Jacek Krawczyk to historyk i dziennikarz, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Jest autorem czterech książek o tematyce historycznej i samorządowej, a także długoletnim redaktorem naczelnym tygodnika Pasmo. Współpracuje on również z lokalnymi oddziałami telewizji warszawskiej: Porion, Stolica, Centrum. Został wyróżniony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”.
W książce Róża na chodniku, opartej częściowo na faktach, zainspirowanej prawdziwymi zdarzeniami, opisana została historia miłości Polaka i Bośniaczki. On był studentem, który podczas wakacji odwiedził Jugosławię i uczestniczył w tamtejszej Młodzieżowej Akcji Pracy (ORA), pracując wraz z innymi członkami brygady na budowie. Ona była obozową sanitariuszką. Miłość, jaka się między nimi narodziła, była – wydawać by się mogło – z góry skazana na porażkę. Dzieliło ich wiele: różnice narodowościowe, kulturowe, mentalnościowe, religijne, czasy, w których przyszło im żyć, a przede wszystkim ogromna odległość. Łączyło ich jedno: gorące, szczere, pełne namiętności uczucie. Mówi się, że prawdziwa miłość może pokonać wszystkie przeszkody. Czy właśnie tak było w przypadku bohaterów tej książki? Czy ich związek miał szansę na wspólną przyszłość? Czy było coś, co mogło ich rozłączyć? Lektura powieści Jacka Krawczyka przyniesie odpowiedzi na te wszystkie pytania.
Historia ta przedstawiona została na tle politycznych przemian i wydarzeń, jakie miały miejsce w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych XX wieku w Jugosławii. Jednak muszę zaznaczyć, że owe wydarzenia nie stanowią w książce tylko i wyłącznie tła. Są równie ważne jak opowieść o miłości dwojga ludzi. Oba te istotne dla fabuły powieści wątki potraktowane zostały przez autora równorzędnie. Splatają się one ze sobą, tworząc pełną i nierozerwalną całość.
Autor odwołuje się tu do postaci przywódcy Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii, Josipa Broza Tito i stworzonej przez niego idei braterstwa i jedności narodów jugosłowiańskich: Serbów, Chorwatów, Bośniaków, Słoweńców, Macedończyków i Czarnogórców. Opisuje kult, jakim był on otaczany, ale zwraca też uwagę na rodzące się już wówczas narodowościowe zatargi i konflikty, które w pełni doszły do głosu po śmierci marszałka Tito, gdy dążenia niepodległościowe poszczególnych republik doprowadziły w rezultacie do rozpadu Jugosławii, a w dalszej konsekwencji do jednego z najbardziej krwawych konfliktów zbrojnych na świecie od czasów zakończenia II wojny światowej. Punktem kulminacyjnym w powieści jest wspomniane przeze mnie na początku oblężenie Sarajewa i ostrzeliwanie miasta, w szczególności w rejonie tzw. Alei Snajperów.
Zazwyczaj jest tak, że sam opis książki wystarczy mi do stwierdzenia, czy jest to lektura dla mnie. Tak było właśnie w przypadku powieści Jacka Krawczyka. Wiedziałam, że tematyka mnie zainteresuje. Czułam, że książka wywoła we mnie sporo silnych doznań. Uznałam, że muszę ją przeczytać. I decyzji tej nie żałuję.
Powieść ta wywarła na mnie duże wrażenie, ujęła mnie swoją treścią, zaprezentowaną tematyką i sposobem jej przedstawienia. Znajdziemy tu poruszające obrazy wojny – śmierć cywili i dzieci, dawni przyjaciele, którzy stają się zaciekłymi wrogami, okaleczone Sarajewo, interesy polityków ważniejsze od ludzkiego życia – które przypominają czy uświadamiają, jaką tragedią dla wielu ludzi była wojna domowa w Jugosławii. Nie ma tu zbytniego, przesadnego epatowania tą tragedią. Język powieści jest raczej prosty, oszczędny. Jednak mimo to, a może właśnie dlatego, obrazy te tak poruszają i zapadają w pamięć. Ich sugestywność wynika również z faktu, iż opisy wojny, tego, co się wówczas działo w Jugosławii, autor wkłada w usta tych, którzy byli w samym środku tego piekła, dopuszczając do głosu przedstawicieli obu stron. Dzięki temu mamy okazję poznać ich racje i punkt widzenia, nieraz przerażający.
„Takie są prawa tej wojny. Dziwisz się pewnie, że zabijamy małych chłopców? A jak inaczej, przecież z małych chłopców wyrosną mężczyźni, którzy zawsze będą chcieli pomścić rodziców. Jeszcze raz ci powtórzę: takie są prawa wojny.”
Nie tylko słowa poruszają w tej książce. Mocno uderza kontrast, widoczny tu na różnych płaszczyznach: piękna miłość – okrutna wojna, przyjaźń i braterstwo – nienawiść, tradycje – upadek wartości, dobro – zło, życie – śmierć.
Wszystko to sprawia, iż Różę na chodniku można określić jako powieść o ogromnym ładunku emocjonalnym. Emocje te udzielają się czytelnikom podczas lektury, nie pozwalają zapomnieć o zawartej w książce treści. Opisana tu historia wzrusza, wywołuje smutek i przerażenie, a jednocześnie skłania do refleksji, której sednem mogą być słowa jednego z bohaterów: „(…)czym my się znów różnimy od Serbów? Językiem nie, kulturą i wiarą. Ale czy nie można przy tych różnicach żyć w jednym państwie?”
Książka Jacka Krawczyka niesie ze sobą uniwersalne przesłanie. Choć bowiem opowiada o tej konkretnej wojnie, prawdy zawarte w opisanej tu historii można odnieść do wszystkich konfliktów zbrojnych, jakie miały i wciąż mają miejsce na świecie. Powieść ta mocno podkreśla i wyraźnie uwidacznia cały bezsens wojny, okrucieństwo, zło i cierpienie, jakie z nią się wiążą. Zmusza do zadawania sobie pytań o przyczyny istnienia zła oraz braku tolerancji i porozumienia, o to, czy rzeczywiście istnieją „prawa wojny”, które mogą wszystko usprawiedliwić.
Dodam jeszcze, iż powieść tę charakteryzuje świetny warsztat pisarski oraz wnikliwość autora w opisywaniu faktów. Dzięki temu, choć oczywiście również ze względu na ważną tematykę, jaka została tu poruszona, przeczytałam ją z niesłabnącym ani przez chwilę zainteresowaniem.
Róża na chodniku to smutna, ale też i piękna historia, bezapelacyjnie warta przeczytania. Cieszę się, że miałam okazję ją poznać i że mogę zachęcić innych do sięgnięcia po tę książkę, co czynię z całego serca. Wierzę, że trafi ona do serc wielu czytelników, tak jak trafiła do mojego. Polecam gorąco!
Autor: Jacek Krawczyk
Tytuł: Róża na chodniku
Data wydania: lipiec 2014
Wymiary: 130×205 mm
Liczba stron: 188
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Sorus
ISBN: 978-83-63768-39-3
Gatunek: literatura piękna