Troje młodych ludzi popełnia samobójstwo. Gaspar Rodenas dusi swoją małą córeczkę, po czym strzela do żony i na koniec sam pozbawia się życia. Cztery miesiące później pod pociąg rzuca się Sara Mahler, zamknięta w sobie introwertyczka. Krótko po Sarze przychodzi czas na jeszcze trzecią osobę… połyka ona garść środków nasennych i nigdy już nie otwiera oczu. W jej mieszkaniu policja odnajduje mnóstwo gadżetów do seks zabaw. Trzy śmierci, a każda z nich zupełnie inna. Jest jednak coś, co je łączy. Otóż wszyscy zmarli pracowali w jednej firmie kosmetycznej – Laboratorium Alemany. Łączy ich także makabryczne zdjęcie, które cała trójka miała wątpliwą przyjemność oglądać przed śmiercią – fotografia powieszonych na drzewie psów… Sprawę tajemniczych samobójstw prowadzi barceloński inspektor Hector Salgado. Policjant szybko przekonuje się, że kilka osób zatrudnionych w Laboratorium Alemany z pewnością ma coś na sumieniu. A jemu samemu również nie jest łatwo. Była żona Hectora – Ruth Valdaura – od kilku miesięcy pozostaje zaginiona. Sprawą jej tajemniczego zniknięcia zajmuje się ciężarna policjantka, Leire Castro. Dzięki pomocy młodego dziennikarza kobieta dokonuje niespodziewanego odkrycia…
Choć pod względem fabularnym powieść Piękni samobójcy nie wydaje się już równie nowatorska i interesująca, jak Lato martwych zabawek – pierwsza odsłona cyklu o inspektorze Salgado, to z wielu powodów jest ona i tak pozycją wartościową. Po pierwsze urzeka znakomitym językiem i psychologicznymi portretami bohaterów. Nie tylko tych głównych. Nawet postaci drugoplanowe zostały tutaj wykreowane z ogromną wnikliwością i dbałością o detal. Psychologiczne analizy to z pewnością mocna strona powieści Toniego Hilla. Akcja rozwija się powoli i choć z początku może wydawać się nieco nużąca, później nabiera tempa i rumieńców. Na uwagę zasługuje także wątek zaginięcia Ruth Valdaury. Pozornie poboczny i potraktowany powierzchownie, tak naprawdę spaja całą fabułę i czyni postać Hectora Salgado oraz agentki Leire Castro bardziej intrygującymi. Najciekawszy w powieści Hilla jest jednak obraz Barcelony, odbiegający znacznie od większości literackich przedstawień tego miasta. Nie znajdziemy tutaj Barcelony malowniczej, nie znajdziemy urokliwych uliczek, kafejek, antykwariatów i zabytkowych willi. Nie obejrzymy zachodu słońca i nie wygrzejemy się pod rozżarzonym hiszpańskim niebem. Barcelona w powieści Hilla to miasto, które utraciło swój blask i pogrąża się w kryzysie gospodarczym. Firmy upadają, ludzie – nawet ci wykształceni – nie mają pracy, klepią biedę, pobierają zasiłek dla bezrobotnych i mieszkają z rodzicami do trzydziestki… (widzicie, Drodzy Czytelnicy, to nie tylko w Polsce tak…). Ten obraz Barcelony, odbiegający od jej bajkowych literackich wizerunków, bardzo przypadł mi do gustu. I zakończenie. Finał powieści Piękni samobójcy rozpisany został wprost idealnie. Wątki spleciono w wyjątkowo smaczny supeł, bohaterowie nadal nie dzielą się wyraźnie na dobrych i złych, a ostatnia linijka to cliffhanger w najlepszym wydaniu. Jak rozumiem, w sprawie zaginięcia Ruth Valdaury nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. I dobrze. Bardzo dobrze.
Piękni samobójcy to powieść, w której dość nudny początek ratuje znakomita końcówka. Lato martwych zabawek uważam za książkę lepszą i bardziej nowatorską, nie mniej jednak lektura Samobójców również sprawiła mi ogromną przyjemność. Polecam ją zatem z czystym sumieniem i czekam na kolejną odsłonę przygód inspektora Hectora Salgado. Warto.
Autor: Toni Hill
Tytuł: Piękni samobójcy
Tytuł oryginału: Los buenos suicidas
Tłumaczenie: Elżbieta Sosnowska
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 13 marca 2015
ISBN: 9788378855682