O książce:
Należące do gatunku kryminału historycznego Lalki oczarują niejednego czytelnika. Wielbiciele kryminału znajdą tu kilka zabójstw, żywą akcję i tajemnice, które spróbuje odkryć czwórka detektywów – rozważna dama oraz trzech lekkoduchów. Amatorów romansu wzruszą do łez przygody starego lowelasa, pięknej awanturnicy oraz pełnego życia i namiętności młodzieńca. Fani i fanki powieści historycznej przeniosą się do Warszawy XIX wieku, aby wraz z bohaterami wędrować po szynkowniach i salonach, mieszczańskich mieszkaniach oraz ekskluzywnych burdelach… Miłośnicy ezoteryki odczytają przyszłość z rozkładów kart Tarota, poznają ciemną stronę ludzkiej natury podczas dramatycznych seansów spirytystycznych i będą uczestniczyć w literackiej zabawie z innymi niebezpiecznymi przesądami. Wreszcie admiratorki i admiratorzy talentu Prusa odnajdą w Lalkach miejsca, epizody i osoby znane z jego najwybitniejszych dzieł. Ale pojawiają się tu także postacie, które pisarz z powodu obyczajowej i politycznej cenzury wyciął z panoramy Warszawy – policjanci, szpicle, rosyjscy oficerowie czy kobiety z półświatka, niezamierzające bynajmniej powrócić na drogę cnoty.
Uważny czytelnik zorientuje się w końcu, że został wciągnięty w postmodernistyczną grę z konwencjami i Lalką Prusa oraz w poszukiwania prawdziwego oblicza dobra i zła.
Tytuł: Lalki
Autor: Alicja Pruś
Seria: Kryminał historyczny
Kategoria: Literatura piękna
Wydawca: Siedmioróg
Data wydania: 3 lipca 2013
Ilustracja na okładce: Anna Szejdewik
Format: A5
Ilość stron: 258
Rodzaj oprawy: miękka
ISBN: 978-83-7791-118-1
Streszczenie powieści:
Lalki Alicji Pruś to romans kryminalny osadzony w realiach najsłynniejszej powieści Bolesława Prusa.
Akcja Lalek dzieje się w Warszawie Prusa. Na powieściową przestrzeń składają się wnętrza znane z Lalki (np. sklep na Karkowskim Przedmieściu, Hotel Europejski, kościół Św. Anny, Teatr Wielki), ale także miejsca przez Prusa pominięte, jak choćby bogate lupanary. Główne zdarzenia rozgrywają się w tej samej kamienicy, którą Prusowski bohater – Stanisław Wokulski – kupił na licytacji, a potem odsprzedał baronowej Krzeszowskiej. Wiodący wątek fabularny zawiązuje śmierć właścicielki domu (jesienią 1880, rok po zniknięciu słynnego kupca), który staje się teraz własnością jej męża – Fortunata Krzeszowskiego.
Dlaczego stara intrygantka wypadła przez okno? To przypadek czy morderstwo z premedytacją? Dziwne okoliczności śmierci żony nie dają spokoju baronowi i to on wynajmuje panią Meliton – osobę zajmującą się pomaganiem bogatym damom i dżentelmenom w rozwiązywaniu delikatnych problemów – aby spróbowała rzucić nieco światła na ten tragiczny wypadek. Ta udaje się do trefnej kamienicy, aby sprawdzić czy mieszkający na facjacie studenci byliby pomocni przy prowadzeniu śledztwa. Studiujący medycynę młodzi ludzie to postaci wywiedzione z Prusa: Maleski – zarozumiały przystojniaczek, grubiański Patkiewicz, którego specjalnością jest udawanie żywego trupa, oraz trzeci lokator ich mieszkania (ten bezimienny bohater Lalki otrzymuje tu imię i nazwisko – Feliks Draczyński) –główny pomocnik pani Meliton. Obok Prusowskich bohaterów pojawiają się nowi, zarówno pierwszoplanowi, np. hrabia Życiński – przyjaciel i kompan Krzeszowskiego, jak i dalszoplanowi, m.in. rosyjski oficer (Josip Rodionowicz Czekajłow), lokatorzy mieszkania po pani Stawskiej – pan i panna Joli, właścicielka domu publicznego (Madame Coco) czy znany spirytysta (Cesare Sobroso).
Lalki są romansem, więc panna Joli wodzi na pokuszenie obu głównych bohaterów – zarówno starego barona, jak i prowadzącego intymny dziennik młodego studenta. Ta zielonooka awanturnica wciąga do łóżka nie tylko wspomnianego wyżej Rosjanina, ale także pięknego Feliksa, a nawet… własnego brata, który – jak się potem okazuje – nie jest nawet jej dalekim kuzynem.
