Sledzinski Cichociemni 500pcx Dwa kluczowe miejsca zrzutu: okręg świętokrzyski i centralna Polska. Skoki cichociemnych możliwe tylko przy pełni księżyca, kilka dni przed albo po niej. I jeszcze dodatkowy wymóg, może najważniejszy – dobre warunki atmosferyczne. Pierwszy zrzut nastąpił w nocy z 15 na 16 lutego 1941 roku.

Książka Kacpra Śledzińskiego przedstawia kartę historii Polski, ale także i świata, która przez dłuższy czas pozostawała zakurzona. Od szkolenia cichociemnych w wielkiej Brytanii (Audley End), poprzez zrzut nad ukochaną Ojczyzną, po ich dalsze losy. Każdy z nich oprócz tego że bohaterem, był przede wszystkim człowiekiem, który nie był wolny od skrajnych uczuć. Decydując się na powrót do Polski, w swój rachunek wliczali również śmierć, która w ostatecznym rozliczeniu przyjęła do siebie wraz z końcem wojny 112 cichociemnych.

Jest to lektura pokazująca grupę 316, doskonale wyszkolonych dywersantów do ostatnich swoich chwil oddanych dewizie towarzyszącej im przez cały czas: Wywalcz Polsce wolność, albo zgiń.

Oprócz samych bohaterów poznajemy środowisko podziemia Polski walczącej. Autor ukazuje niuanse, które decydowały o losach żołnierzy, dla których najważniejsza była Polska, na linii: Wielka Brytania – Polska – Rosja, ale także „rozgrywki”, które toczyły się w sztabie AK. Czytelnik dowiaduje się o akcji „Wachlarz” i o tym jakie miała znaczenie nie tylko dla Polski. Kacper Śledziński po prostu odmitologizował postać Polaka – patrioty walczącego, ukazując go jako osobę która nie zawsze podejmowała działania przyjęte przez ogół za etyczne. Mówi głośno o tym, że dowodzący nie zawsze brali pod uwagę zdanie bardziej doświadczonego kolegi, z czystej antypatii wobec jego osoby.

W książce została przejrzyście ukazana sytuacja „lepszego zła” w jakiej znalazła się Polska na ponad 5 lat. Którego wroga ówcześni żołnierze by nie zwalczyli, to ten drugi zostanie ich okupantem. Ta karta historii po raz kolejny pokazuje losy polskiego żołnierza, który, walcząc wszędzie, gdy nie był już „przydatny” zostawał zapomniany i wygnany – spychany na plan dalszy, aby w końcu zostać wygnanym przez nadal swoją, ale nową już Polskę. Taki był właśnie los cichociemnych – pozostawionych samym sobie po wojnie, gdy nie byli już potrzebni.

Książka napisana jest w bardzo dobrym stylu, dorównującym brytyjskim pozycjom historycznym. Styl jest daleki od moralizatorskiego tonu. Autor opisuje zaistniałe sytuacje w sposób ciekawy, bliski czytelnikowi.

Po tej lekturze zdajemy sobie sprawę, że jej bohaterowie chodzili tymi samymi lasami i ulicami, co my. Teraz niektóre z tych miejsc noszą ich nazwiska lub pseudonimy, choć niemało tych postaci jest dziś zapomnianych. Książka ukazuje niezłomne charaktery tych ludzi, którzy oprócz wyszkolenia posiadali predyspozycje do tej trudnej walki, jaką była dywersja. Jednak czytając tę książkę trzeba pamiętać, że bohaterów nie tworzą legendy, bohaterów tworzy ich czas.

Ostatni zrzut: 28 grudnia 1944 roku.

Autor: Kacper Śledziński
Tytuł: Cichociemni. Elita polskiej dywersji
Wydawca: Znak
Data wydania: 2012
Wymiary: 145 x 205 mm
Liczba stron: 440
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-240-2354-7
Kategoria: biografia