Magdalena Zimniak to pisarka, która zadebiutowała w 2008 roku powieścią Szlak. Kolejną książką wydaną przez nią była Willa – 2010 r. Ponadto autorka pisuje opowiadania, ukazujące się w czasopismach Akant i Magazyn Fantastyczny.

Ponieważ poprzednia książka Magdaleny Zimniak, Willa, wywarła na mnie spore wrażenie, z ciekawością sięgnęłam po jej najnowszą powieść – Pokój Marty.

Główną bohaterką książki jest Marta Kępińska. W chwili, gdy ją poznajemy, ma 17 lat. Jej matka cztery lata wcześniej zginęła w wypadku samochodowym. Dziewczynkę od tej pory wychowywał ojciec, Karol Kępiński. Obecnie Marta wraz z ojcem przeprowadzają się do nowego domu. Przynajmniej dla nich jest on nowy, gdyż w rzeczywistości jest wiekowy i – jak się później okaże – kryje w sobie niejedną tajemnicę oraz smutną, bolesną historię. Wkrótce Marta staje się świadkiem dziwnych, niewytłumaczalnych w racjonalny sposób wydarzeń, których nie potrafi do końca zrozumieć. Stopniowo poznaje historię domu, a także pokoju, w którym zamieszkała. Zdarzenia sprzed lat zaczynają niepokojąco wpływać na życie dziewczyny. Choć wcześniej jej relacje z ojcem były bardzo dobre, w pewnym momencie Marta odsuwa się od niego. Ucieczkę od strachu znajduje w miłości. Jednak wnet przekona się, że nic nie jest takie, jakim się wydaje…

Z jednej strony w powieści Pokój Marty znalazłam to, czego się spodziewałam, z drugiej zaś, książka ta zaskoczyła mnie. Będąc już po lekturze wspomnianej Willi, oczekiwałam dobrej, intrygującej, pochłaniającej uwagę opowieści. I tu nie zawiodłam się. Zaciekawienie, rozbudzone niemal już od pierwszych stron, nie opuszcza czytelnika do samego końca. Akcja toczy się wartko i nie ma w niej momentów, które mogłyby w jakiś sposób odwrócić uwagę od przedstawionych wydarzeń. Przeciwnie, fabuła powieści została tak skonstruowana, iż oprócz akcji właściwej znajdziemy tu zdarzenia z przeszłości, wprowadzone na zasadzie retrospekcji, przywołane we wspomnieniach bohaterów. Wspomnienia te ujawniają czytelnikowi pewne fakty i stanowią wyjaśnienie niektórych motywów postępowania postaci. Ten zabieg sprawia, iż zainteresowanie fabułą u odbiorcy nie słabnie ani na chwilę, lecz coraz bardziej się wzmaga.

Skoro mowa o bohaterach – ich sylwetki zostały mocno, wyraziście zarysowane. Autorce udało się znakomicie, moim zdaniem, podkreślić psychologię postaci. Czytelnik może dokładnie wczuć się w sytuację bohaterów, zrozumieć, co czują i  przeżywają, co nimi kieruje. Towarzyszące im rozmaite emocje udzielają się odbiorcy.

Fabułę powieści wzbogacają wprowadzone do niej wątki metafizyczne. Oto bowiem obok świata realnego pojawia się świat pełen tajemniczych zjawisk, niedających się wytłumaczyć za pomocą praw fizyki. Zaznaczam jednak, że w żadnym wypadku nie należy traktować Pokoju Marty jako powieści fantastycznej. Autorka ukazała w niej świat aż nadto prawdziwy. Pokazuje, że obok dobra istnieje w nim także zło w czystej postaci, uosabiane przez ludzi kierujących się w życiu brutalnością i przemocą. Lekturze Pokoju Marty towarzyszy wzrastające napięcie, a panująca w utworze aura tajemniczości potrafi wywołać prawdziwe dreszcze.

Wspomniałam wcześniej, że powieść Magdaleny Zimniak również mnie zaskoczyła. Właściwie należałoby powiedzieć, iż zaskakiwała mnie niejeden raz. Odwołując się do często przytaczanych w niej słów, mogę stwierdzić, że nie wszystko w niej jest takie, jakim się początkowo wydaje. Świadczą o tym nagłe zwroty akcji, z jakimi mamy do czynienia w powieści. Kiedy już wydawało mi się, że rozumiem wszystko i wiem, czego mogę dalej się spodziewać, nagle wychodziły na jaw nowe fakty z przeszłości, które zupełnie zmieniały mój sposób myślenia. Przekonałam się, iż niełatwo jest oceniać czy wręcz potępiać czyjeś postępowanie. Zresztą w powieści nie wszystkie sprawy zostały jednoznacznie wyjaśnione. Także jej zakończenie jest w pewnym sensie otwarte i czytelnik może spróbować sam odpowiedzieć sobie na nasuwające się w trakcie lektury pytania.

Pokój Marty określiłabym jako bardzo dobrze skonstruowaną powieść obyczajowo – psychologiczną z wątkami metafizycznymi. Przypomina ona, że również w prawdziwym życiu nie wszystko jest takie, jakie może się wydawać, nie wszystko jest tylko czarne lub białe, zaś granica między dobrem a złem często zaciera się.

To wszystko, o czym napisałam, sprawiło, że książkę Magdaleny Zimniak przeczytałam z zapartym tchem. Po raz kolejny autorka dostarczyła mi wielu wspaniałych wrażeń czytelniczych. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję jeszcze niejeden raz sięgnąć do jej twórczości.

Szczerze i z czystym sumieniem mogę polecić tę powieść osobom, które lubią być przez książkę zaskakiwane. Z pewnością zawarta w niej nieprzewidywalna opowieść spodoba się wielu czytelnikom. Zapraszam więc do Pokoju Marty.

Fragment Książki przeczytasz TUTAJ.

Autorka: Magdalena Zimniak
Tytuł: Pokój Marty
Data wydania: 22 maja 2012 r.
Wymiary: 130×200
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Replika
ISBN: 978-83-76741-77-2
Gatunek: literatura piękna