Zabierasz się do czytania nowej powieści Itala Calvina „Jeśli zimową nocą podróżny”. Rozluźnij się. Wytęż uwagę. Oddal od siebie każdą inną myśl. Pozwól, aby świat, który cię otacza, rozpłynął się w nieokreślonej mgle.

Tak rozpoczyna się postmodernistyczna powieść uważana za najwybitniejszą w dorobku znakomitego włoskiego prozaika, jednego z najważniejszych włoskich pisarzy XX wieku i kandydata do literackiej Nagrody Nobla. Zapewniam – dobra sława Jeśli zimową nocą podróżny jest w pełni uzasadniona, a moim jedynym zmartwieniem w tej chwili jest drążąca mnie obawa, że nie zdołam w recenzji oddać wyjątkowości tej książki.

Wszystko tu jest niezwykłe – począwszy od oryginalnego konceptu, przez fabułę, niesamowity nastrój, znakomity język opowieści oraz kreację bohaterów. Przede wszystkim jednak jest to powieść pełna niespodzianek, w której autor coraz bardziej wciąga czytelnika w swoją grę i w której nie sposób przewidzieć rozwoju wypadków… A zaczyna się całkiem niewinnie. Oto z pierwszego rozdziału dowiadujemy się… że kupiliśmy nową książkę Itala Calvina i zasiadamy do jej czytania. Narrator, zwracając się bezpośrednio do nas, radzi nam, abyśmy usiedli wygodnie, wyłączyli telewizor. Opisuje nasze wrażenia i przemyślenia. Cóż za niezwykły wstęp do lektury! Wreszcie, po kilku stronach, rozpoczyna się właściwa treść Jeśli zimową nocą podróżny. Przenosimy się w duszny, mroczny klimat powieści noir. A więc książka, którą trzymamy w dłoniach, to kryminał! Wprawdzie spodziewaliśmy się czegoś innego, ale czytamy dalej, opowieść intryguje i wciąga, mimo nieco dziwacznej narracji. Ale co to? Daliśmy się zwieść autorowi. Nagle historia urywa się, akurat w bardzo istotnym momencie, i następuje rozdział drugi, a w nim znów czytamy o… sobie?

Tego typu niespodzianek w książce doświadczymy jeszcze wiele razy. Ze zdumieniem odkryjemy, że głównym bohaterem książki jest… sam czytelnik. Dzięki sprytnemu zabiegowi narracyjnemu, to my, czytając, znajdujemy się w samym sercu niezwykłych wypadków, którymi Calvino naszpikował fabułę swego dzieła. Akcja utworu zaczyna się zupełnie zwyczajnie – oto jesteśmy sobie pewnym Czytelnikiem, który łaknie lektury dobrej powieści. Nasze wizyty w księgarni doprowadzają wreszcie do tego, że poznajemy intrygującą Czytelniczkę, o bardzo wyrobionym guście i interesującym podejściu do aktu czytania. Czytelniczka przyciąga nas jak magnes i, za sprawą tej nowej znajomości oraz upodobania do literatury, dajemy się wciągnąć w przygodę coraz bardziej niezwykłą, niemal metafizyczną, odrealnioną. Niewinne poszukiwania brakującego dalszego ciągu rozpoczętej powieści (okazuje się bowiem, że Czytelnik nabył wadliwy egzemplarz) przeradzają się w fascynującą przygodę, w tropienie niezwykłej, coraz bardziej pogmatwanej intrygi i literackiej mistyfikacji na wielką skalę.

Calvino dokonał rzeczy w literaturze bardzo trudnej – z żelazną konsekwencją i precyzją, z dbałością o każdy detal, stworzył powieść lekką, dowcipną, intrygującą i dającą wiele rozrywki, a jednocześnie naszpikowaną ukrytymi znaczeniami, przemyśleniami i zabiegami formalnymi, które można tropić do woli i interpretować rozmaicie. W treści książki odnajdujemy aż dziesięć początków powieści, które, pozostając niedokończone, popychają do przodu, w coraz bardziej zaskakujące rejony, fabułę właściwej opowieści. Te fragmenty to także gra z czytelnikiem – możecie próbować sami odkryć jej zasady lub sięgnąć do umieszczonego na końcu utworu posłowia autorstwa Anny Wasilewskiej, tłumaczki dzieła, która frapująco opowiada nam o powieści i jej autorze. Niewykluczone, że po przeczytaniu posłowia zechcecie pochłonąć książkę raz jeszcze, tym razem zwracając uwagę na szczegóły przeoczone wcześniej. Lepiej jednak nie czytać go przed pierwszą lekturą powieści – żeby nie zepsuć sobie niespodzianki.

Z dzieła Calvina wręcz bije miłość do literatury – miłość, jaką czytelniczka lub czytelnik może żywić do książki. W tym sensie zaliczyć należy je do metafikcji, czyli literatury traktującej o… literaturze, wprowadzającej motyw emocjonalnej więzi czytelnika z autorem. Te właśnie emocje wzbudziła we mnie lektura – miłość do literatury okraszoną głęboką sympatią i podziwem dla umysłu, któremu ją zawdzięczam. Calvino utrzymywał mnie cały czas w tym oczarowaniu, od pierwszej do ostatniej strony, mimo że w tym czasie wielokrotnie zmieniał literacką konwencję – okazując się być mistrzem w każdej z nich. Książka, pełna bezpretensjonalnych odniesień do filozofii, historii, nauki oraz rozmaitych idei społecznych stanowi nie tylko znakomitą rozrywkę, ale i wyborną pożywkę dla intelektu. To jedna z tych lektur, do których się wraca i których gorąco pragnie się na własność.

Więcej o autorze książki przeczytasz TUTAJ.

Tytuł: Jeśli zimową nocą podróżny
Autor: Italo Calvino
Wydawca: W.A.B.
Data premiery: czerwiec 2012
Tytuł oryginału: Se una notte d’inverno un viaggiatore
Przekład: Anna Wasilewska
Oprawa: twarda z obwolutą
Format: 12,3 x 19,5 cm
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-7747-634-5
Kategoria: powieść, proza obca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *