Aotearoa to maoryska nazwa Nowej Zelandii, która znaczy tyle co Kraina Długich Białych Obłoków. Nawiązuje ona do maoryskiej legendy, wedle której pierwszych mieszkańców wyspy, przybyszów z Polinezji, płynących przez ocean na swoich kanu powitał widok błyszczących, białych obłoków unoszących się nad wodą w miejscu, gdzie wynurzał się ląd.

Malownicza sceneria Nowej Zelandii, zapierające dech w piersiach krajobrazy, burzliwa historia wyspy i fascynujący maoryski folklor stały się tłem debiutanckiej powieści Sarah Lark – nakreślonej z pasją i rozmachem sagi rodzinnej, której akcja toczy się w drugiej połowie XIX wieku w początkach kolonizacji tej egzotycznej krainy.

W przeciwieństwie do Australii, która początkowo była kolonią karną zasiedlaną przez skazańców, Nowa Zelandia przyciągała nowych osadników – a kusiła łagodnym klimatem, ogromnymi przestrzeniami i warunkami idealnymi do hodowli zwierząt. Koloniści zniechęceni przeludnieniem, brakiem perspektyw i sztywnymi społecznymi podziałami w starym kraju upatrywali swej szansy na lepsze życie, awans społeczny i szybkie wzbogacenie w nowej ojczyźnie. Życie w pokojowej symbiozie z przyjaźnie nastawionymi Maorysami, wielkie połacie ziemi czekające, by objąć je w posiadanie – Nowa Zelandia jawiła się im jako raj, w którym nie zbywało na niczym… z wyjątkiem kobiet.

Na statku „Dublin” płynącym z Anglii na Nową Zelandię spotykają się dwie młode kobiety, które postanowiły zacząć swe życie na nowo i związać losy z pełną tajemnic wyspą na drugim krańcu świata. Lady Gwyneira Silkham jest najmłodszą córką zubożałego lorda, hodowcy znakomitej rasy owiec i psów pasterskich zdobywających nagrody w zaganianiu owiec w całym kraju. Podróżuje wraz ze swym przyszłym teściem, Geraldem Wardenem – ma bowiem poślubić syna „owczego barona”, Lucasa. Wardenowie są jednym z najstarszych rodów na wyspie, mieszkają w bogatej posiadłości pomiędzy podnóżem Alp Południowych a Równiną Canterbury, Kiward Station. Gwyneira jest żądną przygód, rezolutną młodą damą, która bardziej przypomina nieustraszoną pionierkę niż typową angielską arystokratkę.

Helen Davenport jest jej całkowitym przeciwieństwem: to skromna córka pastora, młoda guwernantka, która ma dość opłacania edukacji leniwych braci i uczenia w obcych domach. Pragnie założyć własną rodzinę, jednak bez posagu ma nikłe szanse na zamążpójście. Postanawia odpowiedzieć na ogłoszenie nowozelandzkiego farmera poszukującego kandydatki na żonę z nadzieją, że w nowym kraju czeka ją nowe, lepsze życie u boku ukochanego mężczyzny. Nieoczekiwanie trafia się jej okazja bezpłatnej podróży na „Dublinie” – w zamian za opiekę nad grupką sierot, młodych dziewcząt, które mają objąć posady służących w domach szacownych rodzin osadników. Gwyneira i Helen spotykają się przypadkiem na pokładzie – i choć różni je wszystko: pochodzenie i pozycja społeczna, styl życia, światopogląd i charakter – zostają przyjaciółkami i postanawiają podtrzymać znajomość również po zamążpójściu i założeniu własnej rodziny.

Po przybyciu na wyspę pełne nadziei młode kobiety będą musiały stawić czoła twardej rzeczywistości, która wydaje się mieć niewiele wspólnego z pięknymi marzeniami o szczęśliwym życiu u boku ukochanego małżonka. Będą musiały wykazać się niespotykanym hartem ducha, silną wolą, odwagą i determinacją, by sprostać trudom życia osadnika i zawalczyć o własne szczęście.

W krainie białych obłoków to wyjątkowo barwna, intrygująco wielowątkowa saga rodzinna, w której tłem dla burzliwych ludzkich losów stały się przemiany społeczno – kulturowe związane z początkami angielskiego osadnictwa na Nowej Zelandii. Autorka znakomicie uchwyciła różne aspekty życia pionierów w dziewiczej krainie: mozolne początki gospodarki opartej głównie na hodowli owiec, rozwój miast, które miały ambicje dorównać tym w dawnej ojczyźnie, trudy życia drobnych farmerów i szybkie bogacenie się wyspiarskich notabli, tworzenie nowych struktur społecznych opartych jednak w dużej mierze na wzorcach sprowadzonych ze starego kraju, przeszczepionych na nowy grunt. Doskonale ukazała także stosunki kolonistów z tubylczą ludnością, która, pielęgnując własne tradycje, dostrzega jednocześnie pożytki płynące z kształcenia i edukacji, jak również wzajemny wpływ maoryskiej kultury i obyczajów oraz tradycyjnych angielskich wzorców. Zderzenie dwóch tak odmiennych światopoglądów i kultur nie pozostało bez wpływu na obraz kształtującego się społeczeństwa Nowej Zelandii, tak umiejętnie uchwycony w powieści Sarah Lark.

Ogromną zaletą książki jest zaskakująca różnorodność postaw życiowych i charakterów jej bohaterów; autorka wykreowała całą galerię postaci, każdej nadając charakterystyczne, niepowtarzalne i wyraziste rysy, dbając przy tym o to, by sylwetki były reprezentatywne dla ogółu ówczesnego społeczeństwa. Na kartach powieści przewijają się zatem szacowni, zamożni właściciele ziemscy w typie Wardenów, jak i drobni farmerzy pokroju Howarda O’ Keefa; nie brak tu rzutkich przedsiębiorców, obrotnych kupców, poszukiwaczy złota czy zwykłych awanturników lub kobiet lekkich obyczajów – każda z tych postaci ma do opowiedzenia własną historię i swój wkład w budowanie lokalnej społeczności. Jeśli dodać do tego mało chlubne aspekty angielskiego kolonializmu, jak zatargi z Maorysami (które w porównaniu z konfliktami z tubylczymi mieszkańcami sąsiedniej Australii przebiegały dużo łagodniej) czy fatalnym traktowaniem sierot i naiwnych młodych kobiet wysyłanych za morze w charakterze taniej siły roboczej – obraz kształtującego się społeczeństwa wyspy staje się wyjątkowo pełny, rzetelny, a zarazem fascynujący. Jednak i to nie wszystko, co książka ma do zaoferowania czytelnikowi; gwałtowne i dynamiczne przemiany kulturowe są jednocześnie tłem dla ukazania splątanych losów dwóch zwaśnionych rodów, wielkich życiowych dramatów i nieokiełznanych namiętności – miłości i nienawiści, zemsty i zdrady, wielkich oczekiwań, straconych złudzeń i zawiedzionych nadziei, zmagań z przeciwnościami losu, a także poszukiwań swojej drogi życiowej i szczęścia pod innym, być może bardziej przychylnym niebem.

Gwałtowność emocji bohaterów łagodzi niespieszna, zdystansowana narracja autorki, tak charakterystyczna dla ciepłych, rodzinnych opowieści, dzięki której lektura snuje się leniwie, nostalgicznie i nastraja refleksyjnie. To znakomita powieść, tętniąca od emocji, zachwycająca przemawiającymi do wyobraźni dzikimi, majestatycznymi krajobrazami, osnuta wokół tyleż fascynującej, co mało znanej kultury i historii Nowej Zelandii. Gorąco polecam!

Moja ocena: 5/6

Tytuł: W krainie białych obłoków
Autorka: Sarah Lark
Wydawca: Sonia Draga
Data premiery: 19 Września 2012
Oprawa: miękka
Liczba stron: 616
ISBN: 978-83-7508-576-1
Kategoria: powieść, saga rodzinna

Autorka recenzji prowadzi literackiego bloga Zwiedzamwszechswiat.blogspot.com.