Sztuka rozmowy, tak jak sztuka czytania, polega na współtworzeniu – twierdzi Alberto Manguel, jeden z bohaterów książki Grzegorza Jankowicza Cmono. Rozmowy z pisarzami. Zbiór wywiadów, jakich cenionemu krytykowi udzielili m.in. Orhan Pamuk, Etgar Keret i Amos Oz, ukazał się w 2013 roku nakładem Wydawnictwa Poznańskiego i Tygodnika Powszechnego. Zapraszamy do lektury fragmentu książki.

O książce:

Cmono. Rozmowy z pisarzami to zapis 13 rozmów przeprowadzonych przez Grzegorza Jankowicza z najwybitniejszymi twórcami i twórczyniami światowej prozy i poezji, w których poruszają oni ważne nie tylko dla literatury zagadnienia. Twórcy mówią o potrzebie narracji i kondycji dzisiejszej powieści, o roli opowieści zarówno w życiu jednostki, jak i społeczeństwa. Autorzy i autorki tacy jak Josef Škvorecki, Dubravka Ugrešić czy Marjane Satrapi wskazują też na znaczenie słowa jako narzędzia, które może służyć wyzwoleniu, ale i zniewoleniu jednostek, grup i całych narodów. Odnajdziemy tu też rozważania o współczesnym świecie, które znalazły odzwierciedlenie w twórczości rozmówców Jankowicza: refleksję nad statusem kobiet, relacjami Wschodu z Zachodem i polityki z religią oraz nadużyciami władzy czy niepowodzeniami w programach pomocowych krajów zachodnich dla innych części globu.

Książka Cmono. Rozmowy z pisarzami to także podróż do źródeł twórczości. Dzięki niej odkrywamy jaką rolę w pisaniu odgrywa ojczysta mowa pisarzy, a jaką języki, które poznawali z czasem, np. na emigracji czy podczas podróży. Autorzy opowiadają o swoich mistrzach i o tym jaki wpływ na ich działalność mają bliscy. Cmono to również skarbnica anegdot. Dowiemy się m.in. dlaczego izraelski prozaik Etgar Keret dostał na planie filmu reprymendę od olbrzyma, co amerykański poeta John Ashbery ma wspólnego z MTV i jak zareagowała żona Josefa Škvoreckiego, gdy zaproponowano mu wydanie pierwszej książki na emigracji. Poznamy też teorię Orhana Pamuka o tym co czytała Anna Karenina, przekonamy się, który z twórców ma na koncie aż sto tysięcy książek i dziesięć tysięcy zbiorów esejów oraz co nastoletni Alberto Manguel czytał ociemniałemu Luisowi Borgesowi. Odkryjemy też znaczenie zawartego w tytule książki, tajemniczego słowa „cmono”, którego sensu próbował dociec słynny leksykograf Samuel Linde.

Grzegorzowi Jankowiczowi wywiadów udzielili: Orhan Pamuk, Rabih Alameddine, Josef Škvorecký, Amos Oz, Etgar Keret, Marjane Satrapi, Dubravka Ugrešić, György Spiró, Lukas Bärfuss, Herta Müller oraz Charles Simic, John Ashbery i Alberto Manguel.

Grzegorz Jankowicz – filozof literatury, krytyk i tłumacz. Redaktor działu kultury Tygodnika Powszechnego. Pracownik Centre for Advanced Studies in the Humanities UJ. Wiceprezes Fundacji Korporacja Ha!art, redaktor jej dwóch serii wydawniczych: Linia Krytyczna i Proza Obca. Juror Nagrody Poetyckiej Silesius. Dyrektor wykonawczy Festiwalu Conrada. Niedawno wydał książkę: Po co jest sztuka? Rozmowy z pisarzami (Kraków 2013).

Tytuł: CMONO. Rozmowy z pisarzami
Autor: Grzegorz Jankowicz
ISBN: 978-83-7177-970-1
Indeks katalogowy: 732310
Liczba stron: 152
Oprawa: miękka
Data premiery: 21 października 2013
Format: 165×215
Rok wydania: 2013

CMONO. Rozmowy z pisarzami
Grzegorz Jankowicz
(fragment)

Grzegorz Jankowicz: Porusza się Pan swobodnie między Wschodem i Zachodem, a jednak we wstępie do Stambułu napisał Pan, że inaczej niż pewni pisarze (m.in. Conrad, Nabokov czy Naipaul) nie mógłby Pan nigdy porzucić swojego miejsca, zmienić języka, miasta, kraju, cywilizacji.

