Jego znak rozpoznawczy to błękitne oczy. Zagnieżdża się w obcym, nie swoim ciele, bo tylko w ten sposób może po raz kolejny przeżywać swe nieskończone istnienia. Intruz, pasożyt, tak o nim się mówi. Wtargnął na Ziemię i odebrał człowiekowi dom jak i życie. Garstka ludzi, która pozostała ucieka przed obcymi przybyszami, broniąc z całych sił tego, co pozostało im najważniejszego na tym świecie.

Czytaj dalej

Dla tych, którzy myślą, że „Droga” Cormaca McCarthy’ego to ostatnie słowo w postapokaliptycznej beletrystyce, twarda męska narracja w stylu McCarthy’ego, Hemingwaya i Londona, z drugiej strony liryzm przywodzący na myśl poezję Dickey’ego, nastrojowy postapokaliptyczny list miłosny – to ledwie kilka zdań wybranych z wielu entuzjastycznych recenzji, jakie pojawiły się po amerykańskiej premierze niezwykłej książki Petera Hellera w sierpniu 2012 roku. Tymczasem Gwiazdozbiór Psa dotarł do Europy i 17 kwietnia za sprawą Wydawnictwa Insignis pojawił się w polskich księgarniach.

Zapraszamy do lektury fragmentu książki!

Czytaj dalej

Zanim przejdę do recenzji najnowszej powieści Val McDermid, pragnę przestrzec przyszłych czytelników – nie czytajcie opisu z tyłu książki, jeśli nie chcecie odebrać sobie przyjemności z czytania. Choć zapewne sami w pewnym momencie domyślicie się tego, co zostało zamieszczone w blurbie, nie warto zapoznawać się z tymi informacjami przed sięgnięciem po Trujący ogród.

Czytaj dalej

Albert Robida to tworzący na przełomie XIX i XX wieku francuski rysownik, rytownik, litograf, karykaturzysta i powieściopisarz uważany za jednego z pionierów sztuki fantastyczno-naukowej. Jego klasyczne prace urzekają dziś rozmachem, elegancką kreską retro i wizją przyszłości, w której niektóre z pomysłów artysty takie jak przenośny odtwarzacz muzyki czy technologia i komunikacja audio-wizualna zostały wcielone w życie…

Czytaj dalej

Błysk rewolwru, czyli nieznane wiersze, limeryki, epitafia, moskaliki oraz inne zabawy literackie z rysunkami i zdjęciami poetki właśnie ukazały się nakładem Wydawnictwa Agora.

Eljanna siedział na sofce mocno zamyślona. I miała nad czem rozmyślać! Miała dwóch nażeczonych! Ewel oświadczył jej się wczoraj. Prawił jej takie kąplementy, których ona nie znosiła.

Czytaj dalej

Rebeka, zawsze Rebeka! Dokądkolwiek bym poszła, gdziekolwiek bym usiadła, nawet w moich myślach i moich snach, spotykałam Rebekę. Znałam teraz jej figurę, długie, smukłe nogi, małe, wąskie stopy. Ramiona szersze od moich, zwinne, zgrabne ręce. Ręce, które potrafiły sterować, potrafiły utrzymać konia. Ręce, które układały bukiety, wykonywały modele okrętów i napisały „Maxowi od Rebeki” na tytułowej stronie książki. Znałam także jej drobną, owalną twarz, jasną cerę, ciemne włosy. Znałam zapach jej perfum, domyślałam się, jak brzmiał jej śmiech, jaki miała uśmiech. Rozpoznałabym jej głos wśród tysiąca innych głosów. Rebeka, zawsze Rebeka! Nigdy się od niej nie uwolnię.
– Daphne du Maurier, Rebeka

Znacie nazwisko Daphne du Maurier? Należy do nieżyjącej już angielskiej pisarki, autorki popularnych powieści i opowiadań. Nie budzi żadnych skojarzeń…? A co, jeśli wspomnę, że to właśnie jej utwory były podstawą dla dwóch znakomitych filmów Alfreda Hitchcocka…?

Czytaj dalej

Czasami zdarza mi się, że w trakcie czytania jakiejś książki mam poczucie, iż gdzieś już natknęłam się na podobny klimat, analogiczne zdarzenia lub postaci. Zwykle trudno mi to sprecyzować, bo mam do czynienia z wyślizgującym się, ulotnym wrażeniem. Tak działa moja wyobraźnia – rejestruje drobne szczegóły i splata je w sobie tylko znaną kompozycję, która może przyjść mi na myśl w najmniej spodziewanym momencie. Właśnie tak było z Ablem i Kainem – pochłaniałam tę książkę jednym tchem, zastanawiając się jednocześnie, cóż takiego znajomego w niej dostrzegam. Specyficzny nastrój? Miejsce akcji zbliżone duchem do jakiegoś już poznanego? Porównywalne charaktery bohaterów? Podobne wydarzenia? W pewnym momencie doznałam olśnienia, a tym samym spokój spłynął na mój udręczony dochodzeniem umysł. Nie uwierzycie, do jakich doszłam wniosków… Otóż ten kryminał retro, którego akcja toczy się w Wielkopolsce na przełomie wieków, przywiódł mi na myśl Szatana z siódmej klasy Kornela Makuszyńskiego!

Czytaj dalej