Książka pisana jest w formie dowcipnego i prześmiewczego pamiętnika autora. Nie zabraknie tu tekstów piosenek, nie zawsze grzecznych, ale za to zabawnych, a niekiedy cynicznych. Przedstawienie szarej, codziennej rzeczywistości w krzywym zwierciadle sprawia, że to co dotychczas w polityce irytowało, staje się na swój sposób zabawne.

Historia „IV Rzepy” rozpoczyna się w czerwcu 2004 roku i trwa tak do marca 2009. Dlatego też czytelnik z uśmiechem może powspominać to i owo, co choć przeminęło wciąż jest w pamięci żywym. Nie zabraknie drobnych, lokalnych spraw – jak chociażby historia z plakatem warszawskiej syrenki, który był „zbyt podniecający” czy nawiązania do afery, w której to środku był bezdomny obrażający prezydenta RP. Wszystko to wzbogacone odpowiednio dobranymi, czarno-białymi, karykaturalnymi obrazkami.

Książka kojarzy się trochę z pozycjami brytyjskiego dziennikarza Jeremy’ego Clarksona. Tam również mamy do czynienia z krótszymi i dłuższymi tekstami, dotyczącymi wszystkich sfer życia, zwłaszcza publicznego. Również jest to forma pamiętnika i także prześmiewcza. Jednak „Pamiętnik IV Rzepy” jest o wiele bardziej zabawny dlatego, że dotyczy naszych lokalnych problemów i bolączek. Można by wręcz kolokwialnie za Nikosiem Dyzmą powtórzyć: „dobre, bo polskie”.

„Pamiętnik IV Rzepy” polecam zarówno miłośnikom politologii jak również dobrych kabaretów. Uśmiać się przy niej można do łez ze spraw niekoniecznie śmiesznych, albowiem polityka to raczej „smutny blues”, ale jak się ją odpowiednio przyprawi, zmienia się w całkiem przyzwoity show. Dlatego też warto sięgnąć po ten wyjątkowy, przezabawny i jedyny w swoim rodzaju pamiętnik.

Autor: Krzysztof Daukszewicz
Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 978-83-11-11587-3
Liczba stron: 320
Wymiary: 135 x 205 mm