Orhan Pamuk: Czuję wręcz przymus życia w jednym miejscu, w jednym mieście, na tej samej ulicy. To moja reakcja na ekspansywną wielokulturowość, która święci triumfy na Zachodzie. Szanuję i rozumiem tę ideę – dzięki niej możemy walczyć z nacjonalizmem. Jednak wbrew przekonaniu, że tylko idioci nigdy nie zmieniają miejsca zamieszkania, większość ludzi na świecie naprawdę trwa w jednym miejscu. Według danych UNESCO – 97 procent ludzkości deklaruje, że mieszka w „domu” (który różnie można rozumieć: jako konkretny budynek, miasto, kraj etc.). Był taki okres w moim życiu (trwający 15 lat), gdy w ogóle nie wyjeżdżałem ze Stambułu. Podróżować zacząłem dopiero po 2005 roku – miało to związek z wykładami, które prowadziłem na Columbia University w Nowym Jorku. Właśnie tam dowiedziałem się, że Isaac Asimov, poczytny pisarz fantastycznonaukowy, napisał sto tysięcy książek i dziesięć tysięcy zbiorów esejów, nie ruszając się z Manhattanu. Więc można i tak.

Grzegorz Jankowicz: Podkreśla Pan, że wraz z upływem czasu coraz bardziej skłania się ku przekonaniu, że zadaniem powieści nie jest opowiadanie o świecie, lecz oglądanie świata za pomocą słów. Skąd ta zmiana?

Orhan Pamuk: Klasyczne podejście do literatury, które dominuje na kursach kreatywnego pisania, uczy: nie opowiadać, tylko pokazywać. Nie mówmy, że mieszkańcy Krakowa są bardzo mili, pokażmy ich. Pisanie powieści jest tak naprawdę oglądaniem świata czyimiś oczami. To mogę być ja, bo przecież w moich powieściach pojawiają się elementy autobiograficzne, ale to może być perspektywa moich postaci, które są ode mnie różne. Na przykład w Śniegu opowiadam historię z perspektywy islamskiego fundamentalisty. To mój moralny obowiązek – muszę się identyfikować z tą postacią, by odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zachowuje się ona w taki, a nie inny sposób. Zanim wydamy moralny osąd, musimy wejść w jego skórę, postawić się w jego sytuacji, spojrzeć na świat jego oczami. Mogę napisać powieść o człowieku, który jest całkowicie inny niż ja, a jednak czytelnicy muszą mieć wrażenie, że to jest moja historia.

Grzegorz Jankowicz: W kwietniu 2012 roku otworzył Pan w Stambule muzeum, które jest emanacją powieści „Muzeum niewinności”. Opowieść przybrała postać realnego miejsca.

Orhan Pamuk: […] Początkowo myślałem, że książka będzie miała formę katalogu muzealnego z długimi opisami każdego z eksponatów – na tyle długimi, by czytało się go jak powieść. Obiekt pierwszy: kolczyk (spotkaliśmy się), obiekt drugi: fotografia (poszliśmy na spacer), następnie: grzebyk etc. Pisząc powieść, myślałem o muzeum, które otworzy mój bohater. Pierwszym obiektem w tej kolekcji był sam budynek. Nosiłem się z tym pomysłem piętnaście lat. Wreszcie kupiłem kamienicę w Stambule, co załatwiło sprawę miejsca akcji. Tam właśnie zamieszkała rodzina Füsun – jej ojciec, emerytowany nauczyciel, i matka, krawcowa szyjąca po domach. Potem zacząłem kupować rozmaite przedmioty. Chodziłem po pchlich targach, pożyczałem od rodziny, szukałem w magazynach. W ciągu pięciu lat napisałem powieść i zdobyłem wszystkie przedmioty, które się w niej znalazły. Najtrudniej było zdobyć szczoteczki do zębów z lat 70. XX wieku. Opowiedziałem o tym w jednym z wywiadów. Po jakimś czasie otrzymałem paczuszkę od jednego z czytelników, w której znalazłem brakujący obiekt. Zamierzałem otworzyć muzeum wraz z publikacją powieści. […]