
„Fragmenty lustra”, Monika Osiecka – recenzja

Wszystko przez to kąpanie. Gdyby Simon nie targnął się na święte prawo kota do osobistego dbania o higienę, jego kot prawdopodobnie nie postanowiłby spakować tobołka i odejść. Ale z drugiej strony – gdyby nie to, nie poznałby dowcipnych jeży, kolonii znikających zajęcy i miłej rodziny lisów. Nie zaprzyjaźniłby się z dzikim kotem o jednym oku i nie próbował wydoić krowy. Gdyby nie ucieczka – nie dowiedziałby się, jak się żyje za płotem.