Agnieszka Lisak
W XIX wieku latem chętnie chodzono nad wodę. Ale nie po to, by się kąpać, ale by spacerować, czytać książki i patrzeć, jak bawią się dzieci. Oczywiście zdarzali się amatorzy kąpieli, ale ich liczba nie była duża.
O tyle, o ile w małych miasteczkach, czy też w ziemskich majątkach kąpiele nad wodą nikogo nie dziwiły, o tyle w dużych miastach, gdzie życie towarzyskie było nader sformalizowane, rodziły zastrzeżenia. Praktykowane były przede wszystkim przez przedstawicieli niższych warstw społecznych; osoby z „wielkiego świata” miały poważne obiekcje. Wieloma damami targały wątpliwości, czy to aby na pewno przyzwoicie pokazywać się innym bez gorsetu i sukni, a jedynie w koszuli (później w kąpielowym stroju)… Co innego małe dzieci, ale nie dorosłe, poważne kobiety! Niejedna, która już zdecydowała się na ten awangardowy krok, przychodziła nad wodę ze służącą. Panna czekała na brzegu z dużym ręcznikiem lub prześcieradłem, by natychmiast po jej wyjściu z wody zasłonić swoją panią. Zwyczaje te doskonale obrazują poniższe grafiki i zdjęcia.
Jeżeli już zdecydujemy się na ten awangardowy krok i zechcemy wejść do wody, nie zapominajmy o eleganckim stroju kąpielowym. Pamiętajmy, że nawet gdy mamy go na sobie, nie wolno nam ściągać rajstop!
Będąc młodym i w porywie szaleństwa w ostateczności można wskoczyć do wody. Niemniej jednak, dla przyzwoitości, rajstopy na nogach dam muszą być.
Więcej na temat kąpieli w dawnych czasach znaleźć można w książce Agnieszki Lisak pt. Życie towarzyskie w XIX wieku (2013), wydanej nakładem Wydawnictwa Bellona.
Przeczytaj też: Historie Agnieszki Lisak: Jak brać kąpiele słoneczne w celach leczniczych?
Zapraszamy także na autorskiego bloga Agnieszki Lisak. Więcej o Autorce przeczytasz TUTAJ.