Te słowa, jakże trafne i prawdziwe, wypowiada bohater, a zarazem narrator powieści Grzegorza Kozery Biały Kafka.
Grzegorz Kozera to prozaik, poeta i dziennikarz, autor powieści Droga do Tarvisio (2012), Berlin, późne lato (2013) i Co się zdarzyło w hotelu Gold (2014), a także zbioru opowiadań Kuracja (2008). W swoim dorobku ma również sześć tomików wierszy. W 2003 roku za swoje osiągnięcia literackie został uhonorowany Świętokrzyską Nagrodą Kultury I stopnia Miasta Kielce. Biały Kafka to właściwie debiut powieściowy Grzegorza Kozery. Po raz pierwszy książka ta ukazała się w 2004 roku w niewielkim nakładzie. Ze względu na duże zainteresowanie powieścią obecnie, za sprawą wydawnictwa Dobra Literatura, ukazało się jej drugie wydanie.
Bohater powieści jest dziennikarzem. Opowiada on o swoim życiu, przywołując tu kilkanaście jakby wyrwanych z mroków niepamięci pojedynczych obrazów ze swojej przeszłości. Obrazy te, choć pozornie nie łączą się w jakimś ciągu czasowym, w rezultacie składają się jednak na całość, ukazującą drogę człowieka do upadku. A jakie to obrazy? Niewinne początki picia dla rozrywki. Picie dla towarzystwa. Picie dla zabicia czasu i nudy. Picie dla ukojenia żalu. Picie w samotności. Picie w pracy. Picie na cześć zmarłego z przepicia kolegi. Szukanie pretekstów i okazji do picia. Seksualne kontakty z przypadkowymi kobietami. Sprzedawanie ostatnich wartościowych przedmiotów w celu zdobycia pieniędzy na wódkę. Rozpad małżeństwa. Utrata pracy.
Z tych pojedynczych obrazów wyłania się jeden obraz człowieka – powoli, lecz konsekwentnie staczającego się na samo dno. Kolejne zdarzenia i sytuacje z jego życia to kolejne kroki na drodze do alkoholizmu, do najgorszego upodlenia, do całkowitego wyzbycia się ludzkich uczuć. Bohater powieści Grzegorza Kozery początkowo jeszcze odczuwa jakieś wyrzuty sumienia, wstyd. Jednak uczucia te są zbyt słabe, by mogły coś zmienić, zaś z biegiem czasu i one mijają. Nic nie jest ważne – ani rozpad małżeństwa, ani śmierć kolegi, ani utrata pracy. Prawie nic. Prawdziwą tragedią staje się rozbita przypadkowo butelka wódki. Najważniejszym motorem działania jest przemożne pragnienie napicia się. Wydaje się, że bohaterowi tej opowieści nic nie jest w stanie pomóc. Czy rzeczywiście? Może jedyną szansą na ratunek jest miłość? Aby tego dowiedzieć się, koniecznie trzeba sięgnąć po powieść Biały Kafka.
Tematyka alkoholizmu podejmowana była w literaturze wiele razy. Jednak rzeczywistość pokazuje, że za względu na aktualność tego problemu wciąż istnieje potrzeba, by o tym mówić i pisać. Natomiast powieść Grzegorza Kozery dowodzi, że można ten – wydawałoby się – wyczerpany temat poruszyć w sposób oryginalny i poruszający. Książka ta bowiem wstrząsa, choć nie ma tu jakichś wyjątkowo wstrząsających scen. Niektóre opisane tu sytuacje przygnębiają, inne zniesmaczają, wywołują zażenowanie, odrazę, inne wzbudzają współczucie, jeszcze inne – zdziwienie, że tak można. Jednak siła tej powieści tkwi w jej ukrytym głęboko pod warstwą słowną przesłaniu. A to przesłanie – prawdziwe do bólu – wstrząsa i przeraża. Prosty, oszczędny z jednej strony, a zarazem wyrazisty język, jakim napisana została książka, tylko ten efekt wzmacnia.
Autor w swojej książce przypomina kilka ważnych prawd. Pierwszą z nich sygnalizują zacytowane przeze mnie na początku słowa. Alkoholizm to nałóg, który atakuje podstępnie. Wszystko zaczyna się niewinnie i nie wiadomo nawet, kiedy człowiek traci kontrolę nad własnym życiem. Nie jest prawdą, że alkoholizm to problem, który dotyczy jedynie ludzi z tzw. marginesu. O tym przypomina osoba bohatera powieści Biały Kafka. Ma on przecież stałą pracę, jest szanowanym (przynajmniej na początku) dziennikarzem, a przy tym człowiekiem inteligentnym, obytym z literaturą, oczytanym.
Alkoholik nigdy nie przestanie nim być. To choroba, którą da się zaleczyć, ale nie można całkowicie wyleczyć. Tę prawdę potwierdzają słowa bohatera książki, który mówi: Mogę to wszystko opowiedzieć, bo podniosłem się z upadku, choć całkowitej pewności przecież nie mam, że się z upadku dźwignąłem. I wreszcie: alkoholizm jest niebezpieczeństwem, które może zagrozić każdemu. O tym przypomina pewna anonimowość bohatera książki, którego imienia czytelnik nie poznaje. Może więc być nim każdy – podobnie jak bohater Procesu autorstwa przywołanego tutaj w tytule Franza Kafki. Biały Kafka – to nie jest opowieść o jednym człowieku. To opowieść o wielu.
Ale odnaleźć tu można również prawdy bardziej optymistyczne. Powieść Biały Kafka uświadamia, że podniesienie się z upadku jest możliwe, że walka – choć nieraz bardzo ciężka – może przynieść efekt. Ważne jest, by spotkać na swojej drodze kogoś, kto wyciągnie do nas rękę i w owej walce pomoże. Jeszcze ważniejsze jednak jest to, by samemu chcieć podjąć walkę. I chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że prawdy te są powszechnie znane, to – jak wspomniałam – życie potwierdza, że trzeba je wciąż przypominać. Co dobitnie czyni Grzegorz Kozera.
Biały Kafka to świetnie napisana powieść, niezwykle prawdziwa, życiowa i szczera. To książka o samotności i szukaniu miłości, o drodze do upadku, o walce z samym sobą. Nie tylko ukazuje ważne prawdy, ale też uczy zrozumienia i empatii. Na mnie wywarła ona ogromne wrażenie. Jej lektura wzbudziła we mnie wiele uczuć i emocji, otwarte zakończenie zaskoczyło i poruszyło, sprawiając, że łzy stanęły mi w oczach. Uważam, że obok tej książki nie można przejść obojętnie. Warto po nią sięgnąć i przeczytać – ku przestrodze, ale też dla nadziei, jaka płynie z zawartej tu opowieści. Polecam gorąco!
Autor: Grzegorz Kozera
Tytuł: Biały Kafka
Data wydania: 24 września 2014
Wymiary: 125×195 mm
Liczba stron: 208
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Dobra Literatura
ISBN: 978-83-64184-13-0
Gatunek: literatura piękna