Ludwik Jerzy Kern – to nazwisko znane jest wielu osobom, które… były kiedyś dziećmi. Ten polski poeta, satyryk, dziennikarz, tłumacz literatury pięknej i autor tekstów piosenek największą popularność zyskał dzięki swej twórczości dla dzieci, znanej także poza granicami naszego kraju. Jednocześnie przez dziesięciolecia był jednym z najdowcipniejszych i najbardziej uważnych portrecistów polskiej codzienności. Był laureatem wielu nagród i odznaczeń, w tym Orderu Uśmiechu.

Całe zawodowe życie był związany z krakowskim tygodnikiem Przekrój, do którego, jak wspominał, wprowadził go w 1948 roku sam Konstanty Ildefons Gałczyński. Był mistrzem pierwszorzędnego żartu ubranego w poetyckie słowa a także autorem wielu popularnych utworów dla dzieci, takich jak Ferdynand Wspaniały czy Proszę słonia.

Pisarz posługiwał się dwoma imionami – uważał, że lepiej współbrzmiały z krótkim, jednosylabowym nazwiskiem. Odróżniał się też w ten sposób od ojca, Ludwika Kerna. Znany był także pod pseudonimami literackimi: Dr Wist, Eljotka, Fra Lodowico Giorgio Cern, H. Olekinaz, Holekinaz, Louis George Cern, Ludwik Jerzy Coeurn, Ludwik Jerzy Życzliwy, Ob. L., Ob. L.J.K., Top.

Był nietypowym, bo pełnym ciepła, satyrykiem. Podczas gdy satyra kojarzy się nam zwykle z drwiną, ciętym dowcipem i sporą dozą złośliwości, satyryczne wiersze Kerna pozbawione są zapiekłości, jakby autor nader wyrozumiale podchodził do poruszanego tematu. Jednocześnie, mimo upływu lat, niezmiennie nas bawią, urzekają lekkością i bezpretensjonalnym humorem. Warto zauważyć, że jest to jednocześnie pokaźny zbiór esejów wierszem, traktujących o wydarzeniach, nastrojach i kulturze obserwowanych przez półwiecze wcale niełatwej historii naszego kraju.

kern gosia-internet-1Tak mówił Kern na temat swojego zawodowego życia:

Poza granice tego kraju wyszedłem jako pisarz dla dzieci, nie zaś jako satyryk. Bo kogo w Paryżu interesuje, że stałem kilka godzin w kolejce, by na Dzień Kobiet zdobyć dla żony… kostkę masła. Zacząłem pisać dla dzieci i nie omyliłem się. Moje książki mają tłumaczenia w świecie. Na dodatek jestem wicekanclerzem Kapituły Orderu Uśmiechu. Sporo więc robię dla dzieci, ale nie wyobrażam sobie życia z dwojgiem lub trojgiem maleństw. Nic bym dla nich nie mógł napisać, bo do tego muszę mieć absolutny spokój. Jest więc we mnie jakaś uczuciowa i charakterologiczna kolizja. Moje wnuki zostały wychowane poza mną.

Urodził się 29 grudnia 1920 roku w Łodzi jako syn Ludwika Kerna, nauczyciela łaciny, i Marii Gertner. Maturę zdał w Liceum Humanistycznym. Debiutował w 1938 roku jako poeta w Ilustrowanym Kurierze Codziennym. W okresie II wojny światowej brał udział w kampanii wrześniowej, utrzymywał się z pracy fizycznej. Po upadku powstania warszawskiego przeniósł się do Krakowa. W 1945 roku powstały jego pierwsze utwory satyryczne, drukowane w Szpilkach. Od roku 1947 ponownie zamieszkał w Łodzi, gdzie podjął pracę w Agencji Prasowej „Polpress” (przekształconej później w Polską Agencję Prasową). Współpracował następnie krótko z Głosem Robotniczym oraz pismem Rózgi biją co tydzień, podjął także (nieukończone) studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. W roku 1948 zamieszkał na stałe w Krakowie.

W latach 1948 – 1982 należał do zespołu redakcyjnego tygodnika Przekrój (po przejściu na emeryturę, w latach 1982–2002 był nadal współpracownikiem pisma, do momentu przeniesienia redakcji do Warszawy). Redagował m.in. dział Rozmaitości na ostatniej stronie pisma (w tym rubryki: O Wacusiu i Prosimy nie powtarzać), publikował wiersze (m.in. cykle: Gry i zabawy ludu polskiego, Imiona nadwiślańskie, Świąteczny bukiet), reportaże (m.in. z Wielkiej Brytanii, Indonezji i Japonii), przekłady literackie (m.in. pod pseudonimem „H. Olekinaz”), recenzje (pod pseud. „Top”). Z dezaprobatą odnosił się do przeniesienia redakcji do Warszawy i późniejszych zmian w tygodniku. W 2000 ukazała się jego książka Moje abecadłowo (wydanie drugie w 2003), zawierająca sylwetki przyjaciół i znajomych, związanych głównie z Przekrojem. Z kolei w 2002 ukazała się książka pt. Pogaduszki (zawierająca rozmowy Kerna o Przekroju i środowisku literacko-artystycznym Krakowa – z Tadeuszem Bazylewiczem, Marianem Eile, Jerzym Grohmanem, Janem Kalkowskim, Stefanem Kisielewskim, Marią Koterbską, Zbigniewem Lengrenem, Tadeuszem Łomnickim, Zbigniewem K. Rogowskim, Tadeuszem Sapińskim, Christą Vogel, Jerzym Waldorffem).

kern-ludwik-j-kern

O pracy w Przekroju mówił: Dzięki ‚Przekrojowi’ poznawałem wybitnych pisarzy, poetów, plastyków. Jazzu uczył mnie Tyrmand. Polszczyznę ‚studiowałem’ u kolegów redakcyjnych, wybitnych polonistów: Jana Błońskiego i Henryka Markiewicza, profesorów, którzy objęli katedry na Uniwersytecie Jagiellońskim. ‚Przekrój’ redagowało się na okrągło w dobrym towarzystwie. Z redakcji przeważnie szło się do kawiarni. Z kawiarni do jakiejś restauracji, a po kolacji szło się do nocnego lokalu i… tam się dalej redagowało. W lecie redagowało się na przykład na basenie.

W książce Życie w „Przekroju” (wyd. Most, 1995) Andrzej Klominek wielokrotnie wspomina Kerna – poetę:

Wśród wierszy Kerna nie ma złych. Owszem, bywały lepsze i gorsze, to zrozumiałe, ale zawsze zachowany był poziom, zawsze jest w wierszach Kerna jakaś nutka poezji sprawiająca, że nie jest to tylko rymowanka zawodowego satyryka, ale właśnie wiersz. To, co wyżej napisałem, nie jest zdaniem tylko moim, Marian Eile mówił nieraz to samo i to samo słyszałem od innych osób, których zdanie cenię. Imponującego wyczynu dokonał Ludwik, kiedy wyjeżdżając na pół roku polskim statkiem na Daleki Wschód, zostawił w redakcji komplet wierszy na cały ten okres (to, że zostawiał wiersze zawsze na czas urlopu, rozumiało się samo przez się). Prawda, że pomógł sobie wtedy tłumaczeniami Ogdena Nasha, amerykańskiego poety, który wierszem rymowanym, chyba dwudziestokilkuzgłoskowym pisał zabawne wierszofelietony, często obyczajowe z życia małżeńskiego. Wpadły mi kiedyś w ręce wiersze Nasha w oryginale i mogłem stwierdzić, jak wiernie Kern oddaje formę, język i styl utworów amerykańskiego autora, bardzo w Stanach popularnego, a u nas zanim go Kern ‚odkrył’, chyba zupełnie nieznanego. Innym odkryciem Kerna był Roald Dahl, pisarz pochodzący z Norwegii, który podczas wojny, służąc w lotnictwie w Anglii, zaczął pisać po angielsku – świetnie. Ludwik trafił gdzieś na niepokojące, nawet trochę makabryczne opowiadania Dahla, rozsmakował się w nich i sporo przetłumaczył.

Kern-Stebnicka-1967Swoje utwory publikował Kern ponadto m.in. w tygodniku Świat, Płomyku i Płomyczku. Tłumaczył też z języka francuskiego i angielskiego, m.in. książki Roalda Dahla, Uri Orleva, także twórczość Isaaca Bashevisa Singera, czy Ogdena Nasha (drukowane w Przekroju).

Był autorem słów wielu piosenek (np. W kalendarzu jest taki dzień, Lato, lato, Wojna domowa, Nie bądź taki szybki Bill, Cicha woda), wykonywanych m.in. przez Mieczysława Fogga, Marię Koterbską, Halinę Kunicką, Zbigniewa Kurtycza, wykorzystywanych także w filmach fabularnych i serialach telewizyjnych (Tajemnica dzikiego szybu, 1956; Szatan z siódmej klasy, 1960; Wojna domowa, 1965). Był współautorem autorskich programów satyrycznych nadawanych przez Telewizję Polską (m.in. Kernalia, 1965; 3000 sekund z Ludwikiem Jerzym Kernem, 1965; Kuchenny walc, 1967; Karnawał ante portas, 1968; U fotografa, 1968; Na plaży, 1970; Porachunki małżeńskie, 1974; Kwadrans pod psem. Wiersze i piosenki, 1982; Kernalia, czyli cztery łapy, 1994). Był wreszcie autorem popularnych do dzisiaj, wspaniałych, dowcipnych i inteligentnych utworów dla dzieci, m.in. Ferdynand Wspaniały czy Proszę słonia, na podstawie których zrealizowano znane dobranocki. Kawaler Orderu Uśmiechu.

