Już dawno żadna wydawnicza zapowiedź tak mnie nie zelektryzowała. Pierwszy rzut oka na okładkę, drugi na opis wydawcy – i już wiedziałam, że to jedna z tych książek, które idealnie wpisują się w mój czytelniczy gust, wywołując wrażenie, że są napisane specjalnie dla mnie. No bo jak oprzeć się powieści osadzonej w czasach angielskiego średniowiecza, której bohaterami jest grupa doświadczonych przez los, skazanych na własne towarzystwo indywiduów, skrywających ponure sekrety i próbujących odnaleźć swoje miejsce w świecie? Moja wyobraźnia zaczęła działać, zanim wzięłam książkę do ręki. Jednak niecierpliwość, z jaką czekałam na własny egzemplarz powieści niemieckiej pisarki, naznaczona była tyleż nadzieją, co obawą, czy książka okaże się tak dobra, jakbym sobie życzyła… Na szczęście intuicja i tym razem mnie nie zawiodła; wkrótce okazało się, że Bracia Hioba zaoferowali mnie dużo więcej, niż się spodziewałam!

Anglia, połowa XII wieku. Od wielu lat trwa wojna domowa między cesarzową Matyldą a jej ciotecznym bratem Stefanem z Blois, która wybuchła tuż po tym, kiedy w katastrofie morskiej zginął prawowity następca angielskiego tronu, Wilhelm Adelin. Jedyną dziedziczką korony została jego siostra Matylda, jednak to siostrzeniec niedoszłego króla, Stefan z Blois, zagarnął tron Anglii. Wyniszczający, nierozstrzygnięty, długotrwały konflikt zbrojny wprowadził chaos w całym królestwie. Jedynym miejscem, gdzie nie dociera bitewny gwar i panuje względny spokój, jest mała wysepka Whitholm. To tu mnisi z klasztoru św. Pankracego zsyłają tych, których świat uznał za niewydarzonych, niebezpiecznych lub po prostu z jakichś względów niewygodnych. Ta osobliwa enklawa stała się szyderczą namiastką domu dla grupy odrzuconych, wśród których są: młody normański szlachcic cierpiący na epilepsję, Simon de Clare, pewien Anglosas uważający się za świętego Edmunda, króla i męczennika, bracia syjamscy Godryk i Wulfryk, psychopatyczny, szlachetnie urodzony seryjny morderca Reginald de Warenne, młody Oswald z zespołem Downa, Luke – anglosaski chłop ulegający atakom szaleństwa oraz najbardziej tajemnicza postać w tym gronie – cierpiący na amnezję Norman, któremu współtowarzysze niedoli nadali imię Losian. Chcąc nie chcąc, muszą wspólnie stawiać czoła przeciwnościom losu, jednak wkrótce zdarza się coś, co diametralnie zmienia ich życie. Pewnego dnia w ich monotonną i beznadziejną egzystencję przerywa gwałtowna powódź. Więźniom udaje się przedostać się na stały ląd – odtąd są wolni, jednak bardzo szybko przekonują się, że ogarnięty wojenną pożogą kraj nie jest bezpiecznym miejscem dla grupy odmieńców. Każdy z nich musi zmierzyć się ze swoją przeszłością, wywalczyć swoje miejsce w świecie, jednak ich droga naznaczona jest licznymi niebezpieczeństwami i bolesnymi rozczarowaniami. Pod wodzą Losiana i trzymając się razem stawiają czoła nieprzyjaznemu światu, w którym nie ma miejsca dla takich, jak oni. Niespodziewanie wplątują się w konflikt pomiędzy walczącymi stronami: cesarzową Matyldą i jej synem Henrykiem Plantagenetem oraz królem Stefanem. Każdy z grupki straceńców będzie miał do odegrania ważną rolę w batalii o tron Anglii – szczególnie Simon de Clare i Losian, którzy nieoczekiwanie znajdą się w samym centrum wydarzeń…

Bracia Hioba fascynują od pierwszej strony. Główna w tym zasługa fabuły; jej wielowątkowość i złożoność brawurowo wręcz oddają całe bogactwo średniowiecznych realiów, najróżniejszych aspektów ówczesnej codzienności, a także ducha epoki. Osadzenie akcji w dwunastowiecznej Anglii, w realiach stosunkowo mało znanych szerszemu gronu odbiorców -a więc czasach poprzedzających wstąpienie na tron pierwszego króla z dynastii Plantagenetów i początkowym okresie jego rządów – okazało się strzałem w dziesiątkę, ale i prawdziwym wyzwaniem. Kluczem do wydarzeń, wokół których osnuta jest fabuła powieści, stało się zatonięcie White Ship – statku, na którego pokładzie płynął następca angielskiego tronu oraz wiele znaczących osobistości; tragedia ta wywołała zamęt nie tylko na królewskim dworze, ale i w całym królestwie dając początek wojnie domowej pomiędzy zwolennikami cesarzowej Matyldy a Stefana z Blois. W znaczący sposób wpłynęła również na losy wielu bohaterów powieści Rebeki Gable, naznaczyła ich przeszłość i ukształtowała przyszłość. Niektórzy z Was pewnie pamiętają, że ta morska katastrofa stała się punktem wyjścia innej monumentalnej powieści, Filarów ziemi Kena Folleta – jednak w przypadku Braci Hioba motyw ten użyty jest nieco inaczej. Ponieważ do dziś nie stwierdzono jednoznacznie, co było przyczyną katastrofy, niepewność pozostawia spore pole dla wyobraźni pisarzy czy scenarzystów. Podczas gdy Follet winą za zatonięcie White Ship obarcza króla Stefana, u Rebeki Gable jest ono wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Bardzo spodobało mi się inne, niemniej wiarygodne użycie tego ciekawego motywu, gdyż pozwala to w zupełnie inny sposób zinterpretować dostępne fakty i z innej perspektywy spojrzeć na losy Anglii pogrążonej w anarchii. A wersja niemieckiej autorki jest nie tylko prawdopodobna i logiczna, lecz również intrygująca. Co ważne – w zaskakujący, niezwykle pomysłowy i śmiały sposób łączy losy postaci historycznych z fikcyjnymi, splata wątki mające swe źródło zarówno w faktach, jak i w legendach tworząc wyjątkowo barwny, wielowymiarowy i absolutnie zachwycający obraz epoki. Rzetelnie i z rozmachem nakreślone tło historyczno-obyczajowe uwzględniające konflikty pomiędzy ludnością normańską i anglosaską, pomiędzy zwolennikami Matyldy i Stefana, chrześcijanami i Żydami; rozwarstwienie społeczne, traktowanie osób upośledzonych umysłowo i fizycznie i ich miejsce w ówczesnym społeczeństwie, role mężczyzny i kobiety różnych stanów, system feudalny, chaos i anarchia spowodowane wojną domową – wszelkie aspekty średniowiecznej rzeczywistości znajdują swoje odzwierciedlenie w fabule powieści, przy czym żaden z nich nie został potraktowany po macoszemu. Gable zdołała zachować umiar i harmonię, dzięki czemu portret epoki jest rzetelny, wyrazisty, pełny – i niebywale fascynujący. Absolutnym hitem było dla mnie wplecenie w fabułę dwóch legendarnych motywów, które odgrywały ogromną rolę w świadomości ówczesnej ludności: historii pewnego czeladnika, który rzekomo padł ofiarą żydowskiego mordu rytualnego oraz legendy o świętym Edmundzie. Żeby nie zdradzić Wam zbyt wiele, dodam tylko, że był to znakomity pomysł, zrealizowany z olbrzymią korzyścią dla fabuły, genialnie wręcz oddający ducha epoki.

Czas przejść do najbardziej intrygującej kwestii – bohaterów powieści, tytułowych braci Hioba. Tak żywych, dynamicznych i niejednoznacznych postaci ze świecą szukać! Każda z nich skrywa jakiś ponury sekret – dla Losiana jest nią zapomniana przeszłość, która wreszcie upomina się o niego, dla Reginalda – jego mroczna natura, której nie potrafi się oprzeć – lub dowiaduje się, co tak naprawdę w niej drzemie i na co ją stać – jak choćby Simon, którego historia potoczy się w zupełnie nieoczekiwany sposób.To bohaterowie z krwi i kości, mający swoje marzenia i lęki, targani emocjami i wątpliwościami jak każdy z nas, a przez to tak nam bliscy, tak prawdziwi. Doprawdy, łatwo było się do nich przywiązać i niezwykle trudno się rozstać. Ich kreacje były po prostu wspaniałe, przemyślane i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, idealnie wpasowujące się w średniowieczne ramy, a zarazem cudownie nieschematyczne. Również postaciom historycznym niczego nie można zarzucić: ich barwny korowód nieustannie przewija się przez karty powieści, nadaje tempa wydarzeniom, kształtuje losy bohaterów; cesarzowa Matylda, Henryk Plantagenet, króle Stefan, Tomasz Beckett czy Eleonora Akwitańska – na tych legendarnych już postaciach nie ma ani krzty patyny i dostojeństwa wieków – są pełnokrwiste, niebywale wyraziste, nakreślone tak sugestywnie, że zdają się rozsadzać ramy powieści.

Tak dynamiczne, żywe realia i charakterni, przykuwający uwagę bohaterowie to aż nadto, by uczynić lekturę fascynującą i niezapomnianą przygodą. Trudno podsumować Braci Hioba w jednym zdaniu, tak bogata, złożona i wielopłaszczyznowa to powieść. Mnogość rozbudowanych i dopracowanych wątków ilustrujących spektakularną drogę do tronu Henryka Plantageneta zachwyca pomysłowością i udaną próbą ujęcia średniowiecznych realiów w ramy idealnie określające tę skomplikowaną, pełną kontrastów epokę. Gorąco polecam miłośnikom średniowiecznej historii i legend – gwarantuję, że czeka Was niezapomniana przygoda!

Autorka: Rebecca Gable
Tytuł: Bracia Hioba
Tytuł oryginału: Hiobs Brueder
Przekład: Paulina Filippi – Lechowska
Wydawca: Esprit
Data wydania: wrzesień 2013
Liczba stron: 875
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-61989-97-4
Kategoria: beletrystyka historyczna

Autorka recenzji prowadzi bloga pod adresem: http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com/