 Jak Mordimer przeprowadził swoje pierwsze samodzielne śledztwo, czyli Ja inkwizytor. Bicz Boży. Tak pokrótcę można przybliżyć treść najnowszej powieści Piekary. Tym razem nie mamy do czynienia z dwoma czy kilkoma opowiadaniami. ale z jedną opowieścią pisaną ciągiem. Jak na długo wyczekiwaną powieść zdecydowanie spełnia oczekiwania czytelników.
 Jak Mordimer przeprowadził swoje pierwsze samodzielne śledztwo, czyli Ja inkwizytor. Bicz Boży. Tak pokrótcę można przybliżyć treść najnowszej powieści Piekary. Tym razem nie mamy do czynienia z dwoma czy kilkoma opowiadaniami. ale z jedną opowieścią pisaną ciągiem. Jak na długo wyczekiwaną powieść zdecydowanie spełnia oczekiwania czytelników. 
Mordimer jest młodym Inkwizytorem, który wyzbył się już większej części poczucia własnej nieomylności, jaka cechowała go w dwóch poprzednich Ja inkwizytor, jednocześnie nie jest jeszcze tym cynikiem jakiego znamy ze Sługi Bożego. Piekara zgrabnie ukazuje nam przemianę jaka zachodzi w osobie Mordimera; z młodego „nieopierzonego” Inkwizytora jakiego poznajemy w pierwszym Ja inkwizytor do Bicza Bożego, w którym powoli staje się przyjacielem przyjaciół.
Tym razem przełożony Mordimera wraz z nim i dwoma starszymi rangą Inkwizytorami udaje się z misją wyjaśnienia tajemniczego listu. Sposób formułowania wypowiedzi i języki, jakich użyto do napisania anonimu sugerują, że autor jest osobą wierzącą i wykształconą. Dlatego też Inkwizytorzy postanawiają sprawdzić tą wiadomość. Ku ich zdumieniu odkrywają…spalonego biskupa. Sprawa nabiera rumieńców, gdy do prowadzących śledztwo trafia kolejny anonim. Temperaturę podnoszą podejrzenia o zepsucie, zabójstwa i świętokradztwo. A tego co wykryje Mordimer odpuścić nie sposób.
Język jakim pisze autor jest prosty w odbiorze, jednak w żaden sposób nie jest on prostacki. Mordimer wyraża swoje myśli w sposób wysublimowany, w przeciwieństwie do co poniektórych jego rozmówców. Jego pewność siebie pozwala mu nie bać się przeciwstawić niedysponowanemu przełożonemu, a bystrość umysłu umożliwia połączenie pewnych faktów.
Autor zgrabnie utkał intrygę, pozwalając czytelnikowi na odgadnięcie niektórych jej elementów tylko po to, by w innym miejscu całkowicie go zaskoczyć. Akcja toczy się wielopoziomowo; po pierwsze mamy do czynienia ze śledztwem, po drugie z niuansami Inkwizytorskiego systemu dowodzenia, intrygami, a do tego z możnymi, którym wydaje się że wszystko im wolno.
Książkę czyta się znakomicie. Osoby, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z Mordimerem, mogą spokojnie rozpocząć od Bicza Bożego. Co prawda nie będą one miały pojęcia o przemianie bohatera, ani też o pewnych smaczkach, jednak nie będą w żaden sposób zagubione w treści. Miłośnikom cyklu Inkwizytorskiego gorąco polecam i podobnie jak oni oczekuję kolejnych – obiecanych przez autora – części.
Tytuł: Ja, inkwizytor. Bicz boży
Autor: Jacek Piekara 
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: czerwiec 2011 
ISBN: 978-83-7574-402-6 
Liczba stron: 496
Gatunek: fantasy
Wymiary: 125 x 195 mm