciągłość dynastii Burbonów i własną przyszłość królowa próbuje zrekompensować szalonymi rozrywkami, które w tak fatalny sposób zniszczyły jej reputację.

Juliet Grey niezwykle barwnie i z wielką dbałością o historyczne szczegóły odmalowuje tło obyczajowe osiemnastowiecznej, przedrewolucyjnej Francji, kładąc największy nacisk na życie dworskie Wersalu i chwiejne, zagęszczające atmosferę nastroje społeczne. Sugestywnie zobrazowana bezradność nowych władców wobec silnej wersalskiej kliki, dworskiej etykiety, plotek, intryg i oszczerstw, zakulisowych działań królewskich braci i kuzynów oraz co ambitniejszych arystokratów, nieustanna rywalizacja o królewskie względy i władzę, widoczna jest w powieści na każdym kroku i znacząco wpływa na stworzenie odpowiedniego klimatu – nieuchronnie nadciągającej katastrofy, której nikt i nic nie jest w stanie powstrzymać. Obrazu dopełniają oszałamiające bogactwem detali opisy rozrzutnego, dekadenckiego stylu życia rezydentów Wersalu oraz absurdalne wymogi etykiety, które dodatkowo rujnują królewski skarbiec. Jednak najbardziej zachwycające są portrety bohaterów – głównie samej Marii Antoniny – wyjątkowo realistyczne, pełne życia, obarczone niejedną słabostką i wadą, z których każda ma swoje psychologiczne uzasadnienie, buzujące od emocji, których intensywność i złożoność nadaje bohaterom bardziej ludzkiego wymiaru. Poznajemy francuską królową w wystawnych wnętrzach Wersalu, nadającą ton i dyktującą modę, ulegającą szalonym rozrywkom, próbującą odnaleźć się w świecie pochlebców, rywalizujących koterii, knujących intrygi dworaków, na każdym kroku przysparzającą sobie wrogów, jak i w zaciszu jej azylu – podarowanego przez męża pałacyku Petit Trianon – w otoczeniu najbliższych przyjaciół, szukającą pociechy i zapomnienia, starającą się zamaskować ból niespełnionego macierzyństwa, a potem także osobistych strat – śmierci dzieci i matki, do której była bardzo przywiązana. Piętnaście lat panowania okazało się życiem w cieniu pasma nieustannych oskarżeń, oszczerczych pomówień i intryg dyskredytujących ją w oczach poddanych, których punktem kulminacyjnym była słynna afera naszyjnikowa – a także jakże rzadkich chwil szczęścia: radości z posiadania długo wyczekiwanego potomstwa, ustabilizowanego, spokojnego uczucia łączącego ją z Ludwikiem czy zakazanej miłości do przystojnego szwedzkiego hrabiego Axela von Fersena. Nazywana l’Autrichienne, obcą suką, była krytykowana za legendarną rozrzutność, zmiany, jakie usiłowała zaprowadzić w swoim otoczeniu, zły wpływ, jaki ponoć miała na króla – każdy jej uczynek był dokładnie analizowany i poddawany ostrej krytyce, wrogów zaś miała potężnych. Dzięki staraniom i wnikliwości autorki, portret Marii Antoniny zachwyca wielowymiarowością i złożonością.

Nie jest to zresztą jedyny aspekt powieści, któremu Juliet Grey poświęciła mnóstwo staranności i rzetelnej uwagi – niemal wszystkie opisanie wydarzenia mają swoje potwierdzenie w źródłach historycznych, zarówno jeśli chodzi o tło zdarzeń, jak i szczegóły związane z poszczególnymi bohaterami i ich wzajemnymi relacjami. Wyjątkiem jest tu związek Marii Antoniny z von Fersenem, gdzie pisarka rozwinęła hipotezę podtrzymywaną przez wielu biografów – że ich przyjaźń przerodziła się w gorący romans. Autorka wykorzystała również korespondencję z epoki, posłużyła się również kilkakrotnie autentycznymi wypowiedziami bohaterów, wplatając je w tok narracji, co czyni fabułę jeszcze ciekawszą i bardziej zajmującą. Pokusiła się również o pokazanie prawdziwych powodów, dla których Francja w chwili rozpoczęcia rewolucji była finansowym bankrutem, dzięki czemu czytelnik może sam ocenić rolę propagandy wymierzonej przeciwko Marii Antoninie i monarchii w ogóle.

Maria Antonina. W Wersalu i Petit Trianon to ze wszech miar udana kontynuacja trylogii opowiadającej o losach jednej z najtragiczniejszych władczyń w dziejach Europy. Dzięki fascynującemu połączeniu faktów i fikcji literackiej otrzymujemy nie tylko kawał znakomitej beletrystyki historycznej, ale też zachwycająco wielowymiarowy portret wyjątkowej kobiety o skomplikowanej i złożonej osobowości. Barwne i przebogate tło historyczno-obyczajowe pozwala prześledzić nam drogę bohaterki prowadzącą do ostatecznego upadku – lekkie pióro, doskonały warsztat i sugestywny styl autorki sprawiają, że drugi tom serii w najmniejszym stopniu nie odbiega poziomem od części pierwszej, a emocje, jakie wyzwala, są silniejsze i bardziej intensywne, przygotowują czytelnika na dramatyczne zakończenie, które tak dobrze znamy z kart historii. Z niecierpliwością i zapartym tchem czekam na zwieńczenie trylogii Juliet Grey opatrzone wielce wymownym tytułem Z pałacu na szafot, gorąco zachęcając Was do sięgnięcia po tę wyjątkową lekturę.

Autorka: Juliet Grey
Tytuł: „Maria Antonina. W Wersalu i Petit Trianon”
Tytuł oryginału: „Days of Splendor, Days of Sorrow”
Przekład: Beata Długajczyk
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: wrzesień 2013
Liczba stron: 386
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-63431-21-1
Kategoria: beletryzowane biografie, historyczne

Autorka recenzji prowadzi bloga pod adresem: http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com/