Lalki są powieścią kryminalną, więc mamy kolejne trupy, zniknięcia, nagłe zwroty akcji. Najpierw tajemniczo znika dawna służąca baronowej, aby odnaleźć się w ekskluzywnym burdelu. Tam właśnie ma miejsce kolejne morderstwo – zdesperowana prostytutka zabija swego klienta nocnikiem. Baron Krzeszowski i hrabia Życiński zażywający tamże perwersyjnych rozkoszy usiłują salwować się ucieczką przed skandalem. Tylko pierwszemu z nich udaje się rejterada, drugi spędza straszliwą noc w damskiej garderobie, a podczas zamieszania i ogólnej histerii znika mu cenny medalion z podobizną narzeczonej. Próby jego odzyskania to kolejny wątek utworu. Studenci, zajmujący się wraz z panią Meliton sprawą baronowej, otrzymują również zadanie wyśledzenia zleceniodawcy szantażystów usiłujących wyłudzić od hrabiego pokaźną sumkę w zamian za ów medalion i milczenie w sprawie okoliczności jego utracenia. Jeden z dręczycieli hrabiego to następny trup. Niedługo potem umiera albo zostaje zamordowana piękna uwodzicielka, panna Joli. Jej rzekomy brat i służąca uciekają w popłochu, a dziwak i podróżnik – markiz Danceny strzela sobie w łeb…
Mnożą się podejrzani, sytuacja gmatwa, z różnych kątów wyskakują lalki i laleczki… Kto wypchnął przez okno baronową? Co było przyczyną śmierci pięknej lokatorki? Kim jest jej brat? Dlaczego francuski ekscentryk zastrzelił się tuż po dramatycznym seansie spirytystycznym? Kto posługuje się znakiem Arlekina? Do czego służyły perwersyjne lalki, komu zaszkodzi zatruta laseczka?
Ponieważ Lalki to przede wszystkim kryminał, nie wolno uprzedzać czytelnika. Niech wczyta się w powieść, przeanalizuje rozkłady kart Tarota, którym fascynuje się prowadząca śledztwo dama (nazwy kart to tytuły kolejnych rozdziałów), wsłucha się w głos medium, a wtedy znajdzie odpowiedzi na te i inne pytania.
O Autorkach:
Alicja Pruś jest pseudonimem literackim dwu autorek – Doroty Żytkiewicz (z domu Pruś) i Alicji Badowskiej. Celem przyjęcia pseudonimu jest zarówno wykorzystanie rodowego nazwiska jednej z autorek do gry z Prusem (która stanowi jeden z istotnych elementów powieści), jak i uniknięcia – kłopotliwego marketingowo – podwójnego autorstwa.
Alicja Pruś to literacki pseudonim:
Doroty Żytkiewicz (z domu Pruś), urodzonej 20 marca, kiedy słońce przechodzi ze znaku subtelnych, marzycielskich Ryb w twardo stąpającego po ziemi, konsekwentnego i pragmatycznego Barana.
W Tarocie Rybom odpowiada XVIII karta Wielkiego Wtajemniczenia – Księżyc, znakomicie obrazująca zmienną, tajemniczą naturę Doroty. Dlatego to ona prowadziła rękę pani Meliton, kiedy ta wyjmowała talię z czarnego jedwabiu i rozkładała znaki na planie pentagramu. To ona, analizując znaczenia symboli Tarota, mnożyła pytania, a wprowadzając bohaterów w labirynt ezoteryki, skłaniała ich do wsłuchiwania się w głos intuicji, ściągania masek, ujawniania drugiej strony swojego ja. Ale Baran to z kolei Cesarz – IV karta w Wielkich Arkanach symbolizująca kierowanie się rozsądkiem, umiłowanie harmonii i wiedzy. Dlatego także Dorota – z wnikliwością doktora (nauk humanistycznych) – badała Kroniki Prusa, historię i topografię dawnej Warszawy, aby poprowadzić bohaterów jej ulicami, inkrustując narrację dygresjami, a dialogi wyczytanymi w opowieściach o stolicy dykteryjkami.
… oraz Alicji Badowskiej, zodiakalnego Koziorożca – skrupulatnego, rozważnego i ceniącego ład – urodzonej jednak 23 grudnia, kiedy słońce dopiero wchodzi w ten znak, żegnając rozwichrzonego, lekkomyślnego wędrowca – Strzelca. W Tarocie Koziorożcowi odpowiada XV, złowieszcza karta Wielkiego Wtajemniczenia – Diabeł. Dlatego to Alicja – zgodnie z jego naturą – odmierzała tu czas akcji i liczyła pieniądze, które wydawali bohaterowie… To ona także więziła bohaterów w konwenansach, trzymała na łańcuchach namiętności, podsycała ich mordercze skłonności, perwersyjne żądze, wciągała w otchłań rozpaczy, zachęcała do złośliwych figli…
Jednak twórcy porządku Wielkich Arkanów nie bez powodu obok Diabła umieścili skontrastowaną z nim postać Anioła przelewającego wodę z jednego kielicha do drugiego, czyli kartę XIV – Umiarkowanie. Wiąże się ona z panowaniem nad sobą, spoglądaniem w głąb własnej duszy i odpowiada właśnie Strzelcowi. Dlatego to także Alicja wraz z panią Meliton zarówno analizowała przyczyny zachowań uczestników dramatycznych seansów spirytystycznych, jak i podążała drogą dedukcji, rozwiązując kryminalne zagadki.
Zabawa nie tylko literacka:
Minął Rok Prusa. Może warto powrócić do opisanej przez niego Warszawy. Przejść się ulicami, którymi wędrował stary subiekt, zajrzeć do sklepu Wokulskiego na Krakowskim Przedmieściu, sprawdzić, czy niepoprawni studenci nadal pilnują porządku w żółtej kamienicy, a pani Meliton pomaga bogatym mieszkańcom stolicy rozwiązywać nie tylko sercowe problemy… Akcja powieści Alicji Pruś dzieje się właśnie w Warszawie Prusa w rok po tajemniczym zniknięciu głównego bohatera. W błędzie byłby jednak ten, kto by sądził, że trzeba dobrze znać Lalkę, aby z przyjemnością zanurzyć się w lekturze Lalek.
Książkę Alicji Pruś można bowiem czytać na kilka różnych sposobów.
Przede wszystkim jak kryminał, w którym wraz z grupą detektywów – nieco cyniczną starszą panią i młodymi lekkoduchmi – rozwiązujemy zagadkę tajemniczych morderstw w spokojnej warszawskiej kamienicy. Akcja, opowiadana – jak u Prusa – na przemian przez dwu narratorów, toczy się wartko, a czytelnik jest bezustannie zaskakiwany jej niespodziewanymi zwrotami.
Po drugie, jak powieść historyczną, dzięki której poznajemy Warszawę drugiej połowy XIX wieku – szynkownie i salony, mieszczańskie mieszkania i ekskluzywne burdele… Autorka zadbała zarówno o zgodne z realiami szczegóły obyczajowe, jak i zorientowaną w dawnej Warszawie topografię miasta. Bohaterowie książki poruszają się tu po prawdziwej przestrzeni ulic, placów i parków. Nazwiska Fukiera, Stopka czy Hozera, podobnie jak nazwy słynnych klubów czy przybytków rozkoszy, zostały przywołane z kart historii, a nie zmyślone na potrzeby powieściowej fikcji. W powieści Pruś pobrzmiewają także echa autentycznych zdarzeń, które bulwersowały mieszkańców dziewiętnastowiecznej Warszawy, jak spotkania uwielbianego przez kobiety Henryka Sienkiewicza z czytelniczkami, afera z morderczym nocnikiem czy rusyfikatorskie zapędy reformatorów warszawskich uczelni.
Po trzecie, amatorzy ezoteryki, spośród których rekrutują się dzisiaj najwierniejsi czytelnicy wszelkich opowieści, odczytają wytłumaczenie powieściowych zdarzeń i postaw bohaterów w kolejnych rozkładach kart Tarota. Ukryte w nich symbole i archetypy otwierają mistyczne możliwości interpretowania świata, nie tylko powieściowego.
Po czwarte, wielbiciele talentu Prusa rzeczywiście odnajdą w Lalkach miejsca i zdarzenia znane z jego najwybitniejszego dzieła. Niektóre epizody, jak sen panny Izabeli, studenckie zabawy czy scenki w sklepie galanteryjnym, zostały tu sparafrazowane; można też w Lalkach spotkać niejednego ze stworzonych przez wielkiego realistę bohaterów, zwłaszcza tych z drugiego i trzeciego planu. Pojawiają się także postacie, które pisarz z różnych względów wyciął z panoramy dziewiętnastowiecznej Warszawy – policjantów i szpicli, rosyjskich oficerów niecieszących się wcale sympatią polskich mieszkańców stolicy czy kobiety z półświatka, nie zamierzające bynajmniej powrócić na drogę cnoty. Bohaterowie Lalek nie tylko chętnie czytają Kroniki pana Prusa, ale i przywołują wyczytane w nich anegdotki w burzliwych dyskusjach i towarzyskich konwersacjach. Również kompozycja powieści nawiązuje do koncepcji najsłynniejszego dzieła polskiego realizmu. Tyle że zamiast starego subiekta pamiętnik pisze młody student, opisując w nim również swoje erotyczne przygody, a trzecioosobowy narrator nie tropi idealistów, lecz śledzi ciemne interesy i perwersyjne marzenia bohaterów, którzy jeśli dążą, to z pewnością nie do ideału.
Podobnie jak wielki humorysta, autorka Lalek nie stroni od śmiechu – komedii omyłek, układu gagów, dowcipnej charakterystyki postaci czy ironicznych komentarzy bohaterów. Na koniec wreszcie uważny czytelnik zorientuje się, że został wciągnięty w grę – z konwencjami, oczekiwaniami, Lalką Prusa… i kto wie, z czym oraz z kim jeszcze.
Dlaczego Lalki? Bo gra, zabawa, bo maski i symbole, bo wreszcie wielopoziomowy dyskurs z Mistrzem. Skoro świat jest teatrem, na scenie pojawiają się Lalki…