Wampiry skutecznie opanowały literaturę fantastyczną i młodzieżową, przyciągając tysiące czytelników i chyba jeszcze więcej czytelniczek. W każdej książce znajdziemy inną ich kreację, subiektywne odczucia autora co do tych drapieżnych istot. A jak z motywem krwiopijców poradziła sobie Lynsay Sands?

Czasami jest tak, że potrzebujemy odskoczni od poważnych powieści, opasłych tomów i wielowątkowych historii, które wymagają od nas nieustannej uwagi oraz skupienia. W pocie czoła szukamy wtedy książki, która pozwoli nam na pełen relaks, nieco rozbawi i nie pochłonie wszystkich myśli. I, jak często się dzieje w moim przypadku, o wiele trudniej jest znaleźć taką lekką powieść, gdy na naszej liście widnieją jedynie te ciężkie. Można więc wtedy postawić na nieco przypadku i zaufać utartym schematom. Ja wybrałam wampiry i wątek romansowy z przewidywalnym zakończeniem. A co!

Lucern Argeneau to poczytny pisarz – początkowo powieści historycznych, a później romansów. Jego pierwsze książki zaskakiwały. Były niezwykle realistyczne, zawierały nieznane dotąd fakty i sprawiały, że nudne dotąd historie, nabierały plastyczności. Romanse z kolei przyniosły mu miliony czytelniczek na całym świecie, które oddałyby niemal wszystko za spotkanie z poczytnym autorem. Problemem jest tylko to, że Lucern nigdy nie ukazał się swoim czytelnikom. Z wielką stanowczością odrzucał propozycje spotkań autorskich, wywiadów czy występów w telewizji. Nie pragnął międzynarodowej sławy, a jedynie możliwości podzielenia się swoimi przemyśleniami z otoczeniem. Poza tym jego publiczne wystąpienie wywołałoby sporo zamieszania – tak młody mężczyzna z tak wielkim talentem to niemal cud! Lucern i jego rodzina wolą mieszkać w cichym zakątku, odgrodzonym od ciekawskich oczu sąsiadów. Dlaczego? No cóż – ktoś mógłby odkryć, że ród Argeneau w ogóle się nie starzeje. Wampirze życie musi pozostać tajemnicą, ale rosnąca popularność Lucerna może stać się problemem. Zwłaszcza, gdy jego twórczością zajmie się nieustępliwa Kate C. Leever.

Wraz z jej przybyciem do domu Argeneau, rozpęta się istna burza. Kate nalega na spotkanie Lucerna z czytelnikami tak mocno, że skłonna jest złamać swoje własne zasady. Niczym huragan wkracza do życia młodego pisarza, wzbudzając zarówno irytację jak i zaciekawienie. Agentka odporna jest bowiem na wampirzy wpływy Lucerna. Oznaczać to może tylko jedno – jest jego drugą połówką. I oczywiście wiedzą o tym wszyscy, prócz samych zainteresowanych. Oboje będą więc musieli powoli odkrywać, jak mocno na siebie oddziaływują, a rodzące się uczucie będzie musiało wziąć górę nad przyzwyczajeniami i obawami.

Wampir pozna panią to bardzo przewidywalna powieść, której główna akcja dotyczy relacji Lucerna i Kate. Od wzajemnej niechęci, przez przyjaźń do miłości – to typowy schemat romansu, który z powodzeniem wykorzystuje Lynsay Sands. Podchody dwojga głównych bohaterów wzbudzają nasze zainteresowanie. Zarówno Kate jak i Lucern to postacie mocno zarysowane, z pozoru sobie przeciwstawne. Kate jest bowiem wulkanem energii, a Lucern wygląda przy niej jak świeżo wyrwany ze snu, apatyczny chłopiec. Jednak wraz z akcją powieści odkrywają w sobie cechy, których przedtem by się w ogóle nie spodziewali.

Lynsay Sand pisze sprawnie, jej język jest żywy, dobrze dobrany do postaci. Sama powieść okraszona została odrobiną humoru, co wraz ze schematyczną akcją tworzy lekką w odbiorze całość. Wampir pozna panią to książka, którą czyta się niezwykle szybko i bez głębszych refleksji, co czyni ją niemal idealną pozycją na wakacyjne, gorące dni czy deszczowe wieczory. Dlaczego niemal? Bo niektórym czytelnikom może nie podobać się powielana wielokrotnie tematyka wampirów i delikatne nawiązanie do erotycznych Pięćdziesięciu twarzy Greya. Co prawda, nie ma tu scen sadomasochistycznych, a erotyka nie tworzy głównej treści powieści, ale w moim odczuciu jest nieco zbędna. Domyślam się, że miała ukazać cechy drapieżcy u Lucerna oraz wyrazić silną osobowość Kate, ale jakoś mnie nie przekonała. Minusem jest też pewna naiwność i nieporadność w działaniach bohaterów, ale można na to przymknąć oko.

Jeśli lubicie wampiry, romanse w lekkim, niezobowiązującym wydaniu, to Wampir pozna panią z pewnością Wam się spodoba. Nie trzeba też sięgać po poprzednie tomy serii Sands, bo akcja każdej z nich to zupełnie oddzielna historia.

Tytuł: Wampir pozna panią
Autorka: Lynsay Sands
Tytuł oryginalny: Single White Wampire
Tłumaczenie: Natalia Charitonow
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 14 lutego 2013
Liczba stron: 384
Kategoria: fantastyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *