Praca nad książką nie zawsze przypomina sielski obrazek. W Polsce niewielu jest autorów, którzy mogą utrzymać się wyłącznie z literatury. Większość dzieli czas pomiędzy pracę zawodową, obowiązki rodzinne, a chęć napisania kilku zdań prozy wymaga istnej ekwilibrystyki organizacyjnej. O swoich doświadczeniach z tworzeniem literatury opowiada Katarzyna Mlek, autorka powieści Zapomnij, patrząc w słońce.
Zapraszamy też do lektury naszego wywiadu z autorką.

Ponieważ mam rodzinę i pracę, nie mogę wybierać pory dnia, to raczej pora wybiera mnie – opowiada Katarzyna Mlek – z zawodu informatyczka, a po pracy matka, żona, malarka oraz autorka książek.

Czytaj dalej

Najpiękniejszy rodzaj podróży to podróż w czasie – to motto przyświeca Agnieszce Lisak – autorce książek i artykułów poświęconych dawnej obyczajowości, poetki i aforystki. Oto przed nami pierwszy z niedzielnego cyklu artykułów jej autorstwa. Wakacje trwają w najlepsze, zastanówmy się więc… Czy przyzwoicie jest kąpać się w morzu?

Czytaj dalej

Sporo już czasu minęło od chwili, gdy ostatnio zaglądaliśmy do najbardziej utalentowanego skandalisty okresu międzywojnia i sprawdzaliśmy, co u niego słychać. Najwyższy czas znów go odwiedzić, zwłaszcza, że okazja ku temu wyśmienita – 15 maja 1884 roku na świat przyszła Izydora, siostra Leona Schillera, bohaterka kolejnej afery miłosnej w życiorysie Tadeusza Boya Żeleńskiego.

Czytaj dalej

Dystopia – to jedno z moich ulubionych słów odnoszących się do literatury. Pochodzi z języka greckiego, oznacza złe miejsce i, oczywiście, wiąże się z pojęciem utopii (także z greki – miejsce nieistniejące). Różnica między tymi pojęciami jest jednak zasadnicza. Podczas gdy utopia jest rodzajem utworu prezentującym świat idealny, doskonały porządek społeczny, dający ludziom szczęście, dystopia przedstawia wizję koszmarną, a jednocześnie, co charakterystyczne, wewnętrznie spójną, logiczną i wywodzoną z kondycji świata współczesnego, a zatem – także do pewnego stopnia prawdopodobną.*

Dystopia na dobre zadomowiła się w literaturze s-f, w tym – w twórczości Williama Gibsona, przed którego wizją chylę czoła.

Czytaj dalej

Kofeina zamknięta w białym kubku i naszym spojrzeniu. Od samego patrzenia na nią organizm zaczyna pracować trzeźwiej. Jej słodki aromat pobudza nasze zmysły, myśli kierują się do szafy z ubraniami, stosu książek na biurku i do setek spraw dnia dzisiejszego.

Czytaj dalej

Baśń, jako jeden z najstarszych gatunków literackich, nierzadko stanowi podstawę dla tekstów kultury oraz popkultury, które szczególnie upodobały sobie korzystanie zarówno z magii i sił nadprzyrodzonych, jak i stałych wątków baśniowych, jak na przykład motyw walki dobra ze złem czy wędrówki. Nic więc dziwnego, że podczas zapoznawania się z utworem literackim bądź filmem czy animacją, których twórcy z wielką chęcią korzystają z wątków baśniowych, przyjmujemy je niemal podświadomie, traktując jako coś naturalnego, istniejącego w kulturze od wieków. Przykładowo – spór dobra i zła zauważamy w książkach J. R. R. Tolkiena czy J.K. Rowling, animacjach Disneya, filmach takich jak Labirynt Fauna, czy wreszcie w komiksach, wykorzystujących postać superbohatera zwalczającego szeroko pojęte zło. Motyw ten spotykamy na każdym kroku, nie zastanawiając się nad jego genezą, pojmując go jako pewne przedstawienie archetypicznych zachowań, występujących zarówno w wytworach kultury wysokiej jak i niskiej.

Czytaj dalej

Tadeusz Żeleński miał słabość do kobiet sceny. Piękne i uwielbiane – stanowiły wyzwanie dla tego niepoprawnego kobieciarza. Początkujący pisarz, który każdego dnia szedł do pracy, wzdychając ciężko, gdyż zajęcie, którym się parał, nie było szczytem jego marzeń (sławnym lekarzem nie miał szansy zostać, co do tego nie ma wątpliwości), nie był apetycznym kąskiem dla przyzwyczajonych do wystawnych hołdów aktorek. Z czasem jego pisarski talent zaczął otwierać mu wiele drzwi, nie zmieniło to jednak faktu, iż młody mąż żyjący z pensji lekarza nie był jeszcze brany pod uwagę jako poważny amant. Dlatego też na pewno zdawał sobie sprawę z tego, że dla Jadwigi Mrozowskiej, wielkiej gwiazdy mieszkającej za granicą, a występującej w Krakowie tylko gościnnie, romans z nim jest tylko przelotną przygodą. Tym cenniejsza była dla niego każda minuta z nią spędzona.

Czytaj dalej