Gdzie kupujecie książki? Czy wybieracie małe księgarenki, czy sieciowe sklepy? Wbrew pozorom ma to ogromna znaczenie dla wydawnictw i autorów, a przez to również dla nas.

Kiedy myślimy o kupnie książki, często bez zastanowienia wybieramy duże sklepy, które podsuwają nam pod nos łatwo dostępną literaturę. Tylko wyciągnąć dłoń i kupić. Niestety, to bezmyślne zachowanie doprowadza do ruiny małe księgarnie, wydawców oraz autorów. Zacznijmy kupować świadomie!

Akcja Nie karm książkowego potwora ma nam przede wszystkim uświadomić, jak ważne jest myślenie podczas wybierania miejsca zakupu literatury, którą kochamy. Co zrobimy, gdy molochy, w których dotychczas zaopatrywaliśmy się w książki, po prostu wykończą wydawnictwa? Co wtedy stanie się ze wszystkimi molami książkowymi? Choć zapowiedzi te wydają się być wyrwane z antyutopii, bądź horroru, to niestety nie są one aż tak oddalone od rzeczywistości. 

nie karm ksiazkowego potworaW czym tkwi problem? Jak zwykle w pieniądzach, a raczej w ich braku. Sieci bardzo często zalegają z płatnościami na rzecz wydawców; biorą od nich książki, ale nie płacą za nie przez długie miesiące, powodując zastój wydawniczy. W efekcie pieniędzy na działalność brakuje zarówno wydawcom, jak i autorom. Jeśli kiedykolwiek myśleliście, że duże sieci mają na celu promowanie literatury, to teraz wiecie już, że nie mają z tym zupełnie nic wspólnego. Ogromne sumy, które mogłyby pozwolić na wydanie nowych pozycji książkowych, nadal pozostają niedostępne dla wydawnictw, chociaż się im należą. Jak długo wydawnictwa mogą na nie czekać?

Wiele bardzo zasłużonych dla polskiej kultury wydawnictw ma w sieciach zamrożone ogromne pieniądze. Przez to publikacja wielu znakomitych książek, naprawdę wartościowej literatury jest odłożona na czas późniejszy, może też… w ogóle nie dojść do skutku! Dlatego chcemy zainaugurować akcję „Nie karm książkowego potwora! Kupuj mądrze!” – mówi Sławomir Krempa.

Pokażmy więc z kim się solidaryzujemy – z sieciami, czy wydawnictwami, które od dawna zaopatrują nas w nasze ukochane książki. Zamiast kupować w wielkich księgarniach, wejdźcie do małej księgarni lub na stronę wydawnictwa i tam złóżcie swoje zamówienie. Pomożecie w ten sposób znów stanąć na nogi rynkowi wydawniczemu!

Do popierania akcji zachęca również Małgorzata Gutowska-Adamczyk, autorka bestsellerowej serii Cukiernia pod Amorem. Tutaj znajdziecie link do jej bloga, w którym odnajdziecie kilka informacji odnośnie kampanii.

Zachęcamy do polubienia akcji na Facebooku. Pokażcie, że nie jest wam obojętny los książki!