Jerzy Hoffman to jeden z najpopularniejszych w Polsce reżyserów i scenarzystów filmowych, zwany „wielkim hetmanem polskiego kina”. Jest twórcą m. in. ekranizacji Sienkiewiczowskiej Trylogii, a także obrazów takich jak: Prawo i pięść, Znachor, Trędowata czy Stara baśń. Ostatnio w kinach mogliśmy oglądać jego film 1920 Bitwa Warszawska (2011), pierwszą polską produkcję pełnometrażową zrealizowaną w technologii w 3D.

Reżyser urodził się 15 marca 1932 roku w Krakowie, w rodzinie uznanych lekarzy pochodzenia żydowskiego. Dzieciństwo spędził w Gorlicach. W 1939 roku, kiedy miał 8 lat, został wywieziony wraz z rodziną na Syberię. W drugiej połowie lat 40’ XX wieku przeniósł się do Bydgoszczy, gdzie podjął naukę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida. Kontynuował naukę na studiach reżyserskich w Instytucie Filmowym w Moskwie.

Tak wspomina dzieciństwo w poświęconej mu książce Marty Sztokfisz, Jerzy Hoffman. Gorące serce (Wydawnictwo Marginesy, 2011):

W środowiskach dziecięcych, a zwłaszcza w tamtym, syberyjskim, siła i odwaga decydują o autorytecie. Cztery razy zmieniałem szkoły, ponieważ czterokrotnie zmieniały się miejsca naszego zesłania. Cztery razy byłem nowy. Rosjanie wyżywali się na ewakuowanych z różnych republik – delikatnych, wrażliwych, jak np. dzieciaki z inteligenckich leningradzkich rodzin. Ja byłem Polakiem. Byłem inny. Byłem obcy.(…)

Przychodząc do nowej szkoły, wiedziałem, co mnie czeka. W pierwszej dostałem ostry wycisk. W drugiej zadziałał zwyczajny, zwierzęcy instynkt. Klasa rzucała się na mnie na wielkiej przerwie. Żeby nikt nie zaszedł mnie od tyłu, zajmowałem miejsce przy ścianie – w rogu. Pozwalałem podejść blisko, wtedy waliłem pięścią jak obuchem. (…). Na trzeci dzień już byłem przewodniczącym klasy. (…). Łączyłem to, co tam było niepojęte: złe zachowanie i dobrą naukę.

Studia filmowe Jerzy Hoffman ukończył w roku 1955 w Moskwie w Wszechrosyjskim Państwowym Instytucie Kinematografii (WGIK), zaś już od roku 1954 realizował filmy dokumentalne, a od 1962 fabularne. Debiutował, realizując wraz z Edwardem Skórzewskim, także absolwentem WGIK-u, społeczny dokument Uwaga, chuligani. Później pracowali razem jeszcze kilkukrotnie, m. in. przy filmie Gangsterzy i filantropi czy Prawo i pięść – niezwykłym „polskim westernie” z Gustawem Holoubkiem w roli głównej.

Rok 1968 ściągnął na Hoffmana wynikające z antysemickiej polityki prześladowania ze strony władzy, które stały się w tamtym okresie udziałem wielu twórców. Tak reżyser opowiadał o tym w wywiadzie dla pisma Midrasz (kwiecień, 2001 roku):

Tak, to były ciężkie chwile. Z powodu prześladowań w 1968 roku wyjechał z Polski Aleksander Ford. Opuścił Polskę również, po zakończeniu zdjęć do „Pana Wołodyjowskiego”, wybitny operator filmowy Jerzy Lipman. Wyjechał też wtedy Władysław Forbert, a także Helena Lemańska – szefowa Polskiej Kroniki Filmowej. Wyjechało również kilku szefów ówczesnych zespołów filmowych. W mocną niełaskę popadł Jerzy Bossak i musiał szukać pracy za granicą. Profesor Jerzy Toeplitz wyjechał do Australii, gdzie stworzył nowoczesną szkołę filmową, której uczniowie odnoszą dzisiaj na świecie liczne sukcesy.

Do mnie również próbowano się dobrać. W domu odbyła się rewizja. Również w hotelu, gdzie mieszkałem podczas kręcenia filmu, robiono rewizje. Wzywano mnie na niekończące się przesłuchania, podczas których zadawano mi absurdalne pytania. Było to w trakcie najtrudniejszych scen do „Pana Wołodyjowskiego” (…). Posunięto się nawet do próby zorganizowania strajku ekipy filmowej, ale wówczas wyszli oświetlacze z kablami w rękach i zapytali grzecznie: „Kto tutaj chce strajkować?”, i to załatwiło sprawę. (…)

A mnie przesłuchiwano i przesłuchiwano, czasami do 3 lub 4 rano, a później musiałem iść na zdjęcia. Aż któregoś dnia nie wytrzymałem i powiedziałem: „Chcecie, żebym wyjechał?” W oczach przesłuchującego mnie bezpieczniaka zobaczyłem odpowiedź na to pytanie: „Wreszcie ten idiota zrozumiał, o co nam chodzi!” Powiedziałem więc: „Bardzo dobrze. Moja żona jest obywatelką ZSRR, ja kończyłem studia filmowe w Moskwie, wyjadę do ZSRR”. To było ostatnie przesłuchanie!

(…) Byłem tym wszystkim jednak tak zmęczony, że zrezygnowałem z realizacji równoległego z filmem serialu pt. „Przygody pana Michała”. Serial zrealizował Paweł Komorowski. I chociaż grali w nim prawie wszyscy moi aktorzy, w kostiumach z mojego filmu i w moich dekoracjach, z użyciem moich scen batalistycznych, to nazwisko moje w tym serialu nie zaistniało.

jerzy hoffman2

Ciekawe, że Trylogię Sienkiewicza zdecydowano realizować od końca. Najpierw, w 1969 roku, powstał Pan Wołodyjowski. Ekranizacja okazała się bardzo udana i natychmiast przydała reżyserowi wielu nowych zwolenników i zwolenniczek; odtąd był bardzo znany i ceniony przez polską publiczność. Mimo to, Hoffman nie planował wcale realizacji Potopu, tak tłumacząc to we wspomnianym wcześniej wywiadzie dla Midrasza:

„Potop” zarezerwował dla siebie Aleksander Ford. Jednak po jego wyjeździe z Polski i po sukcesie kinowym „Pana Wołodyjowskiego” nakręcenie „Potopu” powierzono mnie.

Film miał premierę w roku 1974, i zdobył ogromną popularność. Był także nominowany do Oscara w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny, w Polsce zaś zwyciężył na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku. W 1999 roku w plebiscycie tygodnika Polityka trafił na 5 miejsce na liście najciekawszych filmów polskich XX wieku. Dziesięć lat później czytelnicy magazynu Film uznali Potop za najlepszy polski film historyczno- kostiumowy stulecia.

Ogniem i mieczem udało się Hoffmanowi zrealizować po latach starań dopiero w 1999 roku. Nie zdobył wprawdzie takiego uznania, jak dwa poprzednie filmy, spotkał się jednak raczej z ciepłym przyjęciem.

W ciągu lat swej pracy artystycznej, Jerzy Hoffman został uhonorowany wieloma nagrodami i odznaczeniami. Jest posiadaczem m.in. tytułu honorowego „Zasłużony dla kultury narodowej”. Jego filmy nagradzano laurami festiwalowymi i wyróżnieniami, m.in. „Syrenka Warszawska”, Nagroda na MFF w Wenecji, Nagroda I, II, III stopnia Ministra Kultury i Sztuki, nominacja do Oscara i wiele innych nagród. Jest także honorowym obywatelem miast Bydgoszczy (które otrzymał w 2003 r.) i Gorlic. Wśród najważniejszych odznaczeń, jakie otrzymał, należy też wymienić: Złoty Krzyż Zasługi (1959), Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (1983), Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej (1999), za osiągnięcia w pracy twórczej i artystycznej oraz Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2005).

Źródła: Wikipedia.org, Culture.pl, Midrasz.home.pl