Dziś przypada 90 rocznica urodzin Tadeusza Borowskiego, polskiego poety, prozaika i publicysty, którego poezja i proza, przepełniona koszmarem i tragizmem pokolenia kolumbów, jest jednym z najważniejszych „dokumentów” opisujących rzeczywistość niemieckich obozów koncentracyjnych.

Tadeusz Borowski przyszedł na świat 12 listopada 1922 roku w Żytomierzu.

Zadebiutował tomikiem Gdziekolwiek ziemia. W 1943 roku został aresztowany i trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Otrzymał numer obozowy 119198. Tam kontynuował twórczość literacką, pisząc m.in. wiersze, piosenki i kolędy, a także listy do narzeczonej Marii, która również znajdowała się w oświęcimskim obozie.

Jego śmierć w wieku zaledwie 29 lat była wstrząsem dla współczesnych mu ludzi pióra, porównywanym do samobójstwa Majakowskiego 21 lat wcześniej. Legenda uczyniła z niego pierwszą ofiarę własnej komunistycznej przeszłości.

Więcej o Tadeuszu Borowskim przeczytasz TUTAJ.

Jaką potworną zbrodnią są piramidy egipskie, świątynie i greckie posągi! Ile krwi musiało spłynąć na rzymskie drogi, wały graniczne i budowle miasta! Ta starożytność, która była olbrzymim koncentracyjnym obozem, gdzie niewolnikowi wypalano znak własności na czole i krzyżowano za ucieczkę. Ta starożytność, która była wielką zmową ludzi wolnych przeciw niewolnikom!

(Tadeusz Borowski, U nas w Auschwitzu…)