Był dwukrotnie żonaty: z Adelą Nowicką (w latach 1942–1948) oraz z Martą Stebnicką, aktorką, reżyserką, pieśniarką i pedagożką. (od 1954). Przynależał do Związku Zawodowego Dziennikarzy RP i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (1945–1951–1982), Związku Literatów Polskich (1953–1983) oraz Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (od 1989). Wielokrotnie odznaczany i nagradzany, otrzymał m. in. Order Uśmiech,  Złoty Krzyż Zasługi, odznakę Zasłużony Działacz Kultury, Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci, Medal Komisji Edukacji Narodowej, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Polskiej Sekcji IBBY za całokształt twórczości oraz Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie literatury. Pod koniec życia publikował okazjonalnie w miesięczniku Kraków.

Zmarł 29 października 2010 roku w szpitalu po długiej i ciężkiej chorobie. Pochowany został w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

O Ludwiku Jerzym Kernie:

{youtube}jZxsxsLaGYY{/youtube}

Twórczość:

Tu są bajki (Wydawnictwo Literackie 1953)
Bajki drugie (Wydawnictwo Literackie 1954)
Wolne wnioski (Czytelnik 1954; seria: „Biblioteka Satyry”)
Do widzenia zwierzęta (Wydawnictwo Literackie 1956)
Pierwszy i kilka innych wierszy (Nasza Księgarnia 1956)
Menażeria kapitana Ali (Nasza Księgarnia 1957)
Wiersze i wierszyki (Iskry 1957)
Kapitan Ali i jego pies (Wydawnictwo Literackie 1959)
Powrót Ramony (Iskry 1961; seria: „Biblioteka Stańczyka”)
Bajki, bajki, bajki… (Wydawnictwo Literackie 1963)
Ferdynand Wspaniały (Nasza Księgarnia 1963)
Spacer z koniem (Iskry 1963, „Biblioteka Stańczyka”)
Proszę słonia (Nasza Księgarnia 1964)
Zbudź się, Ferdynandzie (Nasza Księgarnia 1965)
Z Florkiem przez pół świata (Nasza Księgarnia 1966)
Zemsta szafy (Iskry 1967; seria: „Biblioteka Stańczyka”)
Karampuk (Nasza Księgarnia 1968)
Najwyższe wykształcenie (Wydawnictwo Literackie 1969)
Kernalia (Iskry 1969; seria: „Biblioteka Stańczyka”)
Cztery łapy (Nasza Księgarnia 1969)
Przygoda w plamie (Nasza Księgarnia 1971)
Podglądanie rodaków (Wydawnictwo Literackie 1972)
Mądra poduszka (ilustr. Zbigniew Rychlicki; Nasza Księgarnia 1972)
Nasze podwórko (Nasza Księgarnia 1975)
Jaśnie Pan Rym (opracowanie graficzne Jan Młodożeniec; Iskry 1982)
Rower z rowerowa (Krajowa Agencja Wydawnicza 1976)
Wiersze pod choinkę (Krajowa Agencja Wydawnicza 1983)
Pierwszy (Nasza Księgarnia 1988; seria: „Z wiewiórką”)
Bukiet z wierszy (Nasza Księgarnia 1990)
Portrety kwiatów (Wydawnictwo Kwiaty 1992)
Żółta lokomotywa (Agencja Wydawnicza i Reklamowa Akces 1995)
Kolekcja (ilustr. Jerzy Flisak; Agencja Wydawnicza i Reklamowa Akces 1996)
Same rodzynki (Siedmioróg 1997)
Wiersze dla dzieci (Podsiedlik Raniowski i Spółka 1998)
Moje abecadłowo (Wydawnictwo Literackie 2000)
Łapy pióra i rymów cała fura (Wyd. Literatura 2002)
Niespodzianka (Literatura 2002)
O Wacusiu, czyli Saga rodu Falczaków (The Falczaks): powieść współczesna, wybitnie krótkoodcinkowa / wymyślił, podsłuchał, podpatrzył, powyonacał Ludwik Jerzy Kern (Wydawnictwo Literackie 2002)
Pogaduszki (Wydawnictwo Literackie 2002)
Imiona nadwiślańskie (Wydawnictwo Literackie 2003)
Ludwik Jerzy Kern (wybór wierszy; wstęp i oprac. edytorskie Grzegorz Leszczyński; ilustr. Suren Vardanian; Wilga 2003)
Wiersze (Wilga 2003)
Dyskretne podglądanie rodaków (Wydawnictwo Literackie 2004)
Kot rybołówca (Wilga 2004, seria: „Poeci dzieciom”)
Co w drókó piszczy, czyli póstynia błendofska (Wydawnictwo Literackie 2006)
Kapitan dalekomorskiej wanny (Literatura 2006)
Konik polny i mrówka (2007, seria: „Poeci dzieciom”)
Litery cztery (wiersze prawie wszystkie) (wybór: Krzysztof Lisowski; Wydawnictwo Literackie 2008)
Nosorożce w dorożce i inne wiersze (wersja na CD; Akademia Rozwoju Wyobraźni „Buka” 2009)

Źródła: Culture.pl, Wikipedia.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *