Twórczość Erica-Emmanuela Schmitta budzi we mnie ambiwalentne emocje i wciąż zaskakuje – nie zawsze pozytywnie. Ledwie zdążyłam się zachwycić Moim życiem z Mozartem i wzruszyć Ewangelią według Piłata, nastąpiło potężne rozczarowanie Trucicielką, które to uczucie z kolei w pewnym stopniu zniwelowały całkiem zadowalające Małe zbrodnie małżeńskie. Poziom utworów Schmitta jest dramatycznie nierówny, do każdego jednak podchodzę przepełniona nadzieją, że uda mu się wznieść ponad pretensjonalne quasi-coelhowskie wynurzenia i ponownie mnie zachwycić, poruszyć, wstrząsnąć. Dlatego też z niemałymi obawami, ale i cichą nadzieją zabrałam się za lekturę Intrygantek.

Jest to zbiór czterech dramatów będący ukłonem Schmitta w kierunku klasyki gatunku, tematycznie mocno zróżnicowanych, jednak układających się w zgrabna, przemyślaną całość, stanowiących wielowymiarową kompozycję przykuwającą uwagę refleksjami dotyczącymi natury człowieka, istoty Boga, sensu życia. Tematyka oklepana, jednak niech Was to nie zniechęca. Tym razem Schmitt nie uderza w patetyczne, pseudofilozoficzne tony, a serwuje nam zaskakująco świeże, atrakcyjne, niebanalne spojrzenie na kwestie od stuleci znajdujących się w centrum zainteresowań tak filozofów, jak i zwykłych ludzi.

Noc w Valognes przedstawia historię pięciu kobiet, które dzieli niemal wszystko: pochodzenie, pozycja społeczna, status materialny, łączy zaś jedno: wszystkie stały się ofiarami miłosnych podbojów Don Juana. Spotykają się w pałacu jednej z nich, by dokonać zemsty na niesławnym uwodzicielu. Zwabiają go podstępem, zaś urażona duma i złamane serca dyktują zemstę, licząc na to, że przyniesie ona ukojenie, pozwoli ostatecznie rozliczyć się z przeszłością, pomoże pozbyć się pielęgnowanej latami urazy. Misterny plan, którego sednem miało być pognębienie Don Juana poprzez zmuszenie go do dozgonnej wierności jednej kobiecie, wali się w gruzy; wkrótce okazuje się, że upływ czasu nie uodpornił bohaterek na wdzięk tego pożeracza niewieścich serc. Dawne namiętności odżywają, silniejsze niż gniew i nienawiść. Bohaterowie przekonują się na własnej skórze, jak trudno kontrolować własne emocje i narzucić im dyscyplinę rozsądku; jak wielkim wyzwaniem jest akceptacja swego losu oraz sprostanie własnym i cudzym wyobrażeniom, zrozumienie swoich potrzeb i pragnień, pogodzenie się z ich konsekwencjami.

Akcja Gościa rozgrywa się w przededniu II wojny światowej, tuż po Anschlussie Austrii, w wiedeńskim gabinecie Zygmunta Freuda. Doktor jest stary i schorowany, zastanawia się, czy powinien wraz z rodziną wyjechać z kraju. Nachodzi go gestapo, córka zostaje zabrana na przesłuchanie, a on wciąż nie potrafi wybrać pomiędzy życiem a utratą godności. Nagle pojawia się Nieznajomy – Bóg czy szaleniec – z którym Freud prowadzi filozoficzną dysputę o naturze zła, wolnej woli człowieka i roli Boga. Dramat znakomicie oddaje istotę odwiecznych rozterek człowieka nie potrafiącego zrozumieć i zaakceptować istnienia zła. Jego sednem są głębokie refleksje nad sensem wiary, życia i śmierci, dotyczące natury Boga, Jego miłości do rodzaju ludzkiego. Wynika z nich co prawda truizm, ale jakże pięknie, niebanalnie podany: nauka nie jest i nigdy nie będzie jedynym wyjaśnieniem, ostateczną odpowiedzią na nękające człowieka pytania egzystencjalne; nie wszystko da się zmierzyć i zbadać, logicznie wytłumaczyć – czasem potrzeba czegoś więcej…

Minidramat Knebel to monolog, którego istotą jest zakazana miłość, wyrosła na gruncie samotności, niezrozumienia, alienacji; miłość potępiana i nieakceptowana, ale nadająca życiu sens. Pomimo niewielkiej objętości utwór niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, wzrusza i skłania do refleksji. Szatańska filozofia to z kolei przewrotna, gorzka opowieść o cierpiącym na depresję szatanie, który rozpaczliwie szuka sposobu na doprowadzenie ludzkości do upadku. Wobec banalności zła poszukuje czegoś nowego, wyjątkowego, co przyniesie spektakularny efekt i zapewni stuprocentową skuteczność. I znajduje… Znakomite, przepełnione ironią przesłanie zwraca uwagę na kierunek, w którym podąża ludzkość.

Intrygantki przywróciły mi wiarę w Erica-Emmanuela Schmitta; nie w jego kunszt pisarski, bo nie pozwolił mi nigdy weń zwątpić, lecz w zdolność do poruszania najwrażliwszych strun w duszy, skłaniania do refleksji w niewymuszony, niebanalny sposób, bez pseudofilozoficznego zadęcia, za to ze zrozumieniem, głębią i zaskakującą świeżością. Zachwyciło mnie niemal wszystko: minimalistyczna, a zarazem niezwykle plastyczna forma dramatu kryjąca bogactwo treści; wyraziste postaci, których sarkazm, ironiczny humor i cięty dowcip jednocześnie ujmują ciężaru gatunkowego, jak i podkreślają dramatyczną wymowę utworów; podejście do kwestii ostatecznych i fundamentalnych, takich jak zło, śmierć, życie, wiara, Bóg i miłość bez ocierania się o trywialność i patos; różnorodność środków wyrazu, zaskakujące zwroty akcji, metafory, symbolika, rewelacyjne puenty, literackie i filozoficzne nawiązania (Biblia, nauki Freuda, filozofia oświecenia) – wszystko to tworzy harmonijną, logiczną, spójną całość, której nie sposób nie docenić. I niech Was nie zwiedzie prostota i truizm przesłania kładącego nacisk na odwieczny konflikt między uczuciami a rozumem: droga wyznaczana przez rozsądek, podobnie jak zawierzenie porywom serca, nie gwarantuje szczęścia i spełnienia; nasze życie to nieustanne balansowanie pomiędzy tymi dwiema skrajnościami, walka o zachowanie duchowej równowagi, która pomoże znaleźć odpowiedzi na dręczące nas pytania. Schmitt przypomina nam te prawdy z klasą, ironicznym dystansem, autentyczną troską i na wysokim literackim poziomie. Idealnie trafia w moją wrażliwość, pozwalając połączyć przyjemność obcowania z pięknem języka z refleksyjną zadumą nad głębią i prostotą emanującą z treści.

Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Tytuł: Intrygantki
Tytuł oryginału: Theatre. La nuit de Valognes, Le visiteur, Le baillon, L’ecole du diable
Przekład: Wawrzyniec Brzozowski
Wydawca: Znak literanova
Data wydania: marzec 2013
Liczba stron: 235
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-2402-334-9
Kategoria: dramaty

Autorka recenzji prowadzi bloga pod adresem: http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *