Najpiękniejszy rodzaj podróży to podróż w czasie – to motto przyświeca Agnieszce Lisak – autorce książek i artykułów poświęconych dawnej obyczajowości, poetki i aforystki. Oto przed nami kolejny z niedzielnego cyklu artykułów jej autorstwa. Tym razem zapoznamy się z treścią XIX-wiecznych ogłoszeń matrymonialnych…

Agnieszka Lisak

W XIX wieku kobieta była wydawana za mąż przez rodziców dosłownie, nie w przenośni. Znalezienie dla niej życiowego partnera leżało w gestii rodziny. Zresztą trudno się dziwić, skoro sama nie prowadziła życia towarzyskiego. Panienki z tak zwanych dobrych domów nie chodziły same do kawiarń, na bale, nie pracowały, nie mogły studiować. Tak więc ich matrymonialny sukces zależał w znacznej mierze od pozycji i towarzyskich możliwości rodziców. Gdy tych brakowało, korzystano z pomocy „biura stręczenia małżeństw” lub swatów, czasami też zwracano się o pomoc do najwyższej instancji, czyli niebios. W dawnych źródłach zachowały się modlitwy dla starych panien, będące prośbą o męża. Na łamach Kurjera Warszawskiego z 1890 roku znaleźć można liczne ogłoszenia matrymonialne, autorami ich byli jednak mężczyźni lub wdowy, nie panienki z dobrych domów.

***
– Wdowa w wieku kobiet Balzaca wyszłaby za mąż za człowieka poważnego, wykształconego i ze stanowiskiem, gdyby się znalazł taki. Jest nie ładna i nie brzydka, inteligentna i dystyngowana, a wykształcenie umie pogodzić z praktyczną stroną życia, bez obowiązków lecz i bez wiana.

***
-Poważne. Młody człowiek lat 25, zamożny obywatel ziemski z gub. zach. Dla braku odpowiednich stosunków w Warszawie, pragnie zawiązać poważną korespondencję w celach matrymonialnych z młodą osobą do lat 20, usposobienia łagodnego, ze średnim wykształceniem, zamiłowaną w życiu wiejskim i posiadającą fortunę do 15.000 rs. w gotówce.

***
– Wdowiec bezdzietny, lat 35 zarabiający rocznie do 600 rs., życzy sobie ożenić się z panną lub wdową bezdzietną, nie starszą od niego, nie ułomną, mającą prawo do szacunku, z posagiem około 5.000 rs., które będą użyte na wzięcie dzierżawy folwarku.

***
– Kawaler, katolik lat 35, brunet, dobrze wychowany, jak mówią przystojny, kupiec, pracowity i oszczędny, posiadający dobrą opinię, o średnich funduszach, pragnie zapoznać się w celach matrymonialnych z panną starszą lecz nie starą lub wdową, lat najwyżej 33, łagodną ale przy tem zaradną, gospodarną, oszczędną i bezwarunkowo porządek lubiącą. Ponieważ jedną z głównych podstaw szczęścia małżeńskiego jest zapewniony byt materialny, pożądany przeto jest posag lub fach. Przez wzgląd na zobopólną godność uprasza się o oferty serjo.

***
– Obywatel ziemski, szlachcic, właściciel majątku, lat 25, blondyn, wykształcony, przystojny, poszukuje dozgonnej towarzyszki, panny młodej, nie starszej nad lat 20, ładnej, wykształconej, muzykalnej, z dobrej rodziny. Posag nie wymagalny. Oferty wraz z fotografiami proszę wysłać pod adresem…

***
– Sz. paniom, które okazały tak chętną gotowość podzielenia mych losów, nadsyłając prawie setkami oferty, serdeczne dzięki. Nie mogąc jednak odpowiedzieć równą gotowością tylu osobom, wybrałem jedną, resztę ofert według wskazania adresów odesłałem. – Bezinteresowny.

***
– Wdowa ewangeliczka, posiadająca majątku 12.000 rs. Obznajmiona z praktycznem życiem i gospodarstwem miejskim i wiejskim, pragnie znaleźć męża w osobie kawalera lub wdowca bezdzietnego, od 40 do 50 lat mającego, łagodnego usposobienia, miłej powierzchowności, inteligentnego, z zacnej rodziny, z przyzwoitem stanowiskiem (bądź to w mieście bądź na wsi), praktycznego, lubiącego ciche domowe pożycie. (…) Dyskrecję zapewnia się słowem uczciwości.

***
– Wdowa w wieku kobiet Balzaca wyszłaby za mąż za człowieka poważnego, wykształconego i ze stanowiskiem, gdyby się znalazł taki. Jest nie ładna i nie brzydka, inteligentna i dystyngowana, a wykształcenie umie pogodzić z praktyczną stroną życia, bez obowiązków lecz i bez wiana.

***
-Poważne. Młody człowiek lat 25, zamożny obywatel ziemski z gub. zach. Dla braku odpowiednich stosunków w Warszawie, pragnie zawiązać poważną korespondencję w celach matrymonialnych z młodą osobą do lat 20, usposobienia łagodnego, ze średnim wykształceniem, zamiłowaną w życiu wiejskim i posiadającą fortunę do 15.000 rs. w gotówce.

***
– Wdowiec bezdzietny, lat 35 zarabiający rocznie do 600 rs., życzy sobie ożenić się z panną lub wdową bezdzietną, nie starszą od niego, nie ułomną, mającą prawo do szacunku, z posagiem około 5.000 rs., które będą użyte na wzięcie dzierżawy folwarku.

***
– Kawaler, katolik lat 35, brunet, dobrze wychowany, jak mówią przystojny, kupiec, pracowity i oszczędny, posiadający dobrą opinię, o średnich funduszach, pragnie zapoznać się w celach matrymonialnych z panną starszą lecz nie starą lub wdową, lat najwyżej 33, łagodną ale przy tem zaradną, gospodarną, oszczędną i bezwarunkowo porządek lubiącą. Ponieważ jedną z głównych podstaw szczęścia małżeńskiego jest zapewniony byt materialny, pożądany przeto jest posag lub fach. Przez wzgląd na zobopólną godność uprasza się o oferty serjo.

***
– Obywatel ziemski, szlachcic, właściciel majątku, lat 25, blondyn, wykształcony, przystojny, poszukuje dozgonnej towarzyszki, panny młodej, nie starszej nad lat 20, ładnej, wykształconej, muzykalnej, z dobrej rodziny. Posag nie wymagalny. Oferty wraz z fotografiami proszę wysłać pod adresem…

***
– Sz. paniom, które okazały tak chętną gotowość podzielenia mych losów, nadsyłając prawie setkami oferty, serdeczne dzięki. Nie mogąc jednak odpowiedzieć równą gotowością tylu osobom, wybrałem jedną, resztę ofert według wskazania adresów odesłałem. – Bezinteresowny.

***
– Wdowa ewangeliczka, posiadająca majątku 12.000 rs. Obznajmiona z praktycznem życiem i gospodarstwem miejskim i wiejskim, pragnie znaleźć męża w osobie kawalera lub wdowca bezdzietnego, od 40 do 50 lat mającego, łagodnego usposobienia, miłej powierzchowności, inteligentnego, z zacnej rodziny, z przyzwoitem stanowiskiem (bądź to w mieście bądź na wsi), praktycznego, lubiącego ciche domowe pożycie. (…) Dyskrecję zapewnia się słowem uczciwości.

Przeczytaj też:

Historie Agnieszki Lisak: Dawny handel uliczny
Historie Agnieszki Lisak:
Tancerka – zawód wyklęty
Historie Agnieszki Lisak: Jak brać kąpiele słoneczne w celach leczniczych? 

Historie Agnieszki Lisak: Czy przyzwoicie jest kąpać się w morzu?
Historie Agnieszki Lisak: O najsłynniejszej wydrze w kraju (1680)
Historie Agnieszki Lisak: Co to były karnety balowe?

Zapraszamy na autorskiego bloga Agnieszki Lisak. Więcej o Autorce przeczytasz TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *