To nie przygoda za siedmioma górami, lasami i podstępnym buszem. Drogi czytelniku, poznasz ludzi chcących prawdy i sprawiedliwości, ale obok nich będą ci, którzy najmocniej będą pragnąć zemsty i wyrównania rachunków. Są jak dwie strony medalu, a każda z nich chce być na wierzchu. Dużo żelaza, jeszcze więcej podstępu.

Joby Warrick autor książki Potrójny agent. Kret Al. – Kaidy który oszukał CIA stworzył świetny raport, będący prawdopodobnie najlepszym podsumowaniem dla lat walki Amerykanów z terroryzmem. Wydarzeniem, wokół którego autor koncentruje fabułę książki, jest pozyskanie jordańskiego lekarza do roli przyszłego agenta amerykańskiej agencji służby wywiadowczej. Jednak to poprzez wątki poboczne, a także komentarze stopniowo dodawane do treści, rysowane są kontury przestrzeni, w jakiej poruszają się postaci, a także sytuacja, w jakiej się znajdują.

Czytaj dalej

Z wiekiem coraz częściej wracamy do przeszłości. Ze zdziwieniem uświadamiam sobie, że tak naprawdę nigdy jej nie opuściłam, wyznaje znana i ceniona czeska malarka, 84-letnia Helga Hoškova-Weissowá, która w dzieciństwie przeżyła piekło trzech obozów koncentracyjnych. Swoje refleksje sprzed kilkudziesięciu lat, będące jednocześnie portret[em] epoki, w której żyli, dorastali i ginęli [jej] rówieśnicy, zawarła w cudem ocalałym dzienniku pisanym (ołówkiem na kartkach szkolnego zeszytu!) od 1938 roku, będącym dla niej swoistym rodzajem terapii. Jej książka, Dziennik Helgi, to obok Dziennika Anny Frank najważniejsze i najobszerniejsze świadectwo dziecka z pobytu w obozie koncentracyjnym.

Czytaj dalej

Alexander Khan urodził się w Anglii w 1975 roku. Jest synem Angielki i Pakistańczyka. Książka Islamski bękart opowiada prawdziwą historię opartą na wydarzeniach z jego życia.

Gdy Mohammed ma trzy lata, on i jego młodsza siostra zostają uprowadzeni przez ojca i wywiezieni podstępem do Pakistanu. Po jakimś czasie wracają do Anglii, lecz nie mają żadnego kontaktu z matką, mieszkając z ojcem i jego rodziną. Mohammed czuje, że nie jest akceptowany przez tę rodzinę, niektórzy jej członkowie dają mu to zresztą wyraźnie odczuć. Jako syn białej kobiety uważany jest za kogoś gorszego. Chłopiec z całych sił stara się przystosować do życia, jakie stało się jego udziałem, choć nie jest to łatwe.

Czytaj dalej

gabi-uwe Hermann Hesse uważał, że powraca wszystko to, co nie zostało przecierpiane lub załatwione do końca. I tak w rzeczywistości jest, choć często wzbraniamy się przed kolejnym powrotem do ogromu tragedii z okresu II wojny światowej, która nie pasuje do naszego wyidealizowanego świata, w którym śmierć nadal stanowi temat tabu. Mimo iż Niemcy po 1945 roku przerabiali te zagadnienia niezwykle dokładnie, to jest jeszcze wiele rodzin, które do tej pory nie stawiły czoła wojennej przeszłości. Choć winy moralne nie są dziedziczne, to psychiczne, moralne i społeczne skutki przemilczania i ukrywania win obciążają również następne pokolenia. Tego zdania jest także niemiecki dziennikarz, Uwe von Seltmann i jego żona Gabriela, chcący poznać prawdę o seniorach własnych rodów. W ich przypadku te losy skrajnie się różniły, czemu zawdzięcza swój początek projekt ’Dwie rodziny-dwie przeszłości-jedna przyszłość’ oraz niezwykle poruszająca książka, o której chcę opowiedzieć.

Czytaj dalej

Bywają artykuły, których powstania nikt sobie nie życzy, a mimo to zostają napisane. To właśnie powołanie dziennikarza: drążenie tematów, które komuś zawadzają, ujawnianie wstrząsających informacji, ukazywanie prawdy, która zaboli.

Tak napisała francuska pisarka i dziennikarka Annick Cojean w swojej książce Kobiety Kaddafiego. Ukazała w niej również bolesną prawdę, której wydobycia na światło dzienne wiele osób sobie nie życzyło.

Czytaj dalej

finowie-w-glowie Neutralna politycznie, ekologicznie zrównoważona, przodująca w technologiach, wzorowa wychowawczo, językowo kuriozalna, pionierska w kwestiach emancypacji…, oto Finlandia w całej krasie. Większości z nas kraj ten kojarzy się z tysiącami jezior i bogactwem lasów, świetną Nokią, ciągłą (bo aż ośmiomiesięczną) zimą i uwielbianą przez Finów sauną. Przyznacie – brzmi ciekawie, aczkolwiek dość egzotycznie, przynajmniej jak dla mnie. Zatem: yksi, kaksi, kolme* i startujemy razem z Wolframem Eilenbergerem, niemieckim dziennikarzem, publicystą i filozofem, który zakochując się w Fince o wąskich oczach, próbuje zadomowić się w Suomi (tak nazywają Finlandię jej mieszkańcy), by podejrzeć, co Finowie mają w głowie, jak żyją i czy da się funkcjonować obok nich będąc obcokrajowcem pełną gębą…

Czytaj dalej