Wielu z nas zna dobrze słynny obraz przedstawiający Judytę obcinającą mieczem głowę Holofernesa. Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę, że ta biblijna scena odnosi się do prawdziwej i bolesnej historii, zaś autorką dzieła – co w XVII wieku było zupełnie niezwykłe, była wybitnie utalentowana kobieta – Artemizja Gentileschi, jedna z pierwszych samodzielnych artystek i jednocześnie pierwsza kobieta, która podejmowała tematy religijne i historyczne, zastrzeżone dotąd wyłącznie dla mężczyzn. Wcześniej malarki, o ile w ogóle pozwolono im chwycić za pędzel, niezależnie od swego talentu mogły co najwyżej pomagać w pracowniach swych ojców-artystów. Artemizja tymczasem nie tylko usamodzielniła się i dorównywała mężczyznom, ale też przewyższała niejednego z nich talentem i innowacyjnością.

Obok: Autoportret jako alegoria malarstwa, ok. 1630 rok.

Ta włoska malarka reprezentująca wczesny barok znakomicie operowała światłocieniem, kreując niezwykły nastrój na swoich obrazach. Przedstawiane przez nią kobiety są często silne, emanujące pewnością. Ten wizerunek wiązał się z osobowością samej malarki, która musiała mieć w sobie wiele siły i determinacji nie tylko po to, by zaistnieć w całkowicie zdominowanym przez mężczyzn świecie malarstwa, ale także uporać się z tym, co spotkało ją już na samym początku jej życiowej i artystycznej drogi.

Artemisia Gentileschi przyszła na świat 8 lipca 1593 roku w Rzymie. Urodziła się w dzielnicy artystów jako pierwsze dziecko malarza Orazia i jego żony Prudenzii. Orazio był szanowanym twórcą fresków wywodzącym się ze szkoły Carravagia, który później stał się ulubionym twórcą i inspiracją Artemizji. Początkowo artystka malowała w pracowni ojca, wykazując znacznie większy talent niż jej bracia. Orazio nie zamknął oczu na talent swojej córki i postanowił dać jej możliwość artystycznego rozwoju. Niestety, nauczyciela wybrał bardzo niefortunnie. Artemizja trafiła na naukę malarstwa do pracowni Agostino Tassiego, człowieka o złej, ale starannie ukrytej reputacji. „Nauczyciel” zgwałcił ją, kiedy Artemizja miała 17 lat i był na tyle bezczelny, by zaproponować później jej ojcu, że ją poślubi. Artystka jednak zdecydowała się wnieść przeciw niemu oskarżenie do sądu, co w tamtym okresie, z uwagi na stosowane „metody śledcze” wiązało się z prawdziwym heroizmem.

Podczas trwającego 7 miesięcy, publicznego i poniżającego procesu artystka była poddawana torturom (m.in. szczególnie dotkliwemu dla malarki miażdżeniu palców imadłem), co miało w wyobrażeniu sądu uwiarygodnić jej zeznania. Uważano wówczas, że jeśli podczas tortur opowie ona tę samą historię, którą podała w oskarżeniu, będzie ona prawdziwa. Tymczasem Tassi na wszelkie sposoby starał się ją oczerniać, opowiadając o jej rzekomej rozwiązłości i posądzając ją nawet o sypianie z jej własnym ojcem. Źródła nic nie mówią o tym, aby jego zeznania sprawdzano za pomocą tortur… Mimo iż to on był oskarżony o gwałt, i tak Gentileschi musiała udowadniać swą niewinność. W trakcie procesu ojciec Artemizji dowiedział się jednak, że Tassi już wcześniej dopuścił się zgwałcenia kilku innych kobiet, w tym swoich własnych szwagierek. Tassi, który planował, jak dowiedziono podczas procesu, zabić swoją żonę (okazało się bowiem, że jest już żonaty) i ukraść część obrazów ojca Artemizji, został ostatecznie za to wszystko skazany na, uwaga, 1 rok więzienia.

To niewątpliwie traumatyczne przeżycie wywarło silny wpływ na malarstwo Gentileschi. Wspomnianą Judytę zabijającą Holofernesa namalowała niedługo po tym wydarzeniu, nadając zabijanemu mężczyźnie rysy twarzy swego gwałciciela. Judyta na obrazie symbolizuje chrześcijańską sprawiedliwość – trzymany przez nią miecz ma symbolizować krzyż. Druga kobieca postać na obrazie przytrzymująca mężczyznę to sama malarka.

Inną oprócz Judyty ważną bohaterką znanego obrazu Gentileschi jest biblijna Zuzanna. Także i to płótno, zatytułowane Zuzanna i starcy, nawiązuje do zgwałcenia malarki i późniejszego procesu; jednocześnie jest jednym z pierwszych jej dzieł. Namalowała je, mając 18 lat, około 1610 roku. Gentileschi bez wątpienia identyfikowała się z tą postacią, podobnie jak ona sama bezpodstawnie oskarżoną o rozwiązłość. Twarz jednego ze starców na obrazie, szepczącego drugiemu coś do ucha, przypomina Tassiego. To, co jest szczególnie godne uwagi, to fakt, iż kobieta na obrazie Gentileschi manifestuje niechęć, wręcz obrzydzenie wobec nękających ją starców; na wielu innych obrazach, malowanych przez mężczyzn (Tintoretto, Cagnacci, Rembrandt), na twarzy Zuzanny brak negatywnych emocji, a sama postać jest bierna czy wręcz – wbrew psychologicznej autentyczności – ostrożnie przychylna wobec swoich prześladowców.

Artemizja jako pierwsza kobieta została przyjęta do Accademia del Disegno we Florencji. Stała się, mimo powszechnej wówczas dyskryminacji jej płci, uznaną artystką i utrzymywała się ze sztuki wszędzie tam, gdzie mieszkała, a były to: Florencja, Wenecja, Rzym, Londyn i Neapol.

W 1638 Gentileschi dołączyła do ojca, który został zatrudniony jako malarz na dworze króla Karola I w Anglii. W kolekcji władcy znalazł się jej Autoportret jako alegoria malarstwa.

Zmarła w 1652 roku.

Najważniejsze dzieła artystki:

Zuzanna i starcy – ok. 1610
Autoportret – 1630, olej na płótnie 96,5 × 73,7 cm, Royal Collection, Windsor
Judyta zabijająca Holofernesa – 1612 – 1613, olej na płótnie 199 × 162 cm, Museo di Capodimonte Neapol
Judyta odcinająca głowę Holofernesowi – olej na płótnie, The Detroit Institute of Arts, Detroit
Judyta odcinająca głowę Holofernesowi – 1612 – 1621, olej na płótnie 199 × 162 cm, Galeria Uffizi, Florencja
Judyta ze służącą – ok. 1618 – 1619, olej na płótnie 117 × 93 cm, Pałac Pitti, Florencja

Zapraszamy do obejrzenia galerii:

Gentileschi-zuzanna

GENTILESCHI Judith

Gentileschi Artemisa Danae Sait Louis

Gentileschi Condottiero Bologna

Gentileschi judith1

Gentileschi Mary Magdalene Pitti

Gentileschi Selfportrait Martyr

gentileshi-Birth of St John the Baptist

Giaele e Sisara

Źródło: Wikipedia.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *