Pod tym przewrotnym tytułem kryje się inteligentna i dowcipna opowieść dla dzieci, napisana przez Marcina Wichę, który stworzył także nietuzinkowe ilustracje do swojej książki.

Za wydanie książki odpowiada wydawnictwo Czarna Owieczka wyspecjalizowane w oryginalnych, ciekawych i mądrych historiach. Zapraszamy do lektury krótkiego fragmentu książki.

Poznajcie Klarę. Ma dziewięć lat i własne zdanie w każdej sprawie. Często rozrabia jak Mikołajek, ale bywa złośliwa jak Woody Allen. Marzy o golden retriverze, lubi pizzę i – co najważniejsze – prowadzi sekretny dziennik, w którym opisuje swoją rodzinę, koleżanki i szkołę. Dzięki Klarze możemy obejrzeć współczesną Polskę oczami dzieci i przekonać się, jak bardzo – my, dorośli – jesteśmy zabawni.

Przy tej książce będą się śmiać i duzi, i mali (chociaż niekoniecznie w tych samych momentach).

Klarę napisał i zabawnie zilustrował Marcin Wicha, grafik i rysownik współpracujący na co dzień z Tygodnikiem Powszechnym.

Tytuł: Klara. Proszę tego nie czytać
Autor: Marcin Wicha 
Ilustracje:  Marcin Wicha
Wydawca: Czarna Owieczka
Wydanie: I
Data wydania:  9 listopad 2011
IlLiczba stron: 108
Format: 145 x 200 mm
Oprawa:  twarda
ISBN: 978-83-63010-13-3
Cena: 24,90
Gatunek: dla dzieci

Jest straszny mróz, a my – hurra, hurra! – idziemy z dziadkiem na Poranny Koncert Pani Nutki, gdyż mama jest chora, babcia nie czuje się najlepiej, a tata mówi, że już kiedyś był w filharmonii.

(…)

KLARA Dziadek odbiera z szatniPrzed filharmonią dziadek długo nie może znaleźć miejsca do parkowania, więc na koncert wchodzimy jak do szkoły. Po dzwonku.
Musimy przeprosić pana, który siedzi na sąsiednim miejscu.
– Psssst! – mówi pan.
Pierwszy utwór właśnie się skończył i na scenie stoi już Pani Nutka z pluszowym misiem. To jest ta nowa Pani Nutka, ja wolałam poprzednią.
– Podobał ci się ten utwór, misiu? – pyta Pani Nutka.
– Tak, Pani Nutko – odpowiada miś głosem Pani Nutki.
- A  jak myślisz, misiu, czy dzieci słuchały uważnie? – zastanawia się Pani Nutka.
– Może je zapytajmy, Pani Nutko? – proponuje miś. – Powiedzcie dzieci, jaki był ten utwór? Smutny czy wesoły?
– Smutny! – krzyczą dzieci.
– Dobrze – cieszy się Pani Nutka. – Wesoły! A jakie miał tempo? Wolne czy szybkie?
– Szybkie! – wołają dzieci.
– Dobrze – zgadza się Pani Nutka. – Wolne! Widzisz misiu? Dzieci wszystko wiedzą.

– Chce mi się pić – mówi Młodszy, więc w przerwie ustawiamy się w kolejce do bufetu z wafelkami. Dziadek kupuje sto procent naturalnego owocu z jędrnymi cząsteczkami miąższu. Odradzam mu ten wybór, ale jest taki hałas, że dziadek mnie nie słyszy.
– Z glutami nie lubię – mówi brat na widok jędrnych cząsteczek miąższu. – A poza tym mama nie pozwala nam pić z lodówki.

(…)