Nastoletniej Teru na świecie pozostał tylko starszy brat, który jest jej przyjacielem i oparciem, niestety i on odchodzi… Przed śmiercią podarowuje dziewczynie telefon, w którym jest kontakt do tajemniczego chłopaka o przydomku Daisy, który ma ją wspierać w trudnych chwilach i pomagać we wszelkich problemach. Dziewczyna nigdy go nie widziała, a okazuje się nim być…

Muszę przyznać, że na ogół nie jestem fanką literatury typowo kobiecej. Kiedy jednak chodzi o mangę, te moje uprzedzenia przestają obowiązywać, więc, gdy niedawno natrafiłam na Dengeki Daisy, nie zastanawiałam się ani chwili, czy aby tytuł ten jest odpowiedni dla mnie (może też dlatego, że w przypadku mangi i anime gatunek nie ma dla mnie znaczenia). Nie trzeba czytać opisu i recenzji, aby wiedzieć, iż manga stworzona przez Motomi Kyousuke będzie przeznaczona dla płci pięknej – wystarczy rzucić okiem na okładkę oraz pierwsze strony, na których widnieją twarze dwojga młodych ludzi przyozdobione błękitnymi stokrotkami.

To właśnie te kwiaty, a właściwie osobnik przywdziewający przydomek Daisy, będzie głównym motywem owej historii, która notabene zaczyna się dość smutno. Nastoletniej Teru na świecie pozostał tylko starszy bart, który jest jej przyjacielem i oparciem, niestety i on odchodzi… Przed śmiercią podarowuje dziewczynie telefon, w którym jest kontakt do tajemniczego Daisy chłopaka, do którego ma zwracać się z każdym problemem, bo to on od teraz będzie się nią opiekował.

Teru po tragicznych dla niej wydarzeniach pozostaje w (tylko) telefonicznych relacjach z Daisym, który, pomimo braku rzeczywistego kontaktu, staje się dla niej przyjacielem. Dziewczyna nie jest jednak z nim do końca szczera, opisując jakie to sielankowe i bezproblemowe życie wiedzie. Jej sytuacja materialna po odejściu brata bardzo się pogorszyła, a ci „lepsi” rówieśnicy nie mogą zdzierżyć jej biedoty, więc z tego powodu Teru jest napiętnowana, obrażana i poniżana. Podczas jednej z takich zaczepek dziewczyna nieumyślnie wybija okno i ucieka z miejsca zdarzenia (bojąc się oczywiście pieniężnych konsekwencji). Jednak do akcji wkracza młody, przystojny i nieustępliwy woźny, którego uwadze nie uszła ta sytuacja. Teru przyznaje się do winy, błaga o przebaczenie i odpuszczenie, lecz Tasuku Kurosaki ani myśli o takim załatwieniu sprawy. Dziewczyna, by odpracować szkody, pozostaje więc swego rodzaju niewolnicą  złowieszczego woźnego.

dengeki coverKurosaki okazuje się bardzo uszczypliwym i wymagającym młodzieńcem, ale Teru radzi sobie w tej sytuacji najlepiej jak może, ponieważ ma oparcie w Daisy, który jak się okazuje posiada niezwykłe umiejętności informatyczne i jest z tego powodu bardzo znany, poważany jak i poszukiwany. Prześladowcy Teru dowiadują się o tym i od tej pory dają dziewczynie spokój, a nawet traktują ją z wielkim szacunkiem. Życie Teru zaczyna się więc normować do czasu aż nie napotyka na swojej drodze mężczyzny, który znał jej brata i któremu zależy na pewnej stworzonej przez niego rzeczy. Pozostaje jeszcze sprawa Kurosakiego, który zdaje się nie być zwykłym woźnym. Posiada wiele sekretów, które mają związek z Daisym i bratem Teru…

Trzeba przyznać, że jak na mangę z gatunku shoujo fabuła jest dość rozbudowana i nie odnosi się tylko do postaci księcia z bajki, bohatera i wybawcę uciśnionych, którym jest Daisy, ale porusza także inne problemy, a nawet hakersko – informatyczne spiski.

Manga na początku wydaje się być jasna, a fabuła i potencjalne zakończenie aż nazbyt przejrzyste i infantylne. Z kolejnymi stronami sytuacja ta zmienia się i niektóre sprawy przestają być już tak oczywiste. Typowym dziewczęcym akcentem charakteryzującym taki gatunek mangi jest tu główna bohaterka Teru. Skromna, trochę naiwna szesnastolatka (ale nie w irytujący sposób), zauroczona postacią, która nie istnieje dla niej w namacalny sposób. Teru na pierwszy rzut oka zdaje się być wrażliwą i kruchą osobą, ale potrafi być tez nieprzewidywalna, odważna, niezwykle silna i opanowana. W mandze tej nie będziemy mieli więc do czynienia z postacią „słodkiej idiotki” jak to w tym gatunku nierzadko bywa. Niebanalną postacią jest również woźny Kurosaki, który (z pozoru) jest szorstki, nieczuły, władczy i cóż – leniwy (w końcu całą jego pracę wykonuje za niego Teru), ale tym samym intrygujący, niedostępny. Jest to tak naprawdę wrażliwy chłopak, któremu postać Teru nie jest obojętna, a uczucia swe skrywa pod maską złośliwca. Dlaczego? Tego już nie będę zdradzać…

Sama kreska nie jest jakaś powalająca, powiedziałabym, że jest typowa dla gatunku shoujo (tak samo jak narracja i humor). Zarysowanie postaci, ich mimika i charakterystyka jest dobra, ale samo podkreślenie detali i tła jest dość surowe i szczątkowe.

Dengeki Daisy jako manga gatunku shoujo jest warta uwagi i z pewnością wyróżnia się z pośród innych ckliwych historii z tego typu. Mimo że jej fabuła jest bardzo lekka, posiada w sobie coś przyciągającego. Pierwszy tom tworzy wiele pytań, a końcówka zachęca do sięgnięcia po kolejne, za które właśnie się zabieram.

Autor: Kyousuke Otomi
Tytuł: Dengeki Daisy
Wydawca: Waneko
Tłumaczenie: Magdalena Malinowska
Data wydania: styczeń 2012
Liczba stron: 189
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-62866-37-3
Kategoria: romans, komedia, dramat

manga-zzz-2